Watykan: ojcowie synodalni zapewniają, że obrady przebiegają w duchu wolności i kolegialności
Na Synodzie pracujemy w atmosferze swobody i kolegialności, a zarazem w poczuciu wielkiej odpowiedzialności za Kościół i rodzinę – zapewnili trzej arcybiskupi z Francji, Peru i USA. 7 października spotkali się oni z dziennikarzami na briefingu w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej, podsumowującym pierwszy dzień prac tzw. „circuli minores”, czyli prac w mniejszych grupach językowych, które rozpoczęły się wczoraj, 6 bm. po południu.
Na wstępie dyrektor Biura ks. Federico Lombardi przedstawił przybyłych arcybiskupów metropolitów: Ayacucho w Peru – Salvadora Pineiro García-Calderóna, Lille – abp Laurenta Ulricha i Filadelfii – abp Charlesa Chaputa. Każdy z nich opowiedział krótko o składzie i pracy swych grup językowych: odpowiednio hiszpańskich (w sumie dwa „circuli”), francuskich (trzy, a abp Ulrich jest relatorem grupy A) i angielskich (cztery; abp Chaput jest relatorem „circulus” D). Poinformowali również o tematach podejmowanych na tych spotkaniach, zastrzegając się jednocześnie, że są to dopiero początki prac w grupach i że na danie pełniejszego ich obrazu trzeba będzie jeszcze poczekać.
Przedstawiając się arcybiskup Ayacucho zaznaczył, że kieruje archidiecezją, znaną m.in. z tego, że w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku działał tam terrorystyczny Świetlisty Szlak, ale dzisiaj jest to uboga kraina, bez przemysłu, za to mieszkający tam ludzi zachowują żywą i mocną wiarę, a wielkim bogactwem tych ziem jest też pobożność ludowa.
Dodał, że uczestnicy prac synodalnych, w tym także w „małych kręgach”, chcą się skupić na ukazania piękna i bogactwa rodziny i że wielką wartością tego zgromadzenia jest stały i wielostronny dialog między biskupami.
Reklama
Przewodniczący episkopatu Peru zwrócił też uwagę, że w świecie daje się dziś zauważyć dwojakie podejście do spraw rodziny: z jednej strony wszyscy zgadzają się co do tego, że jest ona podstawową komórką społeczną, odgrywającą wielką rolę w społeczeństwie, z drugiej jednak mamy do czynienia z naciskami w sprawie rozwodów, prawa do aborcji, podważania tradycyjnych wartości rodzinnych itd.
Zdaniem abp. Pineiro dużym ułatwieniem prac w jego „kółku” jest wspólny język, łączący hierarchów z różnych krajów (w tym jest tylko jeden z Afryki – z Gwinei Równikowej), co jednak nie oznacza pełnej zgodności we wszystkich poruszanych zagadnieniach. Ale po to są te grupy, żeby sobie te sprawy wyjaśniać i wzajemnie się o nich informować – dodał z przekonaniem arcybiskup.
Z kolei abp Charles Chaput przypomniał pokrótce prace zakończonego niedawno w jego stolicy metropolitalnej Światowego Spotkania i Kongresu Rodzin. Zwrócił uwagę, że dla 20 tys. uczestników tego wydarzenia był to czas wielkiego entuzjazmu, wywołanego też obecnością wśród nich papieża Franciszka i bardzo wielu biskupów z całego świata. Obrady synodalne nawiązują do poruszanej w Filadelfii tematyki i są jakby przedłużeniem tamtego spotkania – dodał amerykański hierarcha. Mówiąc o obecnych pracach w Watykanie zaznaczył, że przede wszystkim istnieje pilna potrzeba przypomnienia i podkreślenia w sposób jasny i zrozumiały nauczania Kościoła nt. rodziny.
Podkreślił też znaczenie wspólnego języka podczas podejmowania istotnych spraw dotyczących małżeństwa i rodziny, wyjaśniając, że nie chodzi tu tylko o język w dosłownym tego słowa znaczeniu, ale także, a nawet przede wszystkim o używanie tych samych pojęć i myśli w odniesieniu do tych samych realiów. Zapewnił, że praca nad szukaniem nowego języka dla wyrażenia nauczania Kościoła w tych sprawach jest obecnie w pełnym toku.
Mówił o tym również metropolita Lille, zwracając uwagę na konieczność „pracy zespołowej nad wspólnym, a przy tym delikatnym i złożonym podmiotem, jakim jest rodzina”. „Nie musimy dążyć na siłę do osiągnięcia zgody co do wszystkich tematów, ale mamy mówić o różnicach między nami w różnych sytuacjach” – stwierdził abp Ulrich. Oznajmił ponadto, że ojcowie synodalni pracują nad trzema różnymi tekstami roboczymi, ale odbywa się to wszystko w duchu wolności i kolegialności.
Małżeństwo z Poznania, Jadwiga i Jacek Pulikowscy zostali mianowani przez Franciszka audytorami synodu o rodzinie. W Watykanie opublikowano dziś pełną listę XIV Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów, który w dniach 4-25 października będzie obradował na temat „Powołania i misji rodziny w Kościele i świecie współczesnym”.
W dokumencie przypomniano, że obradom będzie przewodniczył Ojciec Święty, Franciszek, zaś przewodniczącymi delegowanymi będą kardynałowie. André Vingt-Trois z Paryża, Luis Antonio G. Tagle z Manili (Filipiny), Raymundo Damasceno Assis z Aparecidy (Brazylia) oraz Wilfrid Fox Napier OFM z Durbanu w RPA. Sekretarzem generalnym jest kard. Lorenzo Baldisseri, relatorem generalnym kard. Péter Erdő z Budapesztu, zaś sekretarzem specjalnym Włoch - abp Bruno Forte.
Drodzy bracia i siostry,
Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią.
Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989).
Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących.
Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki.
Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę.
22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica.
Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy.
Podziel się cytatem
Klasztor Świętej Katarzyny znajdujący się u stóp Góry Świętej Katarzyny i góry Synaj, na półwyspie Syna.
Po 15 wiekach niezależnego istnienia prawosławny klasztor św. Katarzyny na półwyspie Synaj, mający status autonomicznego Kościoła prawosławnego, staje się własnością państwa egipskiego. Taką decyzję wydał 28 maja sąd w Ismailiji, co oznacza w istocie skonfiskowanie przez władze państwowe ogromnego bogactwa materialnego i duchowego tego obiektu: prastarych ikon, rękopisów, starodruków, bibliotek i innych dóbr, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Klasztor św. Katarzyny powstał około 530 roku na rozkaz cesarza bizantyjskiego Justyniana I, choć pierwszą kaplicę wzniesiono tam na początku IV wieku na polecenie cesarzowej Heleny (zmarłej około 328-330 roku) i jest najstarszym, działającym do dzisiaj. monasterem chrześcijańskim na świecie. Znajduje się w wąskiej dolinie Wadi al-Dajr na południu Synaju w miejscu, w którym tradycja biblijna umiejscowiła krzak gorejący, z którego Bóg przemawiał do Mojżesza (Wj 3, 1-6), a w pobliżu wznosi się góra Synaj, zwana też Górą Mojżesza, gdzie miał on otrzymać od Boga tablice Dekalogu. Obiekt, otoczony wysokim na 12-15 metrów i grubym na ponad półtora metra murem obronnym, jest położony na wysokości 1570 m npm.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.