Reklama

Niedziela Wrocławska

Cisza przestrzenią rozeznania powołania

Przyzwyczailiśmy się, że ostatnie dni maja związane są ze święceniami kapłańskimi. W tym roku w archidiecezji wrocławskiej taka uroczystość się nie odbędzie. O kryzysie powołań, formacji do kapłaństwa i przyszłości rozmawiamy z ks. prof. dr. hab. Włodzimierzem Wołyńcem, rektorem Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu.

2025-05-20 12:17

Niedziela wrocławska 21/2025, str. IV

[ TEMATY ]

Wrocław

Ks. Łukasz Romańczuk/Niedziela

Ks. rektor Włodzimierz Wołyniec

Ks. rektor Włodzimierz Wołyniec

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Łukasz Romańczuk: W powojennej historii archidiecezji wrocławskiej sytuacja braku święceń prezbiteratu jest wyjątkowa. Jak to jest, że w czasach, w których warunki do tego, aby wzrastać do kapłaństwa, są lepsze niż w czasach powojennych, to nie ma święceń?

Ks. Włodzimierz Wołyniec: Święceń prezbiteratu w naszej archidiecezji nie będzie, ale z naszego domu formacyjnego wyjdą nowi kapłani, bo w tej chwili w Metropolitalnym Wyższym Seminarium Duchownym we Wrocławiu do kapłaństwa przygotowują się alumni z trzech diecezji: wrocławskiej, świdnickiej i legnickiej. W tym roku święcenia przyjmą czterej diakoni z diecezji świdnickiej i dwóch z diecezji legnickiej. Na pewno trzeba powiedzieć, że liczba kleryków w seminariach w Polsce się zmniejsza. Tendencja ta jest widoczna od kilku lat, ale dzięki Bogu na każdym roczniku jest kilku kleryków i mam nadzieję, że tak będzie w przyszłości. Wyjątkiem jest rok czwarty, bo cztery lata temu biskupi w Polsce wprowadzili rok propedeutyczny i formacja seminaryjna została wydłużona, czyli trwa teraz 7 lat. 4 lata temu pierwsi kandydaci trafili na etap propedeutyczny i w związku z tym powstała „luka” tak, że chyba za dwa lata nie będzie święceń kapłańskich w całej Metropolii. Wierzę jednak, że wszystko jest w ręku Pana Boga i On kieruje historią Kościoła i świata, posyłając ciągle na nowo swoich robotników.

Reklama

Jakie są powody, że coraz mniej młodych mężczyzn rozeznaje powołanie do kapłaństwa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przyczyn jest wiele. Każdy z powołanych ma własne doświadczenie rozeznania powołania i pamięta, jak się ono rodziło, kto mu pomógł i jakie znaki temu powołaniu towarzyszyły. Ważny jest dom rodzinny i jeśli będą rodziny silne wiarą i praktykujące, a rodzice będą świadkami wiary, to młodzi będą mieli od początku doświadczenie wiary i obecności Pana Jezusa. Taki dom pozwoli na odczytanie powołania. Duży wpływ na rozeznawanie ma także współczesna cywilizacja. Świat mediów i nowe technologie dostarczają ludziom ciągle nowych przeżyć i wciągają coraz bardziej, ale nie zawsze jest to droga do Pana Boga, który lubi ciszę. Młody człowiek, którego powołuje Pan, musi wejść w strefę ciszy, doświadczyć oazy, a to dzieje się na rekolekcjach i na modlitwie osobistej. Jest to szansa, żeby odkryć słowo Boże i zacząć słuchać tego, co mówi Pan. W rozeznawaniu powołania dużą rolę odgrywa też udział w katechezie szkolnej, która czyni młodych ludzi świadkami wiary, to znaczy umacnia ich wiarę i jest okazją do dawania świadectwa wobec rówieśników.

Jak obecnie wygląda profil alumna? Czy wpisuje się to w widoczne tendencje, że młodzi ludzie coraz później ponoszą odpowiedzialność za swoje życie?

Reklama

Różnie to wygląda. Niektórzy przychodzą do seminarium bezpośrednio po maturze, inni trochę później, a są i tacy, którzy po wielu latach decydują się na drogę życia kapłańskiego. Dla tych ostatnich jest w Polsce „seminarium 35+”, czyli seminarium tak zwanych spóźnionych powołań. Jeśli chodzi o brak decyzji i brania odpowiedzialności, to są one związane również ze światem mediów. Badania wykazują, że niekontrolowane korzystanie ze smartfonów od najmłodszych lat, opóźnia znacznie rozwój mózgu człowieka, co skutkuje właśnie brakiem decyzyjności.

Teraz mamy czas matur i wielu młodych ludzi podejmuje decyzje o swojej przyszłości. Jak pomóc młodemu człowiekowi w rozeznaniu powołania?

Jest wiele możliwości. Ważne są rekolekcje wyjazdowe, podczas których młody człowiek będzie miał możliwość doświadczania obecności żywego Boga i wspólnoty wierzących. Doświadczenie takie wymaga czasu. Tu nie działa zasada, że można „szybko i łatwo” osiągnąć cel. Pan Jezus zaprasza na trudną drogę i wymagającą. Ważna jest modlitwa, wejście w głąb siebie, w swoją duszę, a także otwartość na głos Boży. Dużą pomocą są wspólnoty wiary, w których ludzie kierują się Ewangelią, stawiają Pana Jezusa w centrum swojego życia, przeżywają głęboko Jego obecność w Eucharystii.

W archikatedrze wrocławskiej trwa synod. Czy podczas prac synodu podejmowane są działania, aby pomóc młodym ludziom rozeznać powołanie kapłańskie czy zakonne? Czy jest planowana droga, która ma wzbudzać powołania?

Reklama

Myślę tu o dwóch komisjach. Jedna dotyczy formacji. Miałem okazję w niej uczestniczyć na pierwszym etapie. Modliliśmy się wspólnie i rozmawialiśmy o formacji kapłańskiej, ale też formacji osób świeckich i współpracy między świeckimi a kapłanami. Inna ważna w tej kwestii komisja synodalna dotyczy ewangelizacji. Podejmuje ona tematy związane z głoszeniem Ewangelii w świecie. Synod pokazuje nam, że jesteśmy ciągle w drodze i jesteśmy Kościołem misyjnym.

Czy każdy może zostać księdzem?

Kościół określa konkretne warunki. Kandydat do kapłaństwa jest weryfikowany od samego początku. Kapłaństwo to powołanie, a nie zawód. Przełożeni w seminarium towarzyszą i pomagają rozeznać, czy dany kandydat ma powołanie. Podczas rozmów wstępnych zawsze pytam o to, jakie znaki towarzyszyły temu powołaniu. Księdzem może zostać zdrowy mężczyzna, który doświadczył miłości Boga i chce odpowiedzieć na tę miłość.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odra, Odra, od razu lepiej!

Odra płynie przez środek miasta, więc wiele aktywności podejmowanych przez mieszkańców zwraca się właśnie ku niej. Okolice rzeki są coraz bardziej atrakcyjne – to właśnie tam skupia się cała turystyka. W ostatnim czasie nawet deweloperzy śmielej dokonują inwestycji na terenach wodnych

Zarówno dawniej, jak i dziś Odra nadal odgrywa dużą rolę w funkcjonowaniu miasta. Mieszkańcy znów zwracają się do rzeki, z upodobaniem spędzają przy niej swój czas wolny. Świadczy o tym ogromna ilość bulwarów i plaż miejskich powstałych w ostatnim czasie. Zaledwie 3 lata temu kajaki na rzece stanowiły rzadkość, dziś ruch przypomina natężeniem autostradę. Tak samo jest z łodziami motorowymi. Nastał pewien trend na spędzanie czasu nad rzeką. Ludzie coraz częściej kupują swoje sprzęty pływające. Mamy nawet we Wrocławiu największy w Polsce statek śródlądowy – Wratislavia, który pomieści 400 osób. Na pokładzie można podziwiać rzekę, zjeść coś smacznego lub tańczyć do białego rana, co turyści oraz mieszkańcy czynią z wielką chęcią” – opowiada Anna Surówka, kierowniczka projektów w Fundacji ONWATER.PL.
CZYTAJ DALEJ

Katastrofa samolotu lecącego z Indii do Londynu. Na pokładzie były 242 osoby

2025-06-12 11:11

[ TEMATY ]

katastrofa

Londyn

Indie

Ahmadabad

Zdjęcie poglądowe, Adobe Stock

Katastrofa samolotu w Indiach

Katastrofa samolotu w Indiach

Obywatele czterech państw: Indii, Kanady, Portugalii i Wielkiej Brytanii lecieli z indyjskiego miasta Ahmadabad do Londynu samolotem, który rozbił się tuż po starcie. Na razie brak informacji o losie 242 pasażerów. Według indyjskich mediów nie był to Boeing 787-8 Dreamliner, ale Boeing 727 Twin Jet.

Indyjski przewoźnik Air India, który obsługiwał połączenie, poinformował, że samolotem podróżowało 169 obywateli Indii, 53 - Wielkiej Brytanii, siedmiu - Portugalii oraz jeden obywatel Kanady. Wiadomo też, że 217 pasażerów to osoby dorosłe, a 11 - dzieci. Na pokładzie maszyny znajdowali się też dwaj piloci i dziesięcioro członków załogi.
CZYTAJ DALEJ

"Był inny” - brat papieża wspomina małego Leona XIV

2025-06-12 17:58

[ TEMATY ]

rodzeństwo

Papież Leon XIV

Vatican Media

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

„Nie tylko dziecko w rodzinie, ale już jako dziecko ze szczególnym charyzmatem” - tak Louis Prevost opisuje swojego brata, papieża Leona XIV, w wywiadzie dla katolickiej agencji OSV News.

„Może nawet miał już aureolę jako dziecko - po prostu nie byliśmy wystarczająco uważni”, zażartował najstarszy z trzech braci Prevostów. „Od najmłodszych lat, kiedy zaczął chodzić i mówić, był inny” - powiedział Louis Prevost. „W jego naturze było coś, co promieniowało” - stwierdził.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję