I od razu uwaga: cóż za delikatność! Można by bowiem powiedzieć po prostu – list do ludzi starych. I choć osobiście nie czuję się dotknięta tym określeniem, to wiele osób może potraktować je jako epitet, niestety.
Ach, te kwiaty i światełka na ulicach Warszawy 2 kwietnia 2005 r. – jakby to było wczoraj – czy jeszcze je pamiętamy? I ogólnonarodowa żałoba...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Co jakiś czas powracam do tego papieskiego listu, a szczególnie teraz – z okazji 20-lecia śmierci autora, św. Jana Pawła II. Ale także w czasie gdy na naszych oczach kończy się kolejny pontyfikat, bo takie są prawa natury i historii. Wraz z upływem lat odkrywamy w tym liście za każdym razem coś nowego.
O, moje siostry, o, moi bracia! Przypomnijmy sobie taki fragment: „W przeszłości otaczano ludzi starych głębokim szacunkiem. (...) A dzisiaj? Jeśli spróbujemy przyjrzeć się obecnej sytuacji, przekonamy się, że w niektórych społeczeństwach starość jest ceniona i poważana, w innych zaś cieszy się znacznie mniejszym szacunkiem, ponieważ panująca tam mentalność stawia na pierwszym miejscu doraźną przydatność i wydajność człowieka. Pod wpływem tej postawy tak zwany trzeci lub czwarty wiek jest często lekceważony, a sami ludzie starsi muszą zadawać sobie pytanie, czy ich życie jest jeszcze użyteczne”.
Wielki Post to może być czas na refleksję – czy moje życie jest użyteczne?