Reklama

Piękno stworzenia w obrazach Wyczółkowskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rybak w ciszy wczesnego poranka, oczekujący na udany połów albo siewca przy swojej pracy - oto niektóre z bogatej kolekcji obrazów Leona Wyczółkowskiego, wielkiego polskiego malarza przełomu XIX i XX wieku. Wszystkie prace są niezwykle realistyczne i sugestywne. Pejzaże Tatr z zachodzącym nad górami słońcem przenoszą nas w okolice Zakopanego - oglądając je mamy wrażenie jakby to działo się obok nas. Spoglądając na namalowane przez artystę kwiaty, niemal czujemy ich zapach. Leon Wyczółkowski bardzo dobrze posługiwał się pędzlem i kredką. Jego prace w sposób dokładny, a zarazem tajemniczy przedstawiają otaczający nas świat. Tak, by oglądający mógł uruchomić wyobraźnię. Na wystawie „Wyczółkowski - 150-lecie urodzin” w Muzeum Historii Miasta Łodzi znalazło się 130 prac: obrazów olejnych, akwarel, pasteli i rysunków wielkiego artysty. Są również prace młodszego pokolenia rodziny Wyczółkowskich.
Leon Wyczółkowski urodził się w 1852 r. na Podlasiu. Swój talent malarski szlifował najpierw w Warszawie, potem w Monachium. Po powrocie do kraju studiował pod okiem Jana Matejki, którym od początku był urzeczony, jako „Hetmanem dusz z patriotycznym posłannictwem”. Wyczółkowski wiele podróżował, był m.in.: we Francji, w Hiszpanii, we Włoszech, w Holandii i Anglii, wiele czasu spędził także na Kresach. To właśnie tam powstały najpiękniejsze impresjonistyczne płótna, przedstawiające życie wsi, pracę w polu; jest też cykl obrazujący zajęcia rybaków. Wyczółkowski w swojej twórczości łączył różne prądy artystyczne przełomu XIX i XX stulecia - realizm, naturalizm, impresjonizm, ekspresjonizm i symbolizm. Jego prace są efektowne pod względem urody malarskiej.
Na wystawie w łódzkim muzeum można podziwiać akwarele przedstawiające martwą naturę - głównie kwiaty: kaczeńce prosto z podmokłych łąk i pełne uroku begonie. Niezwykle piękne są też krajobrazy górskie. Jest Widok Murania - nad góry nadciągają mgły, robi się ciemno i chmury przesłaniają widok, zwiastując zbliżający się deszcz lub burzę. Inne prace to akwarele przedstawiające Morskie Oko, Czarny Staw, czy Giewont skąpany w zachodzącym słońcu. Nad pokrytymi ognikami słońca górami szybuje orzeł - symbol naszego państwa. Wyczółkowski namalował ten obraz jeszcze wtedy, gdy Polska była pod zaborami. Są na wystawie prace, przy których nie sposób się nie zatrzymać, m.in. cztery litografie i dwa obrazy olejne przedstawiające sosnę. To chyba najczęściej portretowane przez artystę drzewo. Jedna z prac - Sosna z barcią przypomina wiersz Jana Pawła II, napisany z tęsknoty za Ojczyzną - Do polskiej sosny. Wiele prac artysta poświęcił przedstawieniu piękna polskich miast, głównie Krakowa. To królewskie miasto ukazał „krok po kroku”, tak by oddać cały jego urok i klimat. Litografie przedstawiające panoramy miasta są niezwykle precyzyjne, podobnie, jak wszystkie prace na wystawie „Wyczółkowski - 150-lecie urodzin” warte obejrzenia. Ciekawostką jest rzeźba z brązu przedstawiająca samego mistrza. Wystawę w Muzeum Historii Miasta Łodzi (ul. Ogrodowa - Pałac Poznańskiego) można oglądać do 28 września br.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zaginął ks. dr Marek Wodawski. Wyszedł z mieszkania i ślad po nim zaginął

2025-11-12 21:09

[ TEMATY ]

policja

poszukiwanie

ks. dr Marek Wodawski

zaginął

KRP Warszawa VII

Zaginął ks. dr Marek Wodawski

Zaginął ks. dr Marek Wodawski

Policjanci z Warszawy poszukują zaginionego 44-letniego ks. Marka Wodawskiego. Kapłan 7 listopada 2025 r. wyszedł z mieszkania przy ulicy Białowieskiej i do chwili obecnej nie powrócił, ani też nie nawiązał kontaktu z nikim z bliskich.

Funkcjonariusze opublikowali na stronie internetowej KRP Warszawa VII rysopis i zdjęcia poszukiwanego.
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Zmarł ks. kan. Bogdan Wolniewicz

2025-11-14 19:15

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

śmierć kapłana

kapłan diecezji świdnickiej

ks. Bogdan Wolniewicz

Archiwum prywatne

Ks. kan. Bogdan Wolniewicz (1949-2025)

Ks. kan. Bogdan Wolniewicz (1949-2025)

W piątek 14 listopada 2025 roku, w 76. roku życia i 52. roku kapłaństwa, odszedł do Pana śp. ks. Bogdan Wolniewicz – kanonik Kapituły Kolegiackiej Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów w Wałbrzychu, wieloletni proboszcz parafii św. Jadwigi Śląskiej w Ząbkowicach Śląskich.

Ks. kan. Bogdan Wolniewicz urodził się 8 października 1949 roku w Wałbrzychu. Święcenia kapłańskie przyjął 25 maja 1974 roku we Wrocławiu. Posługę duszpasterską pełnił jako wikariusz w parafii Matki Bożej Pocieszenia w Oławie (1974–1981), a następnie w parafii Wniebowzięcia NMP we Wrocławiu-Ołtaszynie (1981–1988). W latach 1986–1988 służył Kościołowi jako obrońca węzła małżeńskiego w Metropolitalnym Sądzie Duchownym we Wrocławiu.
CZYTAJ DALEJ

Premierowi brakuje długopisu

2025-11-15 10:12

[ TEMATY ]

felieton

Prezydent Karol Nawrocki

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Sto dni temu Karol Nawrocki stanął w Sejmie, złożył przysięgę i – wbrew przyzwyczajeniom ostatnich lat – nie zaczął swojej prezydentury od wojennego okrzyku, tylko od wezwania do jedności i osobistego przebaczenia. W inauguracyjnym orędziu nie było ani fajerwerków PR, ani łzawych opowieści o własnym życiu. Był za to bardzo konkretny plan: „Plan 21”, mocne akcenty suwerenności, sprzeciw wobec dalszego oddawania kompetencji do Brukseli, wsparcie dla inwestycji strategicznych – od CPK po modernizację armii – oraz zapowiedź naprawy ustroju i pracy nad nową konstytucją do 2030 roku. Do tego diagnoza: lawinowo rosnący dług, kryzys demograficzny, zapaść mieszkalnictwa.

„Polska jest na bardzo złej drodze do rozwoju” – powiedział prezydent. Trudno się z tą diagnozą spierać, nawet jeśli ktoś nie głosował na Nawrockiego. Minęło raptem sto dni i nagle okazuje się, że za wszystkie niepowodzenia rządu odpowiada właśnie on. Koalicja Obywatelska wypuszcza grote-skowy filmik, w którym prezydent zostaje ochrzczony „wetomatem”. Ugrupowanie, którego lider sam przyznał, że zrealizował około 30 procent własnych „100 konkretów na 100 dni” – ale w… 700 dni – teraz chce rozliczać głowę państwa z każdej decyzji. Donald Tusk już tłumaczył obywatelom, że obietnice go nie obowiązują, bo nie dostał „100 procent władzy”, więc trzydzieści procent powinno nam wystarczyć. Problem w tym, że dzień przed zaprzysiężeniem rządu, już po znanych wynikach i podziale mandatów, z sejmowej mównicy w dość butnym tonie te same zobowiązania potwierdzał, trzymając w ręku słynny program.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję