Reklama

Aktualności

Franciszek o nadziejach i oczekiwaniach związanych z Jubileuszem Miłosierdzia

W czasie konklawe, na którym wybrano mnie na papieża, otrzymałem od kard. Waltera Kaspera książkę na temat miłosierdzia Bożego i później swe pierwsze kazanie papieskie w parafii św. Anny poświęciłem tej tematyce. Mówiłem o tym także w rozważaniach przed pierwszym Aniołem Pańskim po wyborze. Przypomniał o tym Franciszek w wywiadzie dla tygodnika „:Credere” [Wierzyć] – oficjalnego organu Jubileuszu Miłosierdzia, który rozpocznie się w Kościele katolickim 8 grudnia. Rozmowa, złożona z 6 pytań, jest poświęcona zbliżającemu się wydarzeniu, a Ojciec Święty przedstawia w niej zarówno powody swej decyzji, ogłoszonej 13 marca br., jak i związane z tym nadzieje i oczekiwania.

[ TEMATY ]

Franciszek

rok liturgiczny

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Franciszek przypomniał, że zagadnienie miłosierdzia „jest mocno akcentowane w życiu Kościoła, począwszy od Pawła VI” a Jan Paweł II podkreślił je jeszcze bardziej, ogłaszając encyklikę „Dives in misericordia” [z 30 listopada 1980 – KAI], kanonizując s. Faustynę Kowalską i ustanawiając święto Miłosierdzia Bożego. „Idąc po tej linii poczułem, że jest pragnieniem Pana ukazać ludziom jego miłosierdzie, a zatem nie pojawiło się to w moim umyśle nagle, ale odwołuję się do tradycji stosunkowo młodej, ale od zawsze istniejącej” – zauważył papież.

Przywołał następnie swe wspomnienia z wybrania go i z pierwszych dni swego pontyfikatu, gdy na konklawe otrzymał od kard. Waltera Kaspera książkę o miłosierdziu, potem swe pierwsze kazanie w roli papieża 17 marca 2013 w parafii św. Anny poświęcił tej tematyce i mówił o tym w pierwszych rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański. „Nie była to strategia, ale nawiedziło mnie to od środka: Duch Święty chce czegoś” – wyznał Franciszek. Dodał, że świat dzisiejszy potrzebuje miłosierdzia, współczucia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Jesteśmy przyzwyczajeni do złych wiadomości i do największych okrucieństw, które obrażają Imię i życie Boga” – mówił dalej Ojciec Święty. Dodał, że ten świat „potrzebuje odkrycia, że Bóg jest Ojcem, że jest miłosierdzie i że okrucieństwo i potępienie nie jest drogą, gdyż sam Kościół nieraz idzie twardą linią, ulega pokusie kroczenia nią, wyłącznego podkreślania norm moralnych, a tymczasem wielu ludzi pozostaje poza nimi”.

I w tej sytuacji przyszedł mi do głowy obraz Kościoła jako szpitala po bitwie, bo prawdą jest, że ludzie ci są zranieni i zniszczeni – tłumaczył dalej Ojciec Święty. Wyjaśnił, że rannych trzeba leczyć, pomagać im w wyzdrowieniu, a nie badać, ile mają w sobie cholesterolu. „Myślę, że to jest chwila miłosierdzia. Wszyscy jesteśmy grzesznikami i nosimy brzemiona wewnętrzne” – powiedział rozmówca tygodnika. Wyjaśnił, że ma to być rok przebaczenia i pojednania.

„Widzimy handel bronią, produkcję broni, które zabijają, mordowanie ludzi w sposób najokrutniejszy z możliwych, wykorzystywanie osób, nieletnich, dzieci, jest to, jeśli można tak powiedzieć, świętokradztwo wobec ludzkości, gdyż człowiek jest święty, jest obrazem żywego Boga. I oto Ojciec mówi: «Zatrzymajcie się i przyjdźcie do Mniej»” – powiedział papież. „To właśnie widzę na świecie” – dodał.

Reklama

Franciszek opowiedział też, jakie znaczenie miała idea miłosierdzia Bożego dla niego jako kapłana i biskupa. Powtórzył, że czuje się grzesznikiem, „na którego Pan spojrzał z miłosierdziem”. „Jestem, jak to mówiłem podczas spotkania z więźniami w Boliwii, człowiekiem, któremu przebaczono” – zaznaczył. Dodał, że nadal rozważa swe błędy i grzechy oraz spowiada się średnio co 15-20 dni. „I jeśli się spowiadam, to dlatego, że chcę czuć, że miłosierdzie Boże jeszcze na mnie spoczywa” – wyjaśnił papież.

Przywołał następnie pewne wydarzenie z 21 września 1953, gdy miał 17 lat. W Argentynie obchodzono wtedy święto wiosny i dzień studenta. Była niedziela i poszedł do kościoła na mszę św., ale żaden z jego kolegów-studentów tego nie zrobił. „Należałem do Akcji Katolickiej, ale nic nie robiłem, byłem tylko praktykującym katolikiem” – wyznał. Przechodząc obok kościoła, do którego nieraz wstępował, poczuł nieprzepartą chęć wyspowiadania się, wszedł więc i uczynił to „w pierwszym konfesjonale z lewa”, w którym siedział nieznany mu kapłan. Wrócił do domu odmieniony, z mocnym postanowieniem poświęcenia się Panu. „A ów kapłan, ks. Carlos Benito Duarte Ibarra towarzyszył mu potem prawie rok” – powiedział papież. Dodał, że już wówczas był on ciężko chory na białaczkę i zmarł w rok później.

Reklama

Wtedy właśnie, przeżywając boleśnie odejście swego spowiednika, młody Jorge Bergoglio zetknął się z miłosierdziem Bożym, które było bardzo związane także później z jego hasłem biskupim. W tymże dniu 21 września wypada wspomnienie liturgiczne św. Mateusza i Beda Czcigodny, mówiąc o jego nawróceniu, wspomniał, iż Jezus spojrzał na Mateusza „miserando atque eligendo”. Nie da się tego dobrze przetłumaczyć, gdyż dosłownie brzmi to: „okazując miłosierdzie i wybierając”, jakby chodziło o pracę rzemieślniczą. „I gdy po latach, odmawiając brewiarz po łacinie, znalazłem to czytanie, zorientowałem się, że Pan ukształtował mnie jak rzemieślnik swoim miłosierdziem” – tłumaczył Ojciec Święty. Dodał, że każdorazowo, gdy przyjeżdżał do Rzymu, chodził do położonego obok jego miejsca zamieszkania przy via della Scrofa kościoła pw. św. Ludwika Francuzów, aby pomodlić się przed obrazem Caravaggia, przedstawiającym właśnie „Powołanie św. Mateusza”.

Papież wspomniał jeszcze o kobiecym, macierzyńskim wymiarze idei miłosierdzia Bożego, który – aby uniknąć nieporozumień – on sam woli nazywać czułością Boga, rodzącą się w Jego uczuciach ojcowskich. „Bóg jest ojcem i matką” – podkreślił Franciszek.

Pytany o słynne „przemówienie pod księżycem”, jakie św. Jan XXIII wygłosił do wiernych wieczorem 11 października 1962, gdy rozpoczął się Sobór Watykański II i które jest swego rodzaju ikoną Kościoła czułości, Ojciec Święty powiedział: „Gdy widzę chorych, starców, nasuwa mi się spontanicznie delikatność. Jest to gest, który można różnie odczytywać, ale jest pierwszym, który czynią mama i tata z nowo narodzonym dzieckiem, oznaczającym «kocham się», «chcę, abyś się rozwijał»”. Na zakończenie dodał, że będzie wiele takich gestów, „ale w piątek każdego miesiąca będę czynił różne gesty”.

2015-12-02 18:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości

Pierwsze czytanie mszalne nie przystaje do aktualnych trendów myślowych i kulturowych, którym ulega wielu wierzących w Boga. Kohelet wypowiada się o marności, to jest znikomości, wszystkiego, co nas otacza, i tego, co wytwarzamy. W naszych czasach jego dosadnie brzmiące słowa rozlegają się na przekór reklamom, które łudzą ludzi szczęściem, które ma pochodzić z nieopanowanego posiadania i używania. Przypominają, że nie powinniśmy poprzestawać na tym, co niesie codzienność z jej nieodłącznym pytaniem: „Jak przeżyć?”, ponieważ mądrość nakazuje, by pójść znacznie dalej i z jeszcze większą energią szukać odpowiedzi na pytanie: „Jak żyć?”. A gdy to, co doczesne, nie wystarcza i nasila się poczucie bezsensu, wtedy ratunkiem jest wołanie psalmisty: „Panie, Ty zawsze byłeś nam ucieczką”.
CZYTAJ DALEJ

Bolesna Matka Najświętsza i Koronka do Jej Siedmiu Boleści

Niedziela łowicka 35/2005

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

Karol Porwich/Niedziela

Matka Boża Bolesna

Matka Boża Bolesna

Bliska jest nam Maryja Niepokalana, kochamy Ją jako Królową, jakże zachwycająca jest w dniu swego Wniebowzięcia. Ale najbardziej bliska, najbardziej człowiecza jest Maryja Bolesna. Dlaczego właśnie Ona?

Chyba dlatego, że żadna matka na ziemi nie przeżyła tyle i nie przecierpiała tyle, co Matka Zbawiciela. Jakże bolesnym echem odbiły się w Jej sercu prorocze słowa Symeona, wypowiedziane w świątyni jerozolimskiej w dniu ofiarowania Pana Jezusa: „A Twoją duszę miecz przeniknie, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu” (por. Łk 2,35). Stąd jakże bardzo Maryja - jako Matka Boża Bolesna rozumie każdego człowieka, każdego cierpiącego, wszystkich, którzy jesteśmy Jej dziećmi.
CZYTAJ DALEJ

Kondolencje Papieża po śmierci Księżnej Kentu

2025-09-16 18:15

[ TEMATY ]

kondolencje

Papież Leon XIV

księżna Kentu

po śmierci

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Ojciec Święty przesłał telegram kondolencyjny do króla Karola III po śmierci Katarzyny, Księżnej Kentu. Papież wyraził głęboki smutek i zapewnił monarchę oraz całą rodzinę królewską o swojej modlitewnej bliskości w czasie żałoby. Szczególne słowa wsparcia skierował do męża zmarłej, Księcia Kentu, a także do ich dzieci i wnuków.

Wtorkowe (16 września) uroczystości pogrzebowe będą wydarzeniem historycznym - to pierwszy katolicki pogrzeb członka brytyjskiej rodziny królewskiej we współczesnej historii kraju. Księżna Katharine Worsley, gorliwa wyznawczyni wiary katolickiej, nawróciła się w 1994 r. jako pierwszy członek rodziny królewskiej od ponad 300 lat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję