Reklama

Niedziela Częstochowska

Kościół jest młody

W rzece pielgrzymów będących w Rzymie nie mogło zabraknąć także przedstawicieli naszej archidiecezji częstochowskiej.

Niedziela częstochowska 32/2025, str. IV-V

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Zbigniew Derda/Radio Fiat

Młodzież naszej archidiecezji przed spotkaniem z papieżem

Młodzież naszej archidiecezji przed spotkaniem z papieżem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Młodzi przyjechali na obchody, by w nich uczestniczyć w dniach od 28 lipca do 3 sierpnia wraz ze swoimi duszpasterzami i przeżyć dni Jubileuszu Młodych u źródeł chrześcijaństwa, a prowadził ich bp Andrzej Przybylski. „Dla młodych ważne jest to odniesienie rówieśnicze, przestrzeń do dzielenia się, żeby mogli potwierdzić swoje pragnienie i intuicję wiary. Patrzę na ten czas spędzony na Jubileuszu Młodych jako na strumień Kościoła, kiedy to małe wspólnoty jednoczą się w wielkim promieniu zupełnie jak światło. Jestem przekonany, że uczestnicy obchodów mogą wrócić i być u siebie ze spokojnym sercem. I choć te ich wspólnoty nie będą od razu wielotysięczne, milionowe, to pozostanie w nich świadomość, że są częścią jednej wielkiej wspólnoty Chrystusa, są ważną częścią młodego Kościoła, a to mocno niesie” – zauważa bp Andrzej.

Pielgrzymka trudów i nadziei

Reklama

Podróż do Wiecznego Miasta była dla wielu młodych z naszej archidiecezji pierwszym tak dalekim wyjazdem pielgrzymkowym. Ale jeszcze bardziej niż kilometry, liczyła się droga duchowa, jaką przeszli. Wspólna modlitwa, rozmowy, śpiewy i chwile ciszy – to wszystko budowało wspólnotę, w której centrum jest Chrystus. Nie brakowało też trudnych sytuacji, które dla młodzieży były cenną lekcją. „Spaliśmy w halach, w każdej było po 2 tys. ludzi. To był szalenie intensywny czas, bo wstawaliśmy po godz. 5, a kładliśmy się spać po 2. Nauczyłam się cierpliwości i pokory. I choć było trudno, to jednocześnie było dla mnie bardzo budujące to, jak wiele osób przyjechało, aby wspólnie wielbić Boga” – dzieliła się swoim doświadczeniem Ania Pietryga, była studentka z Częstochowy, która na spotkania wierzących młodych z całego świata jeździ od czasów Światowych Dni Młodzieży w Krakowie w 2016 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla młodych ten czas spędzony w Rzymie był też doświadczeniem Kościoła powszechnego – wspólnoty, w której różne języki, kultury i kolory skóry spotykają się w jednym miejscu, przy Chrystusie. Kiedy wędrowali przez rzymskie ulice, spotykając grupy z Azji, Ameryki czy Afryki, rodziła się w nich duma i radość, że wiara w Boga naprawdę przekracza granice, nie tylko kontynentów, ale i naszych serc. Michalina, licealistka z Częstochowy zauważa, że dzięki uczestnictwu w Jubileuszu Młodych odkryła siebie. „Dzięki słuchaniu słowa Bożego i rozmowom z innymi, porównywaniu doświadczeń, zobaczyłam kim jestem i do czego zaprasza mnie Pan”. Takich świadectw jest więcej, bo młodzi chcą dzielić się swoimi przeżyciami z innymi. „Szczególnie mocnym momentem było dla mnie przejście przez Drzwi Święte w Bazylice św. Piotra. W ciszy, z sercem pełnym intencji, czułam, że naprawdę powierzam Bogu wszystko co mam” – dodaje wzruszona Karolina Miechowska, studentka z Częstochowy.

Tor Vergata – serce Jubileuszu

Reklama

Kulminacją Jubileuszu Młodych był wieczór czuwania oraz Eucharystia na Tor Vergata. To miejsce pamiętne z czasu Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, kiedy św. Papież Polak spotkał się z młodymi, znów stało się centrum duchowego entuzjazmu. „Drodzy młodzi, naszą nadzieją jest Jezus. To On, jak mówił św. Jan Paweł II, «wzbudza w was pragnienie, byście uczynili ze swojego życia coś wielkiego»” – powiedział Leon XIV podczas Eucharystii wieńczącej spotkanie młodych. Papież zachęcał licznie zgromadzoną młodzież, aby dążyła do tego, co wspaniałe, do świętości. „Nie zadowalajcie się czymś mniejszym!” – apelował Ojciec Święty.

Nie tylko dla młodych uczestników Jubileusz był jak zanurzenie się w źródle Żywej wody. Dla księży towarzyszących młodzieży, również było to wielkie doświadczenie jedności w Kościele. Duszpasterz akademicki ks. Michał Krawczyk z DA Emaus podkreśla: „Najpiękniejszym owocem będzie dla mnie na nowo odkrycie miłości Boga, ale tak w konkrecie. Wierzę, że Bóg tego pragnie dla mnie i dla wszystkich młodych”. Modlitwa, adoracja, koncerty, konferencje, świadectwa, spotkanie z Ojcem Świętym – wszystko to sprawiało, że młodzi mogli na nowo rozsmakować się w Ewangelii i byciu w Kościele. Chodziło nie tylko o piękne chwile spędzone w Rzymie, ale o to, co dopiero wydarzy się po powrocie. Uczestnicy Jubileuszu Młodych mają wrócić do swoich parafii, wspólnot i rodzin jako radośni ewangelizatorzy, gotowi dzielić się tym, co otrzymali, czego doświadczyli. Mają innym przynieść Boga, którego spotkali.

Spotkanie, które przemienia

Reklama

Oliwier Yildirim, ministrant, który na obchody Jubileuszu Młodych pojechał z parafii Świętej Rodziny w Częstochowie, podkreślał, że nigdy nie zapomni tego czasu. „Spotkanie z Papieżem zostanie ze mną do końca życia. Bije od niego tak silne ciepło, że nie da się przejść obok tego obojętnie. Niesamowite wspomnienia będą ze mną na zawsze. Fakt spotkania rzeszy wierzących młodych to coś pięknego”. Entuzjazm Oliwiera w stosunku do papieża znajduje odzwierciedlenie też we włoskiej prasie, która oceniła, że niespełna trzy miesiące po wyborze Ojciec Święty ze Stanów Zjednoczonych zjednał sobie młodych. W artykułach już nazywany jest Papieżem młodzieży.

Obchody Jubileuszu Młodych relacjonowali m.in. reporterzy Katolickiego Radia Fiat. Zbyszek Derda, wraz ze swoim redakcyjnym kolegą Natanaelem Brewczyńskim, nie tylko robił piękne fotografie czy rozmawiał z uczestnikami spotkania w Rzymie, ale przede wszystkim sam doświadczył wyjątkowości tego czasu. „Tych kilka dni spędzonych z młodymi daje mi pewność, że chcą oni brać odpowiedzialność za swoje życie, powierzając je Bogu. To szalenie budujące i dające też nadzieję, dla nas, nieco starszych. Oni stworzą świat, w którym i my będziemy żyć. A skoro ważna jest dla nich wiara, to mogę być spokojny o przyszłość” – podkreśla Zbyszek Derda.

Prawdziwe owoce tego czasu i spotkań w Wiecznym Mieście będą widoczne w parafiach, szkołach i środowiskach, z których przyjechali uczestnicy. Młodzi z archidiecezji częstochowskiej wracają z nową mocą – by działać, dzielić się Ewangelią, inspirować rówieśników i być żywym świadectwem wiary w swoich przestrzeniach życia. „Widziałem, że młodzi naprawdę potrafią się modlić. I że w tym spotkaniu z Żywym Bogiem rodzi się coś głębszego niż emocje, rodzi się wiara. Naszym zadaniem – dorosłych, duszpasterzy, jest podprowadzić młodych, dać im przestrzeń i wspólnotę, gdzie spotkają Boga. I wtedy On sam będzie działał ” – zauważa ks. Piotr Szeląg, wikariusz z parafii Świętej Rodziny w Częstochowie, który wraz z młodzieżą uczestniczył w Jubileuszu Młodych, a na co dzień w parafii odpowiada za duszpasterstwo młodzieży.

Na zakończenie obchodów papież Leon XIV podziękował wszystkim za udział w tym wyjątkowym tygodniowym spotkaniu, poprosił o pozdrowienie tych, którzy zostali w domach, i zaniesienie im przesłania nadziei. Dodatkowo zaprosił wszystkich młodych na kolejne wydarzenie, którym będą obchody Światowych Dni Młodzieży w Seulu, które odbędą się w dniach 3-8 sierpnia 2027 r. Młodzi z naszej archidiecezji już odliczają czasu do tego wydarzenia i planują kolejną przygodę wiary.

2025-08-05 15:49

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież zaprasza na Światowe Dni Młodzieży w Seulu - po raz pierwszy podał ich datę!

Światowe Dni Młodzieży w Seulu odbędą się w dniach 3-8 sierpnia 2027 roku - zapowiedział papież Leon XIV na zakończenie Jubileuszu Młodych. Ich tematem będą słowa z Ewangelii wg św. Jana: „Odwagi! Ja zwyciężyłem świat!”.

Przed modlitwą „Anioł Pański” na Tor Vergata w Rzymie papież zapewnił, że „po zakończeniu tego Jubileuszu, «pielgrzymka nadziei» młodych ludzi będzie trwała nadal i zaprowadzi nas do Azji”. „Ponawiam zaproszenie, które Papież Franciszek skierował w Lizbonie, dwa lata temu: młodzież z całego świata spotka się wraz z Następcą Piotra - aby obchodzić Światowe Dni Młodzieży - w Seulu, w Korei, w dniach 3-8 sierpnia 2027 roku” - powiedział Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

W Warszawie rozpoczął się XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina

2025-10-02 20:20

[ TEMATY ]

Warszawa

konkurs

Fryderyk Chopin

Adobe Stock

Fryderyk Chopin

Fryderyk Chopin

Czworo zwycięzców minionych edycji Konkursu Chopinowskiego - Julianna Awdiejewa, Bruce Liu, Garrick Ohlsson i Dang Thai Son - występuje w czwartek w warszawskiej Filharmonii Narodowej na inauguracji XIX. odsłony pianistycznej rywalizacji.

Konkurs Chopinowski zainaugurowało czworo jego zwycięzców, którzy wystąpili z Orkiestrą Filharmonii Narodowej pod batutą Andrzeja Boreyki. W interpretacji Bruce’a Liu (zwycięzcy z 2021 r.) zabrzmiał V Koncert fortepianowy F-dur Camille’a Saint-Saënsa, Julianna Awdiejewa (2010) i Garrick Ohlsson (1970) zagrajli natomiast Koncert na 2 fortepiany i orkiestrę Francisa Poulenca. W Koncercie na 4 fortepiany Johanna Sebastiana Bacha spotkali się: Julianna Awdiejewa, Bruce Liu, Garrick Ohlsson i Dang Thai Son (1980). Galę rozpoczął Polonez A-dur Fryderyka Chopina w wersji orkiestrowej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję