Zapytany o przesłanie, które papież Franciszek przywiezie do Krakowa, kard. Dziwisz wskazał, że Ojciec Święty wzbudzi na pewno wielkie zainteresowanie wśród młodzieży i ich pragnienie życia w Kościele. „Przywiezie to samo, co mówi na co dzień. Opcję w kierunku ubogich, życie w prostocie, zwłaszcza, jeżeli chodzi o Kościół” – ocenił. Zaapelował o podjęcie już teraz odpowiednich przygotowań duchowych i intelektualnych, a także logistycznych.

Zaznaczył, że przybyłym pielgrzymom trzeba pokazać to, co chcą zobaczyć – kulturę polską. „Kulturę, którą reprezentował w sposób wyjątkowy Jana Paweł II” – mówił. Metropolita krakowski wyraził także nadzieję, że Światowe Dni Młodzieży w Krakowie to okazja na wzniesienie się ponad podziałami: „Emocje opadną i będzie okazja do zjednoczenia. Mniej walki, mniej kłótni, a więcej zainteresowania i troski o dobro całego narodu”. Na wyrażoną przez prowadzącego uwagę o braku widocznych znaków w kierunku takich zmian, kardynał zauważył: „Jest jeszcze Duch Święty, który działa. I On zadziała w momencie odpowiednim i słusznym, ja temu ufam bardzo mocno”.

Odpowiadając na pytanie o obecne podziały polityczne i społeczne w Polsce, hierarcha ocenił je jako powierzchowne. „Pod spodem jest jedność narodu polskiego i ufam, nastąpi wzajemne zrozumienie – my dzisiaj, wy jutro. I tak jest w polityce. I do tego trzeba się przyzwyczaić, taka jest demokracja” – stwierdził.

„Trzeba umieć odejść z funkcji, którą się miało, a równocześnie trzeba umieć podjąć obowiązki, które się wzięło na siebie. Dla dobra wspólnego, całej ojczyzny i wszystkich obywateli” – dodał kardynał. Zachęcił na antenie elity rządzące do głębszego spojrzenia w przyszłość, pozostawiając spory na boku.

Hierarcha podkreślił, że wierzy w moc trwającego Roku Miłosierdzia. „Trzeba szukać przebaczenia u Pana Boga za swoje winy i grzechy, pojednać się z Panem Bogiem, a potem istotnie odnieść się do drugiego człowieka – podać mu rękę, powiedzieć mu, że jesteśmy wszyscy braćmi i że wszystkim zależy na dobru narodu i na wzajemnej życzliwości” – tłumaczył. Zwracając się do „wszystkich ludzi dobrej woli” metropolita wskazał, że czas rozpoczętego niedawno Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia to okres wielkiej szansy na ład wewnętrzny i społeczny.

Jak dodał kard. Dziwisz, "święta Bożego Narodzenia to bardzo istotny, rodzinny moment." „Ważne, aby były one świętami spokoju oraz wielkiej życzliwości i solidarności, zwłaszcza z biednymi” – mówił.

Na zakończenie metropolita krakowski złożył Polakom życzenia uświadomienia sobie prawdziwego znaczenia gestu łamania opłatkiem, czyli pragnienia dobra dla drugiego człowieka. „Niech ten opłatek wigilijny nas połączy, także śpiew kolęd” – powiedział na zakończenie rozmowy.