Łukasz Krzysztofka: Pod hasłem: „Dziękujemy za nadzieję” 1 czerwca odbędzie się XVIII już Święto Dziękczynienia. Czym ten szczególny dzień jest dla Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego?
Piotr Dmitrowicz: Wielkim świętem przede wszystkim ze względu na naszych patronów, dla których sama postawa wdzięczności była bardzo ważna. Bł. kard. Wyszyński powtarzał, że kiedy człowiek dziękuje, to tak naprawdę już się modli. Ten dzień jest dla nas ważny również przez miejsce, w którym się odbywa, czyli na terenie Świątyni Opatrzności Bożej, gdzie przecież w pierścieniu kopuły mieści się nasze muzeum. Myślę, że istotny jest także kontekst historyczny – Świątynia Opatrzności Bożej to jest to wielkie dziękczynienie, które przez wiry historii dopiero od niedawna jest i funkcjonuje.
Pomysł na wzniesienie Świątyni Opatrzności Bożej, która miała być darem dziękczynnym Bogu, powstał po uchwaleniu Konstytucji 3 Maja. Długo musieliśmy czekać na jego realizację…
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
To prawda. Sejm Wielki podjął taką decyzję i rok później wmurowano kamień węgielny pod pierwszą świątynię, która miała powstać w Ogrodzie Botanicznym w Warszawie. Tak się nie stało, bo wybuchła wojna z Rosją i kolejne dziesięciolecia powodowały, że podziękowanie narodu za Konstytucję nie nastąpiło, ale to nie znaczy, że tego pomysłu nie było. Powrócono do niego w dwudziestoleciu międzywojennym. Jednak znowu wiry historii spowodowały, że nie zdążono rozstrzygnąć konkursu przed wybuchem II wojny światowej. A po 1944 r. nie było takiej szansy. Komuniści nie godzili się w ogóle na budowę czy odbudowywanie kościołów, a co dopiero na symboliczny akt związany z naszą historią.
Czym była wdzięczność dla św. Jana Pawła i bł. kard. Stefana Wyszyńskiego?
To była przede wszystkim wdzięczność wobec drugiego człowieka, bo w centrum nauczania zarówno prymasa Wyszyńskiego, jak i Jana Pawła II był człowiek, jego godność. Z dziękczynieniem wiąże się to, co jest właśnie istotą ludzkiej godności. Każdy człowiek ma przyrodzoną godność niezależnie od tego, jaką pozycję społeczną zajmuje. Lata dotychczasowych Świąt Dziękczynienia pokazują też, jak ogromnie ważne jest dziękowanie chociażby w kontekście osób wykluczonych, starszych, chorych, najsłabszych, tych, którym po prostu trzeba pomagać. Podkreślali to nasi patroni. Widać to przede wszystkim w relacjach z drugim człowiekiem – najsłabszym, któremu powinniśmy i zobowiązani jesteśmy pomagać. Także tym, który zszedł na złą drogę. Św. Jan Paweł II pokazywał to np. po zamachu na swoje życie, kiedy spotkał się z Ali Agcą, dając przykład, że nawet w człowieku, w którym normalnie widzimy samo zło, on dostrzegał dobro. To jest w dzisiejszym świecie rzecz często niedostrzegana, a stanowi szczególny wymiar wdzięczności wobec człowieka.
A wdzięczność wobec Bożej Opatrzności?
Reklama
To jest z kolei powiązane z polską historią – wdzięczności Bogu za to, że Polska od tysiąca lat jest krajem chrześcijańskim, i tej obecności Boga, bez której nie byłoby Polski w takim kształcie, nie byłoby polskiej kultury; bez krzyża, jak mówił św. Jan Paweł II, który leżał na Krakowskim Przedmieściu po Powstaniu Warszawskim, nie byłoby Polski i nie byłoby naszej wspólnoty. To się wszystko skupia wokół wdzięczności i wspólnoty, którą tworzymy, a nasze chrześcijańskie korzenie, fundament, to jest właśnie to, na czym tę wspólnotę budowaliśmy i budujemy. Dzisiaj powinniśmy ją odbudować, bo jako naród jesteśmy bardzo mocno podzieleni.
Czy dzisiaj czerpiemy z dorobku i autorytetu św. Jana Pawła i bł. prymasa Wyszyńskiego?
Myślę, że często niestety tylko się podpieramy jakimiś pięknymi cytatami czy odnosimy się całościowo. Natomiast nie potrafimy tego przełożyć na życie społeczne, rodzinne czy relacje międzyludzkie. Przecież Prymas i Jan Paweł II zabierali bardzo często głos w sprawach, dzisiaj byśmy powiedzieli, politycznych, ale to nie były sprawy stricte polityczne. To były kwestie dotyczące norm i zasad obowiązujących właśnie w życiu publicznym. Jan Paweł II mówił, że polityka jest służbą. Jego piękne przemówienie w polskim parlamencie to było przecież coś na kształt dekalogu politycznego, tego w jaki sposób politycy czy ludzie w służbie publicznej powinni służyć. To jest słowo dzisiaj zapomniane, że polityka jest służbą i obowiązkiem wobec drugiego człowieka.
W tym roku muzeum obchodzi mały jubileusz pięciolecia. Jaka jest główna idea i przesłanie muzeum?
Reklama
Chcielibyśmy zabrać widza w podróż z naszymi bohaterami przez historię XX wieku, która rozpoczyna się właśnie w 1901 r., to jest rok urodzin prymasa Wyszyńskiego, a dopływamy do 2005 r., czyli do momentu śmierci Jana Pawła II. Jednak to nie jest tak, że wtedy naszą podróż zamykamy. Jeżeli kard. Wojtyła pojechał na konklawe z jedną, skromną walizką, w której zabrał do Rzymu całe dziedzictwo i swoje doświadczenie, to my to dziedzictwo musimy przekazywać. Naszym obowiązkiem jest wręczyć tę walizkę młodym ludziom – niech oni dalej przeniosą ją przez most na drugą stronę, żeby kolejni, którzy przyjdą po nas, dalej nieśli to dziedzictwo.
Jak Pan podsumuje minione pięć lat działalności muzeum?
Było to niezwykle trudne pięć lat, szczególnie zważywszy na to, że muzeum rozpoczynało swoje funkcjonowanie w pandemii. Mimo to cały czas walczymy, staramy się przyciągać młodych ludzi i nie tylko; pokazywać, że jest to miejsce dla wszystkich, nie tylko dla osób wierzących, ale również dla niewierzących. Chcemy pokazywać również historię Polski, bo przecież, żeby zrozumieć papieża czy prymasa, trzeba rozumieć historię Polski XX wieku. Oni w tej historii brali żywy udział. Można do nas przyjść i dowiedzieć się o tym, jak wyglądała okupacja niemiecka czy sowiecka, co działo się w czasach PRL-u, jak wyglądało życie nie tylko duchowe, ale i materialne. To wszystko ma swój bardzo ważny wymiar.
W jaki sposób muzeum włącza się w obchody Święta Dziękczynienia?
Muzeum będzie otwarte dla wszystkich, którzy w tym dniu zechcą przybyć do Wilanowa i z nami cieszyć się oraz dziękować Opatrzności Bożej. Szczególnie dla wszystkich darczyńców, którzy przybywają w tym dniu i którzy swoją cegiełkę finansową dołączyli do tego, że Świątynia Opatrzności Bożej powstała, że jest i że możemy w niej funkcjonować jako Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego. Do zobaczenia 1 czerwca na naszym wspólnym, radosnym dziękczynieniu.