Reklama

Niedziela plus

Wrocław

Granie z Bożą mocą

Ksiądz Orzechowski mówił, aby wykorzystywać talenty dane od Pana Boga; aby nie grzać miejsca w duszpasterstwie, tylko zaczerpnąć tyle, ile się da, i wyjść z ewangelizacją – wspomina Robert Ruszczak, lider zespołu.

Niedziela Plus 2/2025, str. II-III

[ TEMATY ]

muzyka

Wrocław

zespół

talenty

urszulanki.edu.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Ks. Łukasz Romańczuk: Jak to się stało, że w 1999 r. założyliście zespół?

Robert Ruszczak: Pomysł na założenie zespołu pojawił się trochę wcześniej. Ja już muzykowałem od 1993 r., a swoje pierwsze kroki stawiałem w zespole folkowym Chudoba. Kiedy przyjechałem do Wrocławia na studia, to otworzyły się nowe możliwości. Pochodzę z małej miejscowości i pierwsze próby grania miałem już za sobą, ale to było bardziej takie chałturzenie. Na studiach poznałem ludzi, którzy też muzykowali. W 1999 r., czy może pół roku wcześniej, ukazała się książka Radykalni. Marcin Jakimowicz spisał świadectwa muzyków chrześcijańskich, których znałem też wcześniej ze sceny takiej niechrześcijańskiej, m.in. Tomka Budzyńskiego, Darka Malejonka czy „Litzę”. I to mnie bardzo mocno zainspirowało do tego, aby pójść w tym kierunku. Wtedy też uczęszczałem do Duszpasterstwa Akademickiego „Wawrzyny” i tam ks. Stanisław Orzechowski „Orzech” mówił, aby wykorzystywać talenty dane od Pana Boga; aby nie grzać miejsca w duszpasterstwie, tylko zaczerpnąć tyle, ile się da, i wyjść z ewangelizacją, z tym, co mamy. I te dwie rzeczy tak mocno zaczęły mi w sercu grać, i domagać się tego, żeby spróbować tę muzykę, którą kochałem i którą już uprawiałem, połączyć z ewangelizacją. Wśród moich kolegów z duszpasterstwa zebrało się kilku, którzy zgodzili się dołączyć do zespołu. Zaczęliśmy próby, a one dały efekt.

Jak wyglądał Wasz debiut muzyczny?

Było to na festiwalu Sacrosong w 1999 r. Duża impreza, a przesłuchania odbywały się w refektarzu dominikanów. Zgłosiliśmy się, zagraliśmy tam w tłumie różnych innych zespołów. Zdobyliśmy jedną z dwóch głównych nagród i zobaczyliśmy, że to, co robimy, rzeczywiście podoba się ludziom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dlaczego nazwa Waszego zespołu to: 40 synów i 30 wnuków jeżdżących na 70 oślętach?

Miałem taką dużą potrzebę, żeby nasza nazwa była z Pisma Świętego. Przyszło natchnienie i zacząłem wertować strony Biblii, patrzyłem na wyrywkowe fragmenty, szukałem tam jakichś inspiracji. W pewnym momencie otworzyła mi się Księga Sędziów na pokoleniu sędziego Abdona. To pokolenie składało się właśnie z czterdziestu synów i trzydziestu wnuków, którzy jeździli na siedemdziesięciu oślętach. I to był koniec i przejście do następnego sędziego. Zaintrygowało mnie to, że taka informacja znalazła się w Biblii, i uznałem, że to było ważne, skoro się w niej znalazło. Jednocześnie nie były podane imiona tych synów i wnuków. Nie wiedziałem do końca, jak to ugryźć, ale na tyle spodobał mi się ten cytat, że go zapisałem. Nie sądziłem wtedy, że to będzie nazwa naszego zespołu, myślałem raczej, aby wykorzystać to w jakiejś piosence. Jako grupa umówiliśmy się wcześniej, że przyniesiemy propozycje nazwy zespołu na kolejną próbę, bo termin zgłoszeń na Sacrosong już się zbliżał.

Okazało się, że to była jedyna propozycja. Nazwa ta nie była przyjęta entuzjastycznie, bo ani nie da się tego skandować, ani zrobić transparentu. Skoro nie było innej propozycji, uznaliśmy, że na ten festiwal tak się nazwiemy, a później się to zmieni. Ostatecznie nazwa chwyciła i została do dziś.

W ubiegłym roku obchodziliście 25-lecie zespołu. Jaki był to dla Was czas? Czy mieliście momenty kryzysu?

To był bardzo owocny czas. Gramy nieprzerwanie już 25 lat i możemy powiedzieć, że w 90% w tym samym składzie. Odszedł tylko jeden muzyk, i to nie przez jakieś animozje w zespole, lecz żeby być bardziej z rodziną. Te 25 lat to lata chudsze i tłustsze. Były czasami momenty trudniejsze, ale nigdy nie było tak, że nie mieliśmy chęci do grania, tylko czasami nie za bardzo nas chciano. I wtedy przychodziło takie ludzkie zniechęcenie: skoro nas nie chcą, to może nie ma sensu, może to jest już niemodne, może niewłaściwe...

I co robiliście w takich sytuacjach?

Mobilizowaliśmy się, nagrywaliśmy nowy materiał i to znowu pociągało za sobą jakieś nowe kontakty, koncerty. Tam, gdzie graliśmy, dostawaliśmy zwrotną informację, że to nadal jest dla kogoś ważne.

Wywodzicie się z Duszpasterstwa Akademickiego „Wawrzyny”. Jaka była reakcja „Orzecha” na Waszą muzykę?

Gdy wchodziło się do duszpasterstwa, na ścianie można było zauważyć duży obraz Jerozolimy i cytat z Psalmu 137: „Jeruzalem, jeśli zapomnę o tobie, niech mi uschnie moja prawica, niech mi język przyschnie do podniebienia” (por. 5-6). To było inspiracją do napisania jednej z naszych pierwszych piosenek. I to się „Orzechowi” podobało. Nawet zamówił sobie kolejny utwór, który lubił. Słowa Psalmu: „Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano: «Pójdziemy do domu Pana»”. Nagraliśmy to pod tytułem: Ile mil do Jeruzalem i odtworzyliśmy mu. Powiedział nam, że on nie do końca tak to słyszy w sercu. Ale piosenka podobała się pielgrzymom.

Skąd czerpiecie inspiracje do pisania tekstów piosenek?

Trzech z nas komponuje. Każdy przynosi zupełnie inne stylistycznie utwory. Nabierają one podobnego charakteru przez to, że wspólnie je aranżujemy. Używamy zawsze podobnego instrumentarium, takiego trochę folkowego, bo takie są nasze perkusjonalia – folkowe: akordeon, moje flety ukraińskie, sopiłki, które też dają taki trochę folkowy klimat, i gitary akustyczne. Zawsze graliśmy na akustykach. Nadają one jakiś wspólny charakter. Ale te inspiracje nie są do końca jasne i nazwane. Jeśli natomiast chodzi o przekaz, to warstwą słowną jest zawsze Biblia. Na początku bardzo mocno trzymaliśmy się słowa Bożego, tak literalnie. Szukaliśmy fragmentów z Pisma Świętego i troszeczkę je przerabialiśmy na takie bardziej zwrotki, refreny, żeby można było je zrymować i wyśpiewać. Potem dołożyliśmy trochę własnych interpretacji, które pochodziły z naszego życia. Bo w drodze jesteśmy cały czas. Jesteśmy we wspólnotach. Konfrontujemy swoje życie z nauczaniem Jezusa. I czasami też chcemy „zajęczeć”, zawołać, żeby Pan Bóg jakoś nas pochwycił i nie pozwolił nam błądzić.

2025-01-07 11:22

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mekka zespołów muzyki dawnej

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 6/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

zespół

Parafia katedralna w Pelplinie

40 km na wschód od Gorzowa znajduje się Drezdenko – miejscowość leżąca nad Notecią, na pograniczu Pojezierza Wielkopolskiego i Pojezierza Pomorskiego, słynąca nie tylko z zabytków architektury świeckiej i sakralnej, ale także z powodzeniem działających kilku zespołów muzyki dawnej

Działalność zespołów związana jest z osobą mieszkającego w pobliskim Bierzwniku Adama Deneki. Jednym z prowadzonych przez niego zespołów jest Zespół Muzyki Dawnej Flauti Incantati, działający przy Zespole Szkół im. Henryka Sienkiewicza w Drezdenku.
CZYTAJ DALEJ

Rzecz o aniołach

Niedziela łowicka 40/2002

[ TEMATY ]

anioły

UMB-O/pl.fotolia.com

Któż z nas nie zna prostych i pełnych ufności słów modlitwy: "Aniele Boży, stróżu mój, ty zawsze przy mnie stój..." Dla niektórych była to może pierwsza w życiu modlitwa, szeptana jeszcze na kolanach matki. Ale czy anioły są żywo obecne tylko w świecie dziecięcej wyobraźni? Czy my, dorośli, też możemy wierzyć w anioły?

Jak ktoś kiedyś policzył, anioły są wspomniane w Piśmie Św. Starego i Nowego Testamentu 222 razy! Pismo Święte jest zatem od początku do końca przeplatane wzmiankami o aniołach. Bóg stawia anioły u wrót raju; aniołowie nawiedzają Abrahama; aniołowie wyprowadzają Lota i jego córki z pożaru Sodomy; anioł nie pozwala Abrahamowi zabić jego syna Izaaka. Czasem aniołowie są groźni: Bóg posyła anioła, który zabija pierworodne Egipcjan. Ale to anioł również wyprowadza Izraelitów z niewoli. Anioł zamyka paszcze lwów, żeby nie pożarły Daniela. Także w Nowym Testamencie jest wiele zdarzeń, w których występują aniołowie. Przecież to Archanioł Gabriel zwiastuje Maryi Pannie poczęcie Syna Bożego; aniołowie śpiewają przy Jego narodzinach i sprowadzają pasterzy do stajenki; aniołowie ostrzegają Mędrców ze Wschodu przed Herodem. Anioł objawia św. Józefowi tajemnicę wcielenia i każe uciekać Świętej Rodzinie do Egiptu. Aniołowie służą Jezusowi, przy grobie Jezusowym zapewniają o Jego zmartwychwstaniu, a przy wniebowstąpieniu zapowiadają powtórne przyjście Zbawiciela. Sam Pan Jezus wspomina o aniołach. Mówiąc na przykład o nawróceniu grzeszników, stwierdza: "Tak samo powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca" (Łk 15, 10). Opisując sąd ostateczny zaznacza, że to aniołowie zwołaja ludzi na ten sąd, a On, jako Sędzia, zjawi się tam otoczony aniołami.
CZYTAJ DALEJ

Oświęcim: zakonnicy spotkali się z biskupem bielsko-żywieckim

2025-10-02 17:46

[ TEMATY ]

Oświęcim

zakonnicy

biskup Roman Pindel

wikipedia.org

Spotkanie przełożonych męskich wspólnot zakonnych z terenu diecezji bielsko-żywieckiej z bp. Romanem Pindlem odbyło się 2 października br. w sanktuarium salezjańskim Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Oświęcimiu. Spotkania zakonników z pasterzem diecezji to wieloletnia tradycja, którą przerwała kilka lat temu pandemia koronawirusa. W sanktuarium salezjańskim zgromadziło się 14 przełożonych spośród ponad dwudziestu istniejących w diecezji wspólnot.

Wszystko rozpoczęło się nabożeństwem ku czci Matki Bożej Wspomożenia Wiernych. Salezjanie przybliżyli historię sanktuarium i związany z nim szczególny kult maryjny. Następnie uczestnicy mieli okazję do wymiany doświadczeń duszpasterskich oraz przedstawienia charyzmatów poszczególnych zgromadzeń. Przełożeni dzielili się swoimi troskami, omawiali najbliższe plany oraz kwestie związane z życiem wspólnot i parafii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję