Chrześcijaństwo jest religią miłości i braterstwa. Pierwsi wyznawcy szokowali ówczesny świat właśnie tym, że byli wspólnotą miłujących się, i to nie tylko z nazwy, ale
z prostego życia przepełnionego wzajemną miłością. We współczesnym świecie taka miłość pozostaje nadal wyzwaniem, nadal szokuje i jest nierozumiana, choć podziwiana przez
wielu.
A wystarczy kilka prostych życiowych zasad, przestrzeganych każdego dnia, by ideały stały się rzeczywistością. I nie jest to kolejny truizm, ponieważ naprawdę istnieją ludzie, którzy potrafią
tak żyć! Podczas wakacji miałam szczęście odwiedzić wspólnotę Nomadelfia. Tworzą ją zwykli (niezwykli) ludzie mieszkający razem w wielkich rodzinach na całym świecie. Dla nich nie ma problemu
pieniędzy, zawiści, nikt nie jest lepszy ani gorszy, za to wszyscy są braćmi - dziećmi jedynego Boga. To brzmi jak bajka, jest nieprawdopodobne, budzi kontrowersje, nieufność, ale...
tak jest! List założyciela tej wspólnoty księdza Zeno powieszony na ścianach ich domów w pięknych, prostych słowach wyraża to, czym ci ludzie żyją na co dzień. Jest on także wskazówką dla każdego
z nas, bo uczy specyficznego patrzenia na świat przez pryzmat chrześcijańskiej, braterskiej miłości. Pokazuje, w jaki sposób pokonać własne żale. Uczy „chrześcijańskiego egoizmu”.
Egoizmu, który nakazuje zostawiać to co złe dla siebie, a dawać innym ludziom radość i piękno. Świat jest przecież taki, jakim sami go stwarzamy, jeżeli nieustannie wlewamy w niego
nasze złe emocje, pretensje, napełnia się nimi i tonie w morzu goryczy. A czasami wystarczy jeden pozytywny gest, jeden uśmiech, jedno spojrzenie miłości, by porzucić
niepotrzebny balast i popłynąć dalej w kierunku drugiego człowieka. Treść listu zamieszczonego poniżej, może wydać się banalna i oczywista, ale nieraz tak bardzo potrzebujemy
tych najprostszych, najoczywistszych prawd powiedzianych prostymi słowami, bo inaczej można szukać tego co prawdziwe przez całe życie i nie znaleźć...
Drogie Dzieci,
Sprawiajcie radość sobie, Panu i ludziom dokoła was poprzez to, że będziecie kochać się coraz bardziej i bardziej. Uwierzcie, to jest konieczne. Nie możecie obwiniać swoich
braci i sióstr, z którymi żyjecie we wspólnocie za wasze osobiste problemy. Szukajcie Bożego dobra w każdym z was, a wtedy
zobaczycie, że błędy waszych braci nie będą już więcej zaprzątać waszych myśli, za to niepokój wzbudzą wasze własne niedoskonałości. Oczekujcie od innych, że będą waszymi braćmi we wszystkich
dobrych rzeczach, nie dzielcie się więc z nimi tym, co nie jest dobre. Bóg życzy sobie, abyście byli przykładem dla innych, dlatego kiedy działacie, proście Go, aby wszystko, co robicie, było
dobre. Spełniajcie swoje obowiązki, a okaże się, że wszystko dokoła was staje się lepsze, ponieważ dobre uczynki dają poczucie radości i pomocy Bożego błogosławieństwa. Nie chodzi
o to, abyście ciągle pamiętali o czynieniu dobra, ale po prostu żebyście je czynili, a wtedy będziecie naprawdę szczęśliwi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu