Taki piękny wrzesień tamtego roku
pogodny, kwietny i miodny.
Złoto sypało się z drzew
dekorując wrzosową szatę polskiej ziemi.
Tylko niebo było czarne
dymami pożarów
i eskadrami samolotów ze swastyką,
które jak kruki
spadały na ciało Matki-Polski.
Tylko serce krwawiło
rozpaczą bezbronności,
troską o los najbliższych,
niepewnością jutra
jak zachowa się sąsiad.
Serce Ojczyzny
Ugodzone mieczem Zachodu
I mieczem Wschodu
dogorywa beznadziejną walką
swoich synów-żołnierzy,
bezsilnym cierpieniem
bombardowanych i mordowanych niewinnie
spokojnych mieszkańców.
Wybraliście poddanie
Molochowi ze Wschodu,
z którym przecież nie walczycie
ufając naiwnie,
że pozwala wam prowadzić dalej
słuszna sprawę.
Czy zapomnieliście
O przymierzu Czerwonego z Czarnym?
Pomóż w rozwoju naszego portalu