Nikt z ludzi nie widział Zmartwychwstania, bo to, co najważniejsze, niewidoczne jest dla oczu. Ciało Jezusa złożono w grobie. U wejścia do grobu położono wielki kamień, aby nikt nie mógł wejść do środka. Nie znamy dokładnej godziny Zmartwychwstania, nie umiemy sobie wyobrazić, jak to wydarzenie przebiegało ani jak długo trwało. Grób zakrył tę największą tajemnicę naszej wiary. Stąd też od Wielkiego Piątku do niedzielnego świtu Wielkanocy w centrum naszego myślenia znajduje się Grób Pański. Nic więc dziwnego, że w naszej tradycji bezpośrednie oczekiwanie na Wielkanoc kojarzy się z adoracją Grobu. Nie możemy tej modlitwy opuścić, ani zlekceważyć, bo Grób kryje w sobie tajemnicę naszego wiecznego życia.
Czuwajcie i módlcie się!
Młodzi śpiewają często pieśń, w której proszą, by Bóg nie pozwolił im „przespać poranka”. Adoracja Grobu trwa długie godziny, ale mimo to powinniśmy zrobić wszystko, aby wtedy czuwać, jeśli nie indywidualnie, to jako wspólnota. Nie wolno dopuścić, aby wspólnota przerwała czuwanie w czasie złożenia Jezusa do grobu. My, chrześcijanie, wiemy już, że On żyje, że w Nim mamy udział w Zmartwychwstaniu. Wytrwała modlitwa wspólnoty parafialnej przy Grobie Pańskim świadczy o żywotności tej wspólnoty. Wspólnota, która nie potrafi czuwać cały ten czas przy Grobie Pańskim, jest wspólnotą, która nie czerpie ze źródła życia i może jej grozić usychanie. Nie żałujmy więc czasu na modlitwę przy Grobie Pańskim w te najświętsze godziny roku.
Jajka nie są najważniejsze
Najwięcej ludzi odwiedza Grób Pański w Wielką Sobotę. Ale czy powodem tych odwiedzin dla wszystkich jest osoba Jezusa i Jego Zmartwychwstanie? Niektórzy nawet nie zauważają, że w grobie wystawiony jest Najświętszy Sakrament. Obrzęd święcenia pokarmów jest tak dominujący, że Bóg musi często zejść na bok. W ciszy Wielkiej Soboty jest to jakieś bolesne nieporozumienie. Jarmarczny nastrój naszych świątyń rodzi pytanie: czy Bóg jest najważniejszy, czy koszyczki z jajkami i kiełbasą. Pora zmienić proporcje. Święcenie pokarmów to piękna tradycja, ale zupełnie na innym poziomie niż spotkanie z Jezusem złożonym w grobie. Spróbuj odwrócić w tym proporcje! Niech wielkosobotnia wyprawa do kościoła będzie bardziej dla Jezusa niż dla święcenia pokarmów. Niech ta wizyta przedłuży się o prawdziwą modlitwę w ciszy, w obliczu Jezusa, w duchowym otwarciu serca na Zmartwychwstanie. Grób Pański jest niemym świadkiem zmartwychwstania. Kiedy trwam na modlitwie przy Grobie Jezusa staję się prawdziwym świadkiem tego wydarzenia i w sposób świadomy biorę udział w największym wydarzeniu historii zbawienia. Nie zastaw więc Grobu Pańskiego rzeczami i sprawami tego świata, bo Bóg zmartwychwstaje w ciszy, gdzieś poza ludzką aktywnością, porządkami, gotowaniem, czy nawet tą piękną tradycją święcenia pokarmów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu