Kard. Puljić: Synod zbyt zajęty problemami Zachodu
Synod Biskupów jest zbyt zajęty problemami Zachodu - uważa kard. Vinko Puljić. W rozmowie z KAI arcybiskup Sarajewa podkreśla, że „pasterze muszą prowadzić swoją owczarnię, a nie iść za nią”.
Jego zdaniem Zachód „nie ma siły, by mówić prawdę”. Przypomina słowa św. Jana Pawła II o „dwóch płucach” Kościoła i dodaje, że zajętemu sytuacją na Zachodzie synodowi brakuje wizji właściwej Wschodowi.
Mówiąc o problemach związanych z duszpasterstwem rodzin w Bośni i Hercegowinie, kardynał wskazuje, że wielką troską tamtejszych biskupów jest dobre przygotowywanie do małżeństwa. Nie wystarczy bowiem tylko zajmować się skutkami problemów, ale „trzeba uzdrowić korzenie”. - To jest nasz pierwszy krok - podkreśla 70-letni purpurat.
Zauważa, że katolicy żyją w Bośni i Hercegowinie razem z muzułmanami, którzy „żywią wielki szacunek dla rodziny”. - My także jako katolicy chcemy dawać świadectwo o rodzinie, która jest pierwszą szkołą wiary, ale również pierwszym seminarium - deklaruje arcybiskup Sarajewa.
Za bardzo ważne uznaje to, by „każda rodzina była otwarta na życie, które jest owocem miłości”. - Kiedy brakuje miłości, rodzina ulega zniszczeniu - zaznacza kard. Puljić.
- Nie możemy wyrywać z kontekstu wypowiedzi Pana Jezusa. On okazywał wielkie miłosierdzie wobec człowieka grzesznego: „Ja ciebie nie potępiam” – mówił, ale zaraz dodawał: „Ale od tej pory nie grzesz” - zwrócił na to uwagę bp Jan Wątroba komentując obrady zgromadzenia Synodu Biskupów. Wskazał, że „sytuacja osób, które są w powtórnych związkach, jest sytuacją człowieka, który trwa w grzechu czy przynajmniej stałej okazji do grzechu, chociaż czyni jednocześnie bardzo wiele dobra w tym nowym związku”.
Biskup rzeszowski zapewnił, że „Kościół towarzyszy osobom, które popełniły pewnie nie tylko pomyłkę czy błąd, ale weszły w sytuację grzechu, otwiera przed nimi różne formy uczestniczenia w życiu Kościoła, aktywnego zaangażowania się w życie miejscowej wspólnoty, niemniej jednak musi pozostać przede wszystkim wierny dotychczasowej doktrynie”.
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi.
Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością.
Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z
roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku
notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana
Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele
św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach
i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem
generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana
przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka.
Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do
Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować
nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo
św. Jana Nepomucena.
Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej
Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć
od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana
ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława
IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których
król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu
Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach
i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św.
Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego.
Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak
historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną
śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego
święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej
i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada
św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św.
Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie
Europę.
W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza
granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero
z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził
oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także
teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy,
Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII
zaliczył go uroczyście w poczet świętych.
Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana.
Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej
Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych
drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie,
komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie.
Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy
na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy
druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę.
Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską
w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych
kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych
ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi
biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.
W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych.
Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one
pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak
zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.
Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał
swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony
też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce
jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej
sławy i szczerej spowiedzi.
8,2 mld zł wyniosły zobowiązania szpitali powiatowych pod koniec trzeciego kwartału 2024 r. To o 1 mld zł więcej niż rok wcześniej - pisze w środę "Rzeczpospolita".
Jak podaje "Rz", łączna kwota zobowiązań wszystkich szpitali prowadzonych w formie samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej (SP ZOZ) na koniec III kwartału 2024 r. wyniosła 22,4 mld zł, z czego 3 mld zł stanowiły zobowiązania wymagalne, czyli takie, które nie zostały uregulowane pomimo upływu terminu płatności.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.