Reklama

Niedziela Lubelska

Dobre owoce

Droga Neokatechumenalna otwiera oczy i serca na światło wiary, głosi słowa Dobrej Nowiny, które mają moc zmieniać ludzkie życie – powiedział abp Stanisław Budzik.

Niedziela lubelska 21/2025, str. IV

[ TEMATY ]

Lublin

Paweł Wysoki

Procesja z ikoną Matki Bożej Płaczącej z lubelskiej katedry

Procesja z ikoną Matki Bożej Płaczącej z lubelskiej katedry

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ponad 7 tys. osób świętowało w Lublinie 50-lecie obecności w Polsce Drogi Neokatechumenalnej. To tutaj w 1975 r. zawiązała się pierwsza wspólnota, która dała początek Drodze w kolejnych diecezjach, a także w ościennych krajach, szczególnie tych z byłego bloku sowieckiego. W uroczystościach udział wzięli licznie zgromadzeni siostry i bracia z całej Polski, a także z różnych stron świata. Wśród gości znaleźli się m.in. prymas abp Wojciech Polak i abp Stanisław Budzik. Kiko Argüello, twórca Drogi Neokatechumenalnej, łączył się duchowo z jubileuszową wspólnotą, a także przekazał pozdrowienia w krótkiej rozmowie telefonicznej. Podczas uroczystości katechiści Stefano Gennarini i Silvana Venditti otrzymali najwyższe kościelne odznaczenie – medal „Pro Ecclesia et Pontifice”.

Droga wyszła z Lublina

Reklama

Wojciech Kaczmarek z Centrum Formacji Wspólnot Neokatechumenalnych Archidiecezji Lubelskiej przypomniał, że pierwsze katechezy zostały wygłoszone w Lublinie na wiosnę 1975 r. przez włoskich katechistów i jezuitę o. Alfreda Cholewińskiego z inicjatywy Kiko Argüello. Po nich przy kościele św. Piotra (wówczas był to kościół jezuicki) zawiązała się pierwsza wspólnota, a wkrótce kolejna przy kościele św. Michała Archanioła. Już po roku istnienia wyłoniono z nich katechistów, którzy rozeszli się na całą Polskę i do sąsiednich krajów. – Pół wieku temu Droga wyszła z Lublina i rozrosła się; obecnie w naszej diecezji jest ok. sto wspólnot, a w całej Ojczyźnie niemal tysiąc. Dziś zgromadziło się nas ponad 7 tys. sióstr i braci, żeby oddać chwałę Panu Bogu za 50 lat prowadzenia – powiedział pan profesor. Przywołując św. Jana Pawła II, który nazwał Drogę „itinerarium ku dojrzałemu chrześcijaństwu”, Kaczmarek zwrócił uwagę, że dzieło, powstałe w latach 60. XX wieku w biednych dzielnicach Madrytu, wciąż jest aktualną propozycją dla tych, którzy chcą żyć jak Chrystus, ponieważ głosi kerygmat językiem współczesnego człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Jestem na Drodze od 50 lat. Gdy przyjechałem na studia na KUL, wydawało mi się, że mam głęboką wiarę, ale bardzo szybko zorientowałem się, że jest mi potrzebne głoszenie Słowa Bożego, że jest mi potrzebne nawrócenie. Wraz z żoną wysłuchaliśmy pierwszych katechez i tak przez lata w pokorze, prostocie i uwielbieniu przeszliśmy wspólnie Drogę, aż otrzymaliśmy białą szatę – dzielił się Wojciech Kaczmarek. Jak wyjaśnił, bracia przechodzą Drogę Neokatechumenalną w małych wspólnotach w jej różnych etapach, od prekatechumenatu do odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych. Wspólnoty gromadzą się dwa razy w tygodniu na modlitwie, na Liturgii Słowa i na Eucharystii. Ich członkowie wspomagają duszpasterstwo parafialne, oddając się do dyspozycji proboszczowi i wykonując wskazane przez niego zadania.

Wielkie dzieła Pana

Reklama

Stefano Gennarini, który przyjechał do Lublina wiosną 1975 r., podczas jubileuszu wyznał, że jako młody człowiek przeżywał kryzys wiary. Po studiach z fizyki zaczął studiować teologię i na Drodze Neokatechumenalnej odnowił miłość do Chrystusa. – Pan niemal od razu powołał mnie jako katechistę-celibatariusza i tak spędziłem 55 lat, głosząc Ewangelię w różnych krajach Europy – powiedział. Został skierowany do Polski, by tu otworzyć Drogę, i tak trafił do Lublina. Wraz z siostrą Giulianą z Florencji, dla której nasz kraj był „bramą do ewangelizacji i miejscem objawienia mocy Boga”, nie znając ani słowa po polsku i będąc nieustannie śledzonym przez ówczesną milicję, zaprosił studentów z KUL do wysłuchania katechez. Ich owocem była pierwsza wspólnota. – Jesteśmy świadkami Chrystusa, który ofiarował swoje życie dla wszystkich ludzi, który ze swoim Zmartwychwstaniem przychodzi, aby wszystkim przebaczać grzechy, łamać bariery śmierci i wrogości, dawać możliwość nowego życia. Jestem wdzięczny Panu, bo widziałem Jego dzieło – dzielił się Gennarini. Jak podkreślił, szczególnie bliscy są mu św. Jan Paweł II, który zawsze wspierał Drogę, abp Bolesław Pylak, który przyjął nowe dzieło w Lublinie oraz liczne polskie rodziny, które głoszą Dobrą Nowinę w całym świecie.

Nowa ziemia

Podczas jubileuszowego spotkania abp Stanisław Budzik wyraził wdzięczność „za czas miniony, ale także za trwałe owoce we wspólnocie Kościoła”. – Zastosujmy biblijne kryterium oceny: drzewo poznaje się po jego owocach. Mieliśmy i mamy dobrą okazję popatrzeć na owoce tego 50-letniego drzewa. Są to piękne owoce dla życia rodzinnego, dla budowania wspólnoty, dla przeżywania Eucharystii, dla głoszenia Ewangelii, dla misji Kościoła – podkreślił. To m.in. rodzice, którzy bez wiary nie otworzyliby się na dar kolejnego życia, a także wędrowni katechiści, rodziny chcące pojechać na koniec świata, by świadczyć o Chrystusie oraz kolejne zastępy młodych dziewcząt i chłopców, gotowych pójść za Chrystusem, aby głosić Jego Ewangelię. – Jesteśmy dumni i cieszymy się bardzo, że w Lublinie narodziło się dużo pięknych dzieł ewangelizacyjnych, a wśród nich właśnie Droga, która wciąż pociąga i prowadzi młodych i dorosłych, czasami nawet takich, którzy odeszli od Kościoła, ale wrócili i z całą mocą dają świadectwo wiary. Droga Neokatechumenalna to jest przypomnienie naszego chrztu, bo kiedy go przyjmowaliśmy, w większości nie mogliśmy sobie uświadomić, jak ważny jest ten pierwszy sakrament i jak ważne są przyrzeczenia, które wtedy zostały złożone – powiedział ksiądz arcybiskup.

W pasterskim słowie, skierowanym do jubileuszowego zgromadzenia, abp Stanisław Budzik podkreślił, że chrześcijanie są wezwani do budowania Królestwa Chrystusa na ziemi; nie mogą pozostawić świata mocom ciemności, ale mają czynić „nową ziemię” przez dawanie świadectwa wiary i miłości Jezusa. – Od 50 lat Droga Neokatechumenalna otwiera oczy i serca na światło wiary, głosi słowa Dobrej Nowiny, które mają moc zmieniać ludzkie życie – powiedział, wymieniając z wdzięcznością pierwszych katechistów, jezuitę o. Alfreda Cholewińskiego i abp Bolesława Pylaka, który „radośnie przyjął Drogę do Lublina”.

2025-05-20 12:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Królewski orszak

Niedziela lubelska 3/2025, str. V

[ TEMATY ]

Lublin

Paweł Wysoki

Uliczne jasełka zgromadziły kilka tysięcy uczestników

Uliczne jasełka zgromadziły kilka tysięcy uczestników

To nasze zadanie: napełnić się światłością, jaka promieniuje od nowonarodzonego Jezusa, chronić tę światłość jak bezcenny skarb i dzielić się nią z innymi – powiedział abp Stanisław Budzik.

W uroczystość Objawienia Pańskiego ulicami Lublina oraz wielu miejscowości naszej diecezji przeszły barwne Orszaki Trzech Króli. Tysiące rodzin spędziło świąteczny dzień na wspólnym kolędowaniu i radosnej manifestacji wiary. Przez ulice wielkich i małych miejscowości na spotkanie z Jezusem poprowadziła je betlejemska gwiazda i hasło „Kłaniajcie się królowie”.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do Polaków: ofiarujcie różaniec w intencji pokoju

2025-10-01 11:48

[ TEMATY ]

audiencja

Leon XIV

Vatican Media

Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! - wskazał Ojciec Święty podczas środowej audiencji generalnej. Zwrócił się także do pielgrzymów z diecezji włocławskiej, którzy w tych dniach pielgrzymują do Rzymu z okazji Jubileuszu 2025.

„Serdecznie pozdrawiam Polaków, a zwłaszcza pielgrzymów z diecezji włocławskiej z ich biskupem diecezjalnym i biskupem pomocniczym seniorem. Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! Z serca wam błogosławię!”.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec - chrześcijańska odpowiedź na zmęczenie świata [Felieton]

2025-10-02 00:29

Adobe Stock

Wśród wielu bolączek współczesnego człowieka jest zmęczenie, przepracowanie, zestresowanie. Człowiek poszukuje ciszy, sensu życia. Jest szeroka oferta dająca człowiekowi to czego szuka. Niektóre z nich tylko pozornie niosą pomoc, a mogą przy okazji siać duże spustoszenie w duszy człowieka. W tym całym poszukiwaniu człowiek dziś niestety przodują kursy mindfulness, aplikacje do medytacji, weekendowe wyjazdy z jogą, a przez to można przeoczyć Ale w tym wszystkim łatwo przeoczyć fakt, że chrześcijaństwo od wieków miało swoją medytację. I ona nie tylko uspokaja, ale przemienia życie.

Przykre jest to, że wielu katolików nie jest świadoma tego, jak ta modlitwa potrafi działać piękne rzeczy w życiu człowieka. Tymczasem zamiast używać go w praktyce, chowa się go w szufladzie, pomija, lekceważy - tym narzędziem do modlitwy jest różaniec, który nie jest starą dewocją do odklepania, ale żywą modlitwą, w której bije serce Ewangelii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję