Obok członków Stowarzyszenia Rodzin Katolickich nie zabrakło ubranych w barwne stroje członków bractwa św. Józefa, które swe korzenie ma właśnie w Krzeszowie. Wśród licznie przybyłych
pielgrzymów (ponad 3,5 tysiąca) wyróżniali się rodzice ze swoimi dziećmi. To piękny znak, że święto to zostało już głęboko zakorzenione w świadomości rodzin naszej diecezji, jako
ich święto. Nie zabrakło także młodzieży, a liturgię ubogacała swą grą orkiestra dęta.
Mszy św. przewodniczył biskup legnicki Tadeusz Rybak. On też wygłosił homilię, w której ponownie stanął w obronie polskiej i zarazem każdej - we właściwym
tego słowa znaczeniu - rodziny.
„Radujemy się Twym wniebowzięciem, Maryjo - mówił Ksiądz Biskup, nawiązując do przeżywanej tajemnicy dnia - bo ono mówi tak wiele o każdym z nas, o naszym
życiu, o naszym powołaniu. Maryjo, Ty jesteś „znakiem wielkim”, znakiem danym nam od Boga, znakiem nadziei. Patrzymy na Ciebie z radością, ale wiemy, że nie tylko mamy
mieć oczy wzniesione do nieba, my żyjemy na ziemi i trzeba żebyśmy patrzyli na nasze ziemskie życie, życie każdego z nas, naszych rodzin, życie narodu, życie Europy i świata.
I co tam widzą nasze oczy? Widzimy, jak wielu jest wspaniałych ludzi, wiele wspaniałych matek i ojców, rodzin świadomych swego posłannictwa. Widzimy wielu świętych, o których
tylko Bóg wie. Ale widzimy także, że wróg człowieka «barwy ognia» - o którym mówi księga Objawienia - jest dalej na świecie. Zdobywa swoich zwolenników, by przeciwstawiać
się Bogu i niszczyć człowieka. Obok rodzin szczęśliwych dążących do świętości, widzimy, niestety, także wiele rodzin rozbitych, przygniecionych niedostatkiem, biedą, bezrobociem. Widzimy coraz
więcej dzieci niedożywionych, głodnych, dzieci, których życie jest zagrożone już od pierwszych chwil istnienia - bo są tacy ludzie, którzy domagają się prawa zabijania człowieka w tej
najdelikatniejszej, pierwszej fazie jego istnienia. Są ludzie na świecie, którzy domagają się prawa zabijania ludzi starych, żeby się pozbyć ciężaru, żeby nie było z nimi kłopotu, a swoje
zamiary ubierają w piękne hasła o wolności. Straszna jest wolność, która nie liczy się z drugim człowiekiem. Straszna jest wolność, która zabija!
Widzimy także, że szatan tak potrafi zwieść ludzi, że odrzucają Boże przykazania, bo one «człowieka krepują». Dochodzi do podejmowania różnych kombinacji w inżynierii genetycznej,
dąży się, aby usankcjonować prawnie związki, które są wbrew naturze - mężczyzny z mężczyzną, kobiety z kobietą - i je nazywać małżeństwem, rodziną i dawać
im prawo do wychowania dzieci. A to wszystko pod hasłami wolności, ale fałszywie pojętej wolności.
A słyszymy o coraz to nowych wykroczeniach, łamaniu prawa, nadużyciach finansowych. Ci, którzy deklarowali się jako wzór dla społeczeństwa, dotknięci są złem korupcji i nadużyć,
które przynoszą krzywdę ludziom pracy, którzy chcą żyć życiem normalnym, bez nadzwyczajnych wymagań, chcą mieć tylko zapewnioną pracę i płace, aby utrzymać rodzinę.
Trzeba się zastanowić, co prowadzi do tego zła. Ojciec Święty często zabiera głos w tych ważnych sprawach ludzkich. W ostatnim zaś czasie przypomina: chcecie tworzyć zjednoczoną
Europę - to dobrze. Ale nie jest dobrze, że chcecie tworzyć ją bez Boga, że chcecie wymazać Imię Boże z Konstytucji. Ojciec Święty wie - tak jak i wielu z nas
- że jeśli zabraknie miejsca dla Boga, zabraknie poszanowania Bożych przykazań, to życie będzie się stawało okrutne.
Obecne pożary, susze, panujące w Europie, już niektórzy porównują do stanu duchowego człowieka, że to jest znak i przestroga, że taka susza duchowa może zapanować w sercach
ludzkich, że mogą wzbudzić się pożary, które niszczą dorobek człowieka, jego pracę, życie (...).
Chrystus jest naszą Nadzieją, Chrystus jest Nadzieją Europy i świata. Jest Nadzieją dla wielu ludzi, którzy, tak jak wy dzisiaj, świadczą, że są z Chrystusem, że stanowią Jego
Kościół. Niektórym to się bardzo nie podoba, że Kościół tak wielu gromadzi i prowadzi do Chrystusa, stąd pojawiają się czasem fałszywe hasła w rodzaju: „Bóg - tak, Kościół
- nie”, „Trzeba odrzucić Kościół”. Wiemy, dlaczego tak się dzieje. Wiemy, że w Kościele, mimo jego grzeszności, jest obecny prawdziwie Chrystus, pogromca szatana. Ten,
który przynosi Zbawienie człowiekowi”.
W dalszym ciągu Mszy św. procesja z darami była okazją do złożenia Księdzu Biskupowi życzeń z racji przeżywanego w obecnym roku złotego jubileuszu kapłaństwa. Towarzyszyła
temu także modlitwa.
Po zakończonej Mszy św. odbyła się tradycyjna procesja z obrazem Matki Bożej Łaskawej na placu przykościelnym.
To kolejne święto, które wszystkim uczestnikom przyniosło wiele radości z faktu, że mogli przeżyć je w ramach stworzonej wspólnoty Kościoła zgromadzonego przy swym biskupie u tronu
Maryi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu