Reklama

Piękno i odwaga

Malarstwo Teresy Buczyńskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu trwa jeszcze wystawa obrazów, portretów i rysunków niezwykłej artystki, wrocławskiej malarki Teresy Buczyńskiej. Dlaczego niezwykłej?
Przecież "wszyscy artyści są niezwykli". A jednak! Tę wystawę trzeba zobaczyć, żeby nawet na pierwszy rzut oka dostrzec te różnice. A jest co zobaczyć. Przede wszystkim ogromna liczba obrazów religijnych: m. in. Wizerunek Chrystusa z chusty św. Weroniki, wierne kopie wizerunków Matki Boskiej czczonej w takich sanktuariach, jak Krzeszów, kościół Franciszkanów we Wrocławiu czy katedra wrocławska, obrazy świętych, jak np. "św. Teresa od Dzieciątka Jezus" i "św. Teresa z Avila" - czczone w klasztorze Sióstr Karmelitanek we Wrocławiu czy św. Ojciec Pio.
Obrazy te powstawały wprawdzie na zamówienie, ale także z potrzeby serca. Artystka, zanim przystąpiła do pracy, zapoznawała się najpierw z odpowiednią lekturą, zwłaszcza z Pismem Świętym, żywotami świętych i dziełami poszczególnych świętych.
Teresa Buczyńska poszukuje piękna, choć jak sama wyznaje, szuka najpierw prawdy. A nie można jej nie znaleźć, gdy szuka się otwartym sercem i umysłem. Stąd artystka, szukając prawdy, odnajduje piękno, zwłaszcza w człowieku (ponieważ każdy człowiek jest "bardzo dobrym" dziełem Tego - Który - Jest). Patrząc zatem na dzieła Buczyńskiej, można przywołać obietnice Chrystusa Pana "szukajcie, a znajdziecie". To wypełnia się właśnie w skupieniu artysty, otwartego nie na siebie, lecz na model, na osobę, która przed nią zasiada. I tu następuje prawdziwe spotkanie i wzajemne poznanie. W tym zestawieniu objawia się prawda o człowieku, zarówno tym, który jest portretowany, jak też o tym, który portretuje. Teresa Buczyńska obserwuje i jest obserwowana. Obdarowuje i wzbudza zaufanie. A ono owocuje, zwłaszcza w licznych i niepowtarzalnych portretach zarówno dzieci, jak i dorosłych. A są wśród nich osoby znane i zupełnie obce, żyjące i zmarłe. A mimo to w każdej sportretowanej postaci widać troskę artystki nie tylko o wydobycie wierności, lecz także autentycznego piękna danej osoby. I tak jak w portretach żyjących osób artystka każe nam się zachwycić życiem, tak w obrazach wielkich postaci z historii Polski i świata chce podkreślić, że "ponad śmierć potężniejsza jest miłość"!
Prezentowana w Muzeum Archidiecezjalnym wystawa prac Teresy Buczyńskiej niesie oglądającym ogromną nadzieję zwycięstwa dobra nad złem i piękna nad brzydotą. To jest charakterystyczny rys twórczości wrocławskiej artystki, którą łatwo można rozpoznać, tak jak niegdyś rozpoznawana była wrażliwa kreska Mai Berezowskiej.
Postacie Teresy, malowane pastelą w zharmonizowanej z wizerunkiem psychologicznym kolorystyce, patrzą rozświetlonymi oczyma prosto w nasze oczy. Miękkie linie budują ruch głowy, kontur twarzy, podkreślają piękno dłoni, delikatnych palców kobiet, niewinność dziecięcych twarzy.
Ta miękkość jest ową rozpoznawalną stylistyką, a jednocześnie jest nią ostrość widzenia.
Dynamiczna kompozycja obrazów, budowana na kontraście form, podkreśla walory każdej z portretowanych postaci i uzupełnia je, nieraz symbolicznie, o to, czego w każdej z osób poza zasłoną jej ciała artystka dotyka - tego nienazwanego. Dlatego artystka pokazuje też parę drapieżnych dzieł, jak choćby głowę młodego wrocławskiego artysty, malowaną akwarelą, nie brak też przeróżnych widoków, miniatur.
Jak pisze o Teresie Buczyńskiej jej córka Anna, również malarka: "Obrazy te nie są czystym zapisem rysów, sylwetki, lecz dzieła artystki są malarskimi dowodami tożsamości, a dokumentalny sposób malowania jest swoistym znakiem wodnym i jej firmową sygnaturą". Artystka prezentuje na swej wystawie w Muzeum Archidiecezjalnym, wraz z pastelą i akwarelą, również szerokie spektrum technik - złoconą ikonę, malarstwo olejne, rysunek.
Ta sztuka jest przeciwieństwem intelektualnego reduktywizmu, abstrakcji geometrycznej, której światowy przegląd trzeba również zobaczyć na wielkiej wystawie w pobliskim Muzeum Architektury.

Wystawa w Muzeum Archidiecezjalnym we Wrocławiu, pl. Katedralny 16, czynna do końca sierpnia, codziennie z wyjątkiem poniedziałków od godz. 9.00 do 15.00.

Wiceprezes Oddziału Wrocławskiego Związku Polskich Artystów Plastyków

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak on to robił? – Charakterystyka kaznodziejstwa ks. Piotra Pawlukiewicza

2025-06-12 20:00

[ TEMATY ]

książka

ks. Piotr Pawlukiewicz

RTCK

Ks. Piotr Pawlukiewicz

Ks. Piotr Pawlukiewicz

Ks. Piotr Pawlukiewicz był jednym z najbardziej charyzmatycznych i cenionych polskich kaznodziejów. Rekolekcjonista, duszpasterz akademicki, wykładowca homiletyki i autor wielu książek, przyciągał tłumy dzięki swojej autentyczności, poczuciu humoru i odwadze w poruszaniu trudnych i kontrowersyjnych tematów. W książce "Moją misją było gadanie o Panu Bogu. Czyli ks. Piotr Pawlukiewicz na ambonie" widzimy jego pasję do głoszenia Słowa Bożego oraz wpływ, jaki wywarł na współczesne duszpasterstwo i życie Kościoła w Polsce.

Przedstawiamy fragment książki "Moją misją było gadanie o Panu Bogu. Czyli ks. Piotr Pawlukiewicz na ambonie". Więcej: ksiegarnia.niedziela.pl.
CZYTAJ DALEJ

Kard Ryś: w synodzie chodzi o rzeczywistą zmianę w naszym Kościele!

2025-06-13 21:32

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Potrzebujemy ciągle umacniać się na drodze, także drodze synodu w Kościele, odnajdywać w sobie nowe siły, przekonania, argumenty i miłość, żeby to dzieło kontynuować. W synodzie chodzi o rzeczywistą zmianę w naszym Kościele - mówił kard. Ryś podczas rozpoczęcia Święta Eucharystii.
CZYTAJ DALEJ

Czy prawica pozwoli sobie na przejęcie idei?

2025-06-14 08:46

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Wynik ostatnich wyborów prezydenckich jest „punktem zwrotnym” w polskiej polityce. Donald Tusk, który — cokolwiek by o nim nie sądzić — ma w niej wieloletnie doświadczenie, zdaje sobie z tego sprawę. Nie ponosząc osobistych kosztów porażki Rafała Trzaskowskiego, wie, że następną polityczną „ofiarą” może być on sam, i dlatego przystąpił do kontrataku. Nie hamując w żaden sposób swoich harcowników w dalszej polaryzacji i podkręcaniu nastrojów, sam postanowił pokazać się z innej strony.

W swoim wystąpieniu przed głosowaniem nad wotum zaufania postanowił przedstawić jako swój projekt Polski zbieżny z tym, jaki od lat reprezentuje i realizuje obóz braci Kaczyńskich. Dużo mówił o patriotyzmie, interesach narodowych, nowoczesnej gospodarce, rozwoju i pamięci historycznej — czyli o tym wszystkim, od czego zawsze uciekał w emocje i „ciepłą wodę w kranie”. Po części zrobił to, bo tak chciał, a po części — bo musiał.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję