Reklama

Nałęczów

Czy bezpowrotnie minęły czasy fundatorów?

Szukający zdrowia w Nałęczowie wiedzą, że należy go osadzić przede wszystkim na zdrowiu duchowym i stąd zapewne tłumnie nawiedzają kościółek w pobliżu parku uzdrowiskowego. Drewniana świątynia, istna perła budownictwa sakralnego, przyciąga nie tylko swym urokiem zewnętrznym. Magnesem jest ks. dr Emil Nazarowicz, zaiste złotousty kaznodzieja, wnikliwy znawca Biblii. Partneruje mu organista - wirtuoz, przyjeżdżający w każdą niedzielę z Lublina.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Interesująca jest historia kościółka - kaplicy. Inicjatywa jego wzniesienia wypłynęła od Ludwiki Benni, której mąż Karol był cenionym lekarzem warszawskim. Państwo Benni, właściciele posesji i willi w Nałęczowie, będąc bezdzietni, oszczędności swe przekazywali na cele religijne. Po śmierci męża, podczas I wojny światowej Ludwika Benni zwróciła się pismem z dnia 20 lutego 1917 r. do Kurii Lubelskiej z propozycją wybudowania własnym kosztem i na własnej posesji kaplicy w stylu zakopiańskim przy zakładzie leczniczym w Nałęczowie. Administrator diecezji, ks. Zenon Kwiek propozycję przyjął. Przystąpiono do budowy wg wzoru znanego twórcy stylu zakopiańskiego - Stanisława Witkiewicza. Budowa trwała do czerwca 1919 r. Biskup lubelski Leon Fulman udzielił pozwolenia ks. Łuczyskiemu, administratorowi parafii Nałęczów, na poświęcenie kaplicy i odprawianie w niej Mszy św. Kaplica została oddana na własność parafii.
W ołtarzu umieszczony jest obraz św. Karola Boromeusza, biskupa Mediolanu, patrona chorych (kopia z kościoła na Powązkach Warszawskich). Ludwika Benni zbudowała kaplicę pw. św. Karola dla uczczenia pamięci swego męża - Karola. Opiekę nad kaplicą miała Elżbieta Czyżewska i rodzina Grochowiczów, która od Ludwiki Benni nabyła willę „Podgórze”. W latach 1962-65 dzięki ofiarności kuracjuszy i części parafian nałęczowskich został na kaplicy położony nowy dach, przeprowadzono konsekrację wewnątrz i na zewnątrz, dokonano ogrodzenia posesji.
23 grudnia 1997 r. abp Józef Życiński ustanowił kaplicę św. Karola Boromeusza kościołem rektoralnym parafii św. Jana Chrzciciela w Nałęczowie. Jego pierwszym rektorem został ks. kan. Emil Nazarowicz. Kaplica jest przeznaczona wg życzenia fundatorki dla kuracjuszy i wczasowiczów, zwłaszcza ludzi chorych, którzy przyjeżdżając do Nałęczowa po zdrowie fizyczne mogą tutaj też czerpać siły duchowe.
Tą piękną kaplicę, zbudowaną przez szlachetną ofiarodawczynię, poleca się opiece tych wszystkich, którzy wstępują do tego miejsca świętego. Msza św. jest sprawowana codziennie o godz. 16.30, a w niedziele o 7.00, 9.00 i 16.30. W czwartki odprawiane jest nabożeństwo po łacinie. A zawsze słowo Boże głosi niezwykły, natchniony ks. Nazarowicz. U nawiedzających kaplicę rodzi się nieodparta refleksja: dlaczego minęły czasy indywidualnych fundatorów domów Bożych?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Proszę Cię, Panie, o skruszone i pokorne serce

2024-08-22 09:14

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Łk 7, 36-50.

Czwartek, 19 września. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Januarego, biskupa i męczennika
CZYTAJ DALEJ

Polacy ochraniali Żydów przed Żydami

Niedziela Ogólnopolska 9/2019, str. 18

[ TEMATY ]

Żydzi

Artur Stelmasiak /Niedziela

W Hotelu Polskim w Warszawie dwaj żydowscy kolaboranci gestapo – Leon „Lolek” Skosowski i Adam Żurawin sprzedawali swoich rodaków za pieniądze

W Hotelu Polskim w Warszawie dwaj
żydowscy kolaboranci gestapo –
Leon „Lolek” Skosowski i Adam
Żurawin sprzedawali swoich rodaków
za pieniądze

Ostatni spór między Polską a Izraelem pokazuje, że historia jest ważna nawet w bieżącej polityce. Warto więc o niej przypomnieć, by ukazać, że sprawa nie jest czarno-biała

Szef izraelskiego MSZ Israel Katz przywołał słowa wypowiedziane w 1989 r. przez ówczesnego premiera Icchaka Shamira. Polski antysemityzm „wyssany z mlekiem matki” miał być uprawniony, bo jak twierdził Shamir, jego ojca zabili Polacy.
CZYTAJ DALEJ

Panie, uwalniaj mnie od pychy i zazdrości, czyniąc moje serce podobnym do serca niewinnego dziecka!

2024-09-19 12:39

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Pycha zaślepia. Odbiera rozum, osobę pyszną pozbawia roztropności. Człowiek pyszny nie liczy na przyjaźń czy pomoc, jest bowiem głęboko przekonany o swojej domniemanej wszechmocy. Pycha jest jednym z największych źródeł grzechu. Nieprzypadkowo w modlitwie „Ojcze nasz” znalazło się wezwanie: „I nie wódź nas na pokuszenie”. Chrystus każe nam prosić, byśmy nie byli poddawani próbie, której możemy nie podołać, która okazać się może silniejsza od naszych sił, która może nas złamać, powalić.

Ewangelia Mk 9, 30 – 37
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję