W dniach 21-22 sierpnia 2003 r. pielgrzymi z parafii Wożuczyn, Rachanie i Dzierążnia wyruszyli na autokarową pielgrzymkę śladami Ojca Świętego.
Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od klasztoru klarysek w Starym Sączu, który założyła św. Kinga, żona Bolesława Wstydliwego. Jak głosi legenda, Kinga wrzuciła pierścień na Węgrzech, krainie
swego dzieciństwa, a został on wydobyty w bryle solnej w Wieliczce. Według legendy córce króla węgierskiego Beli IV zawdzięczamy zatem sól w Wieliczce.
Kolejnym celem naszej podróży było Zakopane i zwiedzanie cmentarza na Pęksowym Brzysku, kaplicy na Jaszczurówce, kościoła Najświętszej Rodziny, spacer po Krupówkach, wjazd na Gubałówkę
i podziwianie pięknej panoramy Zakopanego. Nocowaliśmy w malowniczej Olczy u Marii Gawlik, która przyjęła nas bardzo serdecznie.
Drugiego dnia po śniadaniu wyruszyliśmy w kierunku Wadowic, rodzinnego miasta Papieża. Po zwiedzeniu kościoła i domu Karola Wojtyły nie mogliśmy nie spróbować papieskich kremówek
na wadowickim rynku. Bardzo nam smakowały.
Następnym celem była Kalwaria Zebrzydowska i klasztor ojców bernardynów z XVII w. Wokół miasta, na stokach gór Żar i w okolicy rzeki Cedron są umieszczone
42 kaplice, których głównym założycielem i fundatorem był Mikołaj Zebrzydowski. To tu odbywają się misteria wielkanocne, w których brał udział mały Lolek - Karol Wojtyła. Przyszły
Papież często odwiedzał to miejsce - jako ksiądz, biskup, wreszcie kardynał. Można było spotkać go spacerującego i rozmyślającego wśród kapliczek. W tamtejszym sanktuarium
odprawiona została Msza św. w naszej intencji.
Około godz. 17.00 dotarliśmy do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach i domu klasztornego św. s. Faustyny Kowalskiej. W Łagiewnikach każdy z nas
miał chwilę czasu, aby w ciszy pomodlić się i porozmawiać z Bogiem. Każdy z pielgrzymów miał swoje intencje. W naszym autokarze jechały przeważnie
osoby starsze, ale nie zabrakło ludzi młodych, dzieci i nauczycieli. Naszą przewodniczką duchową była Teresa Truś ze Zwiartowa, która prowadziła rozważania różańcowe, zachęcała do
śpiewania pieśni maryjnych. Pomocą służył jej katecheta Andrzej Sioma. Wszyscy wróciliśmy bardzo zadowoleni. Każdy z nas pragnie powrócić na szlak wędrówek śladami Ojca Świętego Jana Pawła
II.
Pomóż w rozwoju naszego portalu