Reklama

Parafia św. Stanisława w Sobkowie

Sobków nad Nidą

Sobków, uroczo położony w zakolach Nidy, znajduje się stosunkowo blisko Kielc i Jędrzejowa, a nawet całkiem niedaleko od Krakowa. Przy tym wybudowano go nieco na uboczu dzisiejszych tras szybkiego ruchu. Może być równie ciekawy tak dzisiaj, jak był w XVI wieku, gdy urzekł Stanisława z Sobkowa - znamienitego urzędnika Zygmunta Augusta. Atrakcyjny dla przyjezdnych ze względu na śliczne położenie i dość ciekawe atrakcje agroturystyczne. Zwyczajny, i raczej mało rozwojowy - dla jego mieszkańców.

Niedziela kielecka 48/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak kasztelan Sobek budował Sobków

Reklama

Stanisław Sobek z Sulejowa herbu Brochwicz, kasztelan bielecki, starosta małogoski i podskarbi wielki koronny został współwłaścicielem (może drogą dziedziczenia lub posagu) rozległej wsi Nida. Zauroczony okolicą i możliwościami, jakie ona daje, wyjednał u króla pozwolenie założenia miasta o nazwie Sobków, co nastąpiło specjalnym przywilejem, nadanym na prawie magdeburskim. W 1563 r. król ustanowił dwa doroczne jarmarki (na św. Stanisława i św. Annę) oraz targ na czwartek, co stało się podstawą do szybkiego rozwoju miasta. Pierwsi osadnicy zostali przez króla zwolnieni na 15 lat z opłat podatku miejskiego.
Przez 100 lat miasto tętniło życiem. Kolejno po Sobkach dziedziczyli je: Drohojowscy, Wielopolscy, Sarbiewscy, Myszkowscy, Szaniawscy. Czas dobrej prosperity przerwał najazd wojsk Rakoczego (1657) oraz panosząca się zaraza. Szybko zmniejszała się liczba ludności polskiej na rzecz żydowskiej. Wojny, powstania i klęski żywiołowe dopełniły dzieła zniszczenia.
Kolejna dziedziczka Anna Szaniawska w trosce o rozwój miasta wyjednała u Stanisława Augusta nowe, dogodne dla rozwoju Sobkowa jarmarki, co wpłynęło na znaczne ożywienie gospodarcze miasta i okolic. Jednakże po upadku powstania styczniowego Sobków, jak większość tego typu miast, stracił prawa miejskie. Pod koniec XIX wieku liczył niewiele ponad tysiąc mieszkańców, z których połowę stanowili Żydzi.
W czasie I wojny światowej, kiedy przez kilka miesięcy nad Nidą był front, Sobków został całkowicie spalony i zniszczony. Dotąd pozostaje osadą rolniczą, choć i obecnie nie brakuje w nim ludzi z inicjatywą.

Jak powstawał kościół

Gdy Sobek starał się o założenie miasta, ówczesna wieś Nida należała do parafii Mokrsko Dolne. Pierwszy właściciel Sobkowa był arianinem i to on wybudował ok. 1560 r. kościół dla swoich współwyznawców. Jego syn Stanisław, który przeszedł na katolicyzm, oddał świątynię katolikom i od tego czasu zaczęła się przy niej rozwijać wspólnota parafialna, choć formalna parafia pozostawała nadal przy kościele w Mokrsku. W 1595 r. archidiakon krakowski ks. Kazimierski wizytując Sobków zapisał, że tutejszy kościół był początkowo świątynią kacerską (ariańską), obecnie katolicką, nosi wezwanie Najświętszej Maryi Panny, nie jest konsekrowany, ani dostatecznie uposażony. Po gruntownej konserwacji kościoła, przeprowadzonej przez ówczesnego dziedzica Sobkowa, hrabiego St. Szaniawskiego, w 1744 r. kościół został konsekrowany przez bp. sufragana krakowskiego Michała Kunickiego.
Murowana świątynia jest zbudowana na planie krzyża - do nawy środkowej przylegają dwie kaplice.
Ołtarz główny, barokowy pochodzi z drugiej połowy XVII wieku. Centralny obraz wyobraża Trójcę Świętą, a na zasuwie znajduje się kopia dzieła Murilla - Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny, zaś powyżej - obraz św. Anny, na zwieńczeniu ołtarza - św. Zofii. Między prezbiterium a kaplicą ukośnie został ustawiony barkowy ołtarz św. Anny z pierwszej połowy XVIII wieku. W kaplicy północnej (wybudowanej ok. 1700 r.) znajduje się malowany na desce obraz Madonny (typu Assunta XVI/XVII w.). W nieco młodszej kaplicy południowej jest obraz Pana Jezusa Miłosiernego z otwartym sercem. Wśród zabytków sakralnych jest wymieniana także ambona, zbudowana w pierwszej połowie XVIII wieku. W kościele odnajdziemy kilka przedstawień jego głównego patrona, św. Stanisława BM - w obrazie i w rzeźbie. Pod kaplicą Pana Jezusa znajdują się krypty, w których pochowano zmarłych w XVIII wieku członków rodziny Szaniawskich. W kościele są także epitafia z XVIII i XIX wieku.

Jak żyje dzisiejszy Sobków?

Sobków, Sokołów Górny, Dolny, Wierzbica Górna i Dolna - to łącznie 1638 mieszkańców. Proboszcz, ks. Leszek Molenda, ocenia, że ok. 50 % parafian nie ma pracy. Znaczna suma w budżecie miejscowych parafian to renty i emerytury. Możliwości jakiegokolwiek zatrudnienia ludzi z małych wioseczek, nie posiadających właściwie gospodarstw z prawdziwego zdarzenia - są prawie żadne. Sytuację ratuje nieco bliskość Kielc i Jędrzejowa; sporo życia wnoszą w codzienność dobrze prosperujące szkoły (Gimnazjum publiczne w Sobkowie, Podstawówki w Sobkowie i Sokołowie). I może „Fortalicja” - resztki dawnej posiadłości Sobków, odrestaurowane przez nowych właścicieli, rodzinę Borkowskich z Warszawy i przystosowane do potrzeb turystyki - z zapleczem hotelowym, ciekawymi ofertami agroturystycznymi, m.in. stadniną koni.
Dzięki zrozumieniu i pomocy ze strony parafian Księdzu Proboszczowi (podobnie jak jemu poprzednikowi) udaje się zrobić niemało. W ostatnich latach zostało przebudowane prezbiterium i odnowiony ołtarz główny - z piękną kopią Murilla. Jest także odrestaurowana ambonka, nowe nagłośnienie, nowe ławki, pomalowany dach. Na odnowienie czeka elewacja kościoła.
Wśród regionalnych ciekawostek wypada chyba zauważyć coroczny marsz szlakiem Mariana Langiewicza, organizowany w lutym i łączony z obchodzoną od kilku lat rocznicą bitwy małogoskiej. Kilka ciekawych pomników znajduje się także na parafialnym cmentarzu. Jest tu np. pochowany Gustaw Świeżawski, dowódca oddziału żandarmerii z czasów powstania styczniowego. W centrum cmentarza w Sobkowie odnajdziemy także symboliczny grób lotnika z czasów II wojny światowej, sierżanta Mieczysława Słomy, który zginął w 1941 r., zestrzelony nad Hamburgiem. A pochodził z Wierzbicy i był bratem ks. Romana Słomy. Na szczycie jego charakterystycznego pomnika umocowano śmigło.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znamy herb i dewizę Papieża Leona XIV

2025-05-10 15:54

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

„In Illo uno unum” – „W Nim stanowimy jedno” tak brzmi dewiza Ojca Świętego. W podstawowych elementach Leon XIV zachował swój wcześniejszy herb, wybrany podczas jego konsekracji biskupiej, a także motto.

Herb Leona XIV to tarcza podzielona ukośnie na dwie części. W górnej części znajduje się błękitne tło, na którym widnieje biała lilia – symbol czystości oraz Maryi. Dolna część ma jasne tło i przedstawia obraz nawiązujący do Zakonu św. Augustyna: zamkniętą księgę, na której spoczywa serce przeszyte strzałą. Ten symbol odnosi się do doświadczenia nawrócenia św. Augustyna, które sam wyjaśnił słowami: „Vulnerasti cor meum verbo tuo” – „Przeszyłeś moje serce swoim słowem”.
CZYTAJ DALEJ

Egzorcyzm papieża Leona XIII

W tak zwanej „starej liturgii”, przed Soborem Watykańskim II, kapłan sprawujący Eucharystię wraz z wiernymi, po zakończeniu celebracji odmawiał modlitwę do Matki Bożej i św. Michała Archanioła. Słowa tej ostatniej ułożył papież Leon XIII, a wiązało się to z pewną niezwykłą wizją, w której sam uczestniczył.

Opisana ona została w krótkich słowach przez przegląd Ephemerides Liturgicae z 1955 r. (str. 58-59). O. Domenico Pechenino pisze: „Pewnego poranka (13 października 1884 r.) wielki papież Leon XIII zakończył Mszę św. i uczestniczył w innej, odprawiając dziękczynienie, jak to zawsze miał zwyczaj czynić. W pewnej chwili zauważono, że energicznie podniósł głowę, a następnie utkwił swój wzrok w czymś, co się unosiło nad głową kapłana odprawiającego Mszę św.
CZYTAJ DALEJ

Papież Leon XIV na archiwalnych fotografiach. Jak wyglądał przed laty?

2025-05-10 21:55

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/AUGUSTINIAN PROVINCE OF OUR MOTHER OF GOOD COUNSEL / HANDOUT

Zanim został następcą św. Piotra pełnił swoją posługę w USA, Peru i Watykanie. Na archiwalnych zdjęciach można zobaczyć go w towarzystwie poprzednich papieży: Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka.

PAP/EPA/AUGUSTINIAN PROVINCE OF OUR MOTHER OF GOOD COUNSEL / HANDOUT
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję