Reklama

Hobby z dreszczykiem

Urbex (urban exploration) – eksploracja miejska to pasja zdecydowanie niszowa i mało znana, a gwarantuje niezapomniane emocje.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Polega ona na odwiedzaniu miejsc opuszczonych, zapomnianych, różnego rodzaju ruin, a także obiektów, które wiele osób woli omijać z daleka. Takie zwiedzanie może niekiedy przypominać powieści przygodowe albo sceny z filmów grozy, szczególnie gdy pasjonat wejdzie na teren opuszczonej fabryki, byłego szpitala, od dawna nieużytkowanego dworca kolejowego itp. W hobby tym chodzi o zrobienie unikatowego zdjęcia w niezwykłej scenerii, o przyjrzenie się z bliska, jak przyroda krok po kroku przejmuje zrujnowany budynek, o odkrywanie historii, a także w wielu przypadkach o skok adrenaliny, bo chodzenie po ruinach, nawet w kasku, zawsze niesie za sobą ryzyko, że coś jednak się zawali.

Okazuje się, że miejsca, które nigdy nie pojawią się w przewodnikach turystycznych, dla niektórych osób mają niepowtarzalny urok. Bywają miłośnicy urbexu, którzy poszukują szczególnie budynków, w których zachowało się coś po dawnych mieszkańcach, jakiś dokument, obrazek, mebel. To jeden z powodów, dla którego eksploracją miejską interesują się pasjonaci historii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Żelazna zasada jest taka: miejsce należy zostawić w stanie nienaruszonym. Nie wolno niczego niszczyć ani zabierać, ryć w murach swoich inicjałów ani dokonywać innych aktów wandalizmu. Dla bezpieczeństwa warto wybrać się w grupie i zachować maksimum zdrowego rozsądku. W końcu nie bez powodu mało kto zapuszcza się w te rejony.

A co z legalnością? W większości krajów wchodzenie na prywatną posesję bez zgody właściciela jest niezgodne z prawem. Miłośnicy urbexu muszą zatem sprawdzić, czy interesujący ich obiekt jest rzeczywiście „ziemią niczyją”, a jeśli nie – to spróbować uzyskać zgodę od właściciela lub stosownej instytucji. Przy braku takiej zgody należy odpuścić sobie zwiedzanie terenu, i to jest kolejne ryzyko wiążące się z tym hobby: można przejechać setki kilometrów do miejsca, o którym słyszało się niesamowite opowieści, po to tylko, by stanąć oko w oko z tabliczką: „wstęp wzbroniony”.

Łyk historii

Korzenie eksploracji miejskiej sięgają XIX wieku, kiedy ruiny dawnych zamków i innych budowli zaczęły wabić artystów, którzy szukali w nich natchnienia. Początek XX wieku przyniósł modę na odkrywanie starych tuneli i katakumb. Wraz z rozwojem miast rosła liczba opuszczonych fabryk, dworców itp. Współcześnie coraz więcej porzuconych budynków poddawanych jest rozbiórce, a w ich miejscu powstają nowe obiekty, co znacznie uszczupla liczbę miejsc atrakcyjnych dla miłośników urbexu.

2025-08-12 14:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W krzyżu miłości nauka

Mimo wieku, pan Antoni Greń wciąż rozwija swoją pasję, a siły czerpie z miłości i wierności Chrystusowemu krzyżowi.

Antoni Greń, rodak z Horyńca Zdroju, po ukończeniu technikum budowlanego w Gorlicach, został w 1970 r. zatrudniony jako kierownik Zakładu BudowlanoRemontowego w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Lubaczowie. Urszula Szydłowska, rodaczka z Oleszyc, również w tym czasie podjęła pracę w przedsiębiorstwie. Zawarli związek małżeński. Ojciec Uli – Jan Szydłowski, pracował w składnicy drewna w Oleszycach. Z tego materiału strugał patyczki, malował je, układach z nich ciekawe mozaiki, ozdoby, robił jeżyki. Z czasem zaczął przyozdabiać nimi krzyże, którymi obdarował swoje dzieci i wnuki. Te rękodzieła cieszą się uznaniem, nie tylko w rodzinie, ale u sąsiadów, znajomych. Tak przyozdobione krzyże chcą mieć w swoich domach. – Antoś, ofiaruję ci ten krzyż, zawieś go w swoim biurze. Nie dla dekoracji, ale niech będzie znakiem twojej przynależności do Chrystusa Ukrzyżowanego – powiedział do zięcia, Antoniego Grenia, teść Jan Szydłowski. Prośba została spełniona. Z tym krzyżem nigdy się nie rozstaje.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Szef MSZ: polscy obywatele z flotylli Sumud bezpiecznie wylądowali w Atenach

2025-10-06 17:44

[ TEMATY ]

Polacy

Karol Porwich/Niedziela

Polscy obywatele z flotylli Sumud bezpiecznie wylądowali w Atenach - poinformował w poniedziałek po południu wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Zmierzający do Strefy Gazy konwój humanitarny został przechwycony w nocy ze środy na czwartek na wodach międzynarodowych przez izraelską marynarkę wojenną. Zatrzymano 42 statki, a ich załogi sprowadzono do Izraela.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję