Reklama

Wiara

Pierwszeństwo modlitwy

[ TEMATY ]

modlitwa

wiara

israeltourism / Foter.com / CC BY-SA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiele razy deklarujemy, że Bóg jest dla nas najważniejszy, tymczasem rzeczy tego świata tak bardzo spychają Boga z naszego życia, że wciąż traci On należne sobie miejsce. Na czym polega więc pierwszeństwo Boga? Pewnie nie na ilości, ale na kolejności. Jeśli pracujemy osiem godzin dziennie, to nie znaczy, że powinniśmy modlić się przynajmniej dziewięć godzin. Pierwszeństwo Boga to Jego prymat przed wszelkimi zajęciami, decyzjami, czynnościami. Trudno jest w codziennym życiu utrzymać to pierwszeństwo Boga. Tragizm naszego chrześcijańskiego aktywizmu polega na tym, że czynności rzeczywiście nas zaduszają. Pewien biskup opowiadał o młodym kapłanie, który tłumaczył się, że nie ma czasu nawet na to, aby pół godziny dziennie przeznaczyć na medytacje. Nawet pobożne czynności mogą zagłuszyć nasze życie duchowe i sprawić, że będziemy robić coś dla Boga, ale bez Boga. Dowodem na to, że nie jesteśmy zaduszeni przez nasz aktywizm jest codzienne oddawanie pierwszeństwa modlitwie.

Nie możesz sitem czerpać wody

Jeśli spojrzysz na siebie w świetle wiary, to szybko zrozumiesz, że im bardziej jesteś przytłoczony czynnościami, tym więcej czasu powinieneś poświęcać na modlitwę. W przeciwnym razie będziesz pusty, będziesz miał wrażenie, że coś dajesz, ale będzie to iluzja. Nie można dawać tego, czego się nie ma. Co z tego, że tyle czasu poświęcasz na pracę i inne, całkiem dobre i pożyteczne zajęcia – wszystko to jest jak czerpanie wody sitem. Umęczony, zapracowany, zabiegany chrześcijanin, przelewający wodę sitem, nie zdający sobie sprawy z tego, kto właściwie decyduje o wszystkim. Tymczasem wszystko to zależy od Boga; to On decyduje i On może dać siłę. Gdy jednak sądzimy, że to od nas i od naszej pracy wszystko zależy, wtedy przelewamy wodę sitem. Przy wielkiej pracy łatwo zapomnieć, że przede wszystkim trzeba najpierw przyjść na audiencję do Kogoś, od Kogo rzeczywiście wszystko zależy, Kto trzyma w swym ręku losy świata i losy każdego z nas. Pierwszeństwo modlitwy nie mierzy się więc w ilości, ale w tym, co robimy najpierw.

Od modlitwy zależy nawet jakość twojej pracy

W świetle wiary najważniejszą czynnością naszego dnia jest modlitwa. To ona musi zajmować pierwsze miejsce wśród innych czynności. Kontakt z Bogiem decyduje o wartości i znaczeniu naszej pracy. Jej skuteczność zależy od tego, co jest jakby na zapleczu, a więc od twoich, może bardzo obolałych od klęczenia, kolan. Nie martw się więc, że modlitwa zaszkodzi twojej pracy, umniejszy jej skuteczność i osłabi twoje kompetencje. Zacznij oddawać modlitwie pierwszeństwo przed pracą, a szybko doświadczysz, że nawet twoja praca zacznie być skuteczniejsza i owocniejsza. Nie ważne jest, co robisz – powie Jan Paweł II – ważne jest, kim jesteś. Ważne jest, czy jesteś, jak Papież, człowiekiem wiary i modlitwy. Chrześcijanin, jako uczeń Chrystusa, kiedy przestaje być człowiekiem modlitwy, staje się nieprzydatny dla świata, staje się solą zwietrzałą, godną podeptania przez ludzi (por. Mt 5, 13).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Módl się i ufaj

Niedziela Ogólnopolska 27/2024, str. 70

[ TEMATY ]

modlitwa

św. Ojciec Pio

Zkoty, CC BY-SA 4.0/Wikimedia Commons

„Modlitwa jest najlepszą bronią, jaką mamy, jest kluczem do Bożego serca” – napisał w jednym z listów św. Ojciec Pio.

Od młodości serce Francesca Forgione było przepełnione wiarą i ufnością do Chrystusa. W liście z 3 grudnia 1912 r., zaadresowanym do ojca kierownika duchowego Agostina z San Marco in Lamis, możemy przeczytać następujące słowa: „Tak bardzo ufam Panu Jezusowi, że nawet gdybym miał zobaczyć otwarte piekło przed sobą i znaleźć się na krawędzi przepaści, nie straciłbym ufności, nie poddałbym się rozpaczy, lecz nadal bym Mu ufał!” – tłumaczył stygmatyk. W Zbawicielu święty z Pietrelciny odnalazł źródło bezpieczeństwa i pewności. W innym liście, z 25 sierpnia 1915 r., również skierowanym do ojca Agostina, kapucyn kolejny raz potwierdził swoją dozgonną ufność, jaką złożył w Stwórcy: „Niech się stanie to, co Bóg postanowił w stosunku do mnie, lecz w każdym przypadku zawsze będę pokładał w Nim nadzieję i wołał coraz głośniej do Niego”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Norbercie Biskupie! Czy Ty nie lubisz Polaków?

Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie. Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji. Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich. Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło. W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja. Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
CZYTAJ DALEJ

Zmiany personalne w archidiecezji lubelskiej

2025-06-06 13:51

[ TEMATY ]

archidiecezja lubelska

zmiany kapłanów

Archidiecezja lubelska

W środę, 4 czerwca 2025 r., odbyło się doroczne spotkanie kapłanów nasze archidiecezji, podczas którego przekazane zostały decyzje dotyczące zmian personalnych w parafiach i innych instytucjach archidiecezji lubelskiej.

Ks. Kan. Józef Brodaczewski – zwolniony ze stanowiska proboszcza parafii pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła w Tomaszowicach i przeniesiony w stan emerytalny
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję