Reklama

Wiara

Pierwsza Komunia św. i co dalej?

Mówi się, że jest to jeden z najważniejszych momentów w życiu chrześcijanina. Co zrobić, żeby nie skończyło się na mówieniu, ale by było tak naprawdę? Jak pomóc dziecku, żeby sakrament Eucharystii owocował w jego codzienności?

2025-05-06 14:43

Niedziela Ogólnopolska 19/2025, str. 14-15

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla wielu dzieci przyjęcie do serca Pana Jezusa nie jest początkiem nowego życia, a jedynie zakończeniem kilkumiesięcznego trudu: uczenia się katechizmu, chodzenia na nabożeństwa, zbierania podpisów za „zaliczoną” niedzielną Mszę św. Zakończeniem bardzo uroczystym i eleganckim, z rodzinną imprezą i prezentami. Od września już inne dzieci rozpoczną cykl przygotowań, a w kościołach pojawią się zupełnie nowe twarze, z których tak wiele zniknie ze świątyń w okolicach czerwca kolejnego roku. Dorośli przypomną sobie o kościele zapewne, gdy nadejdzie czas bierzmowania, zwanego przez niektórych sakramentem pożegnania z Kościołem. Co zrobić, żeby ten ponury schemat nie miał zastosowania w życiu naszych pociech?

Co jest naprawdę ważne?

Kroki zaradcze warto podjąć jeszcze przed majową uroczystością. Dobrze jest rozmawiać z dzieckiem o tym, jak ono pojmuje sakrament Eucharystii, zatroszczyć się o właściwe zrozumienie przez nie sakramentu spowiedzi, wytłumaczyć, co w tym wyjątkowym dniu jest najważniejsze. W naszej pierwszokomunijnej aurze trudno jest dziecku zrozumieć, że istotą Pierwszej Komunii św. jest spotkanie z Jezusem, a cała reszta to tylko otoczka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Chociaż wszyscy wiemy, że nadmiar bodźców rozprasza uwagę i wprowadza chaos, to jednocześnie zachowujemy się tak, jakby te zasady nie dotyczyły kościelnych uroczystości. Powitania, podziękowania, wierszyki, rozdawanie pamiątek, pilnowanie równego szeregu i ustalonej kolejności podchodzenia, kręcący się po kościele kamerzysta i fotograf, do których dołącza co drugi obecny w świątyni posiadacz smartfona – czy ktokolwiek myśli o tym, jak to wszystko wpływa na dzieci, na ich przeżywanie tego ważnego wydarzenia? Po wyjściu z kościoła też nie jest lepiej: uściski, gratulacje, szybkie przejście do restauracji na wystawny obiad, obowiązkowa lawina prezentów i wreszcie szybki powrót do kościoła na nabożeństwo majowe, bo przecież zaczyna się biały tydzień. I pewnie niejeden ksiądz zapyta wtedy dzieci, czy pamiętały dziś o Panu Jezusie, choć powinien pytać raczej dorosłych, czy im na to pozwolili. Najprawdopodobniej nie będziemy mieć zbyt wielkiego wpływu na to, co będzie się działo podczas Mszy św., jednak od nas w dużej mierze będzie zależał charakter rodzinnego świętowania. Poinformujmy gości odpowiednio wcześnie, że zależy nam na duchowej stronie tego dnia. Wytłumaczmy, że nie chcemy wymyślnych prezentów, przypilnujmy, żeby zostały wręczone dopiero przy pożegnaniu, dbajmy nie tylko o to, by na stole nie stał alkohol, ale również o poziom rozmów (żarty z tego, co się działo w kościele, złośliwe komentarze na temat innych uczestników Eucharystii czy ogólna krytyka ludzi Kościoła w tym dniu są szczególnie nie na miejscu).

Istotna jest kontynuacja

Reklama

Co dalej? Emocje w końcu opadną, przyjdzie codzienność. Wtedy przede wszystkim należy sobie uświadomić, że odpowiedzialność za duchowe życie dziecka spoczywa głównie na rodzicach. Tak jak troszczymy się o to, żeby dziecko zdrowo się odżywiało, miało odpowiednie ubranie, rozwijało swoje zainteresowania, uczyło się, przebywało na świeżym powietrzu – tak samo na poważnie musimy brać rozwój jego wiary. Żeby Pierwsza Komunia św. nie była końcem, trzeba zadbać o kontynuację. – Moje doświadczenie pokazuje, niestety, że praktycznie nie ma rodziców, którzy przyszliby zapytać o możliwość dalszej formacji dziecka – mówi katechetka Małgorzata Guty. – Jeżeli już, to ta chęć wychodzi od samych dzieci, ale tu pojawia się problem, bo jeśli rodzice nie są tym zainteresowani, to dziecko samo nie udźwignie tej sprawy – zabraknie systematyczności, zachęty itd. Pamiętam np. chłopca, który po Pierwszej Komunii św., w białym tygodniu, zaczął służyć jako ministrant. Spodobało mu się to, przychodził nadal, widać było w nim dużą zmianę, ale w pewnym momencie to się urwało. Mama powiedziała, że zobaczył kolegów bawiących się na podwórku, chciał do nich iść, więc postanowiła, że nie będzie go zmuszać do chodzenia do kościoła. Tak się to skończyło. Oczywiście, spora odpowiedzialność spoczywa też na parafii, bo jeśli nie ma w niej grupy, w której mogłyby się formować dzieci, to dokąd one mają pójść?

– Podczas spotkań z rodzicami powtarzam, że dobrze przeżyta Pierwsza Komunia św. to iloczyn trzech rzeczy: katechezy, tego, co w kościele, i tego, co w domu. Jeśli któraś z tych rzeczywistości jest zaniedbana, bo np. rodzice nie troszczą się o duchowy rozwój albo ksiądz ciągle straszy piekłem, albo katecheta źle prowadzi zajęcia i dzieci nie chcą chodzić na religię, to małe są szanse, żeby się udało – tłumaczy Małgorzata Guty.

Rozpocząć poszukiwania

Najlepiej zacząć od zapytania proboszcza o to, czy w parafii działają jakieś dziecięce wspólnoty, a jeżeli takich nie ma, to czy jest możliwość, by jakaś powstała. Jeśli nie, pozostaje poszukać czegoś w okolicy. Nie jest to może najwygodniejsza opcja, ale przecież na zajęcia dodatkowe też nierzadko trzeba dziecko zawozić. Oaza Dzieci Bożych, Eucharystyczny Ruch Młodych, Dzieci Maryi, służba liturgiczna, schola, bielanki, Podwórkowe Koła Różańcowe Dzieci – to tylko kilka najbardziej znanych. Warto pamiętać, że niektóre parafie mają swoje autorskie programy formacyjne i może akurat tu znajdzie się coś, co spodoba się naszemu dziecku (nie ma przecież gwarancji, że odnajdzie się w pierwszej wspólnocie, do której przyjdzie).

Pamiętajmy, że zapisanie dziecka na spotkania przy kościele nie załatwi całej sprawy. Jeśli w domu nie będzie rozmów o Bogu, wspólnej modlitwy, czytania książek religijnych, dziecko zacznie wyczuwać pewien fałsz – ono musi się formować, a rodzice już nie? – Właściwie to od formacji rodziców powinno się wszystko zaczynać, bo jak przekazywać wiarę, o której samemu nie ma się pojęcia? – podkreśla ks. Marcin Bobowicz. I dodaje: – Brak religijnej wiedzy czy ogólnie zainteresowania sprawami wiary, nie mówiąc już o zaangażowaniu w życie parafii, u wielu rodziców jest bardzo widoczny. Nie rozumieją, jak ważne jest, by dziecko uczestniczyło w niedzielnej Mszy św., w nabożeństwach, a nawet na miarę swoich możliwości zaangażowało się w jakąś wspólnotę czy posługę.

Jeżeli czujemy się słabi w tych tematach, konieczna będzie jakaś forma dokształcenia się – dziecko nie może zostać na poziomie katechezy z trzeciej klasy. Będzie się rozwijało, zadawało nowe pytania, stawało przed nowymi problemami i przez jakiś czas jeszcze będzie z tym przychodziło do rodziców. Jeśli nie uzyska od nich odpowiedzi, to albo da sobie spokój ze sprawami wiary (skoro nikt mu nie pokazuje związku między nią a codziennością), albo poszuka odpowiedzi w innych źródłach, niekoniecznie dobrych.

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla spragnionych serc

Niedziela szczecińsko-kamieńska 21/2020, str. I

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Adam Szewczyk

Dzieci mogą przystąpić do Pierwszej Komunii św. także indywidualnie

Dzieci mogą przystąpić do Pierwszej Komunii św. także indywidualnie

W archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej rodzice wspólnie z proboszczami decydują, kiedy dziecko przystąpi do Pierwszej Komunii św.

Za sprawą decyzji podjętej w 2013 r. przez abp. Andrzeja Dzięgę, dzieci mogą przystępować do Sakramentu Ołtarza wcześniej niż w drugiej klasie i niekoniecznie grupowo. Nie oznacza to rezygnacji z dotychczas stosowanej formy grupowego przystępowania do Pierwszej Komunii św. raz w roku. Raczej sprzyja wcześniejszemu rozpoczęciu pełnego uczestnictwa w Eucharystii w przypadku, gdy dziecko jest już na to gotowe.
CZYTAJ DALEJ

USA: Nowe badanie pokazuje zagrożenie wynikające z aborcji farmakologicznej

2025-05-27 07:57

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe.Stock

„Pigułka aborcyjna została stworzona po to, by zabijać i powinna zniknąć z rynku” – powiedziała Lila Rose, założycielka organizacji Live Action, komentując wyniki największej dotąd analizy przypadków aborcji farmakologicznej w USA. Badanie przeprowadziło Centrum Etyki i Polityki Publicznej (Ethics in Public Policy Centre) konserwatywny think tank z siedzibą w Waszyngtonie. Oparte jest na danych ubezpieczeniowych obejmujących ponad 855 tysięcy aborcji przeprowadzonych w USA w latach 2017-2023.

Jak pokazały badania aż 11 proc. kobiet, które przyjęły Mifepriston i Mizoprostol – dwa specyfiki stosowane w tzw. aborcji medycznej – doświadczyło poważnych skutków ubocznych w ciągu 45 dni – informuje Catholic Weekly. Wśród nich odnotowano: silne krwawienia, infekcje, konieczność hospitalizacji oraz przypadki ciąży pozamacicznej. Jak podkreślili autorzy badania, to znacząco odbiega od danych publikowanych dotychczas – według których ryzyko powikłań wynosiło zaledwie 0,5 proc.
CZYTAJ DALEJ

CPAC/ Nawrocki: będę dążył do jednostronnego wypowiedzenia paktu migracyjnego

2025-05-27 20:41

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

CPAC

PAP/Darek Delmanowicz

Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki zadeklarował we wtorek na konferencji CPAC, że jako przyszły prezydent Polski będzie dążył do jednostronnego wypowiedzenia paktu migracyjnego. Ocenił, że Europa potrzebuje "mocnego, konserwatywnego głosu, także z Polski".

Popierany przez PiS kandydat na prezydenta był gościem specjalnym konferencji CPAC, która po raz pierwszy odbywa się w Polsce, w podrzeszowskiej Jasionce.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję