Reklama

XVI Pielgrzymka Bankowców

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czyżby ludzie stracili nadzieję? Dlaczego nie potrafią zdobyć się na trud pielgrzymowania do Maryi - Królowej Rodzin chociaż jeden raz w roku? Tak myślałam, gdy poinformowano mnie, że pielgrzymka bankowców (tej garstki ludzi, którzy mieli reprezentować ziemię szczecińską) nie odbędzie się. Dopiero później nasunęła się refleksja, że na pewno wielu z nich nie dostało urlopu, inni zaś, zwłaszcza ci posyłający dzieci do I Komunii św., też nie mogli wziąć udziału w tej dorocznej pielgrzymce z przyczyn obiektywnych. Bankowcy to liczna grupa zawodowa, a banków w Szczecinie mnóstwo, ale niestety nie udało się zebrać 40 osób - tylu, by pojechać autokarem. Wiedziałam, że piętrzące się przeszkody to dopiero wyzwanie i pojechać mimo to byłoby czymś wspaniałym. Wszyscy wiemy, że czas przemian trwający od kilku lat dotkliwie odczuwany jest przez całe, wciąż ubożejące, polskie społeczeństwo - także przez bankowców i nie ma co odkładać na później, na przyszły rok tego, co konieczne dzisiaj. Nie dopuszczałam myśli, że możemy zawieść Matkę naszą najlepszą, Tę, u której zawsze szukamy wsparcia, która pomaga odzyskać nadzieję i nacieszyć się miłością. Ona czeka na nas zawsze, ale dla bankowców wyznaczyła termin 12 maja. We wtorek zatelefonowała do mnie Marysia z Gryfic, pielgrzym - jak ja, bankowiec - jak ja. Oznajmiła, że ona musi pojechać, odpowiedziałam, że ja też - i umówiłyśmy się na wyjazd pociągiem. Dołączyła do nas Ala i Janeczka, była już 4-osobowa grupa pielgrzymkowa, niezbyt liczna, ale gotowa wyruszyć pociągiem 11 maja (piątek) na Jasną Górę. Podróż minęła szybko, bez najmniejszych kłopotów. W Częstochowie u Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego á Paulo znalazłyśmy schronienie (dwa noclegi). Przed godz. 17.00 kłaniałyśmy się Królowej Polski w Jej sanktuarium. Nie byłyśmy osamotnione, w późnych godzinach wieczornych zaczęli pojawiać się kolejni pielgrzymi - bankowcy z różnych stron naszego kraju. Organizatorami tegorocznej pielgrzymki byli gorzowianie, że spisali się świetnie, okazało się wkrótce. Czuwanie modlitewne w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej rozpoczęło się doskonale przygotowaną konferencję duszpasterza gorzowskiego - ks. Henryka Wojnara, który zachęcając słuchaczy do zawierzenia Bogu swojego życia, powoływał się na dwóch wielkich Polaków, bezgranicznie ufających Bogu za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny: Prymasa Stefana Wyszyńskiego i Papieża Jana Pawła II, bo wstawiennictwo Maryi jest silniejsze od ataków zła, gniewu i nienawiści. O godz. 10.00 rozpoczęło się czuwanie modlitewne przed szczytem, z udziałem artysty Andrzeja Batora. Kilka tysięcy pielgrzymów uczestniczyło we Mszy św., którą sprawował biskup zielonogórsko-gorzowski Andrzej Dyczkowski, prosząc Matkę wszystkich ludzi o łaski i opiekę dla tej rzeszy zgromadzonych u stóp Jasnej Góry. Motyw zawierzenia Bogu przez cudowne wstawiennictwo Maryi pojawiał się kilkakrotnie. O oprawę muzyczną całej ceremonii zadbali organizatorzy XVI Pielgrzymki Bankowców. Gorzowska schola uświetniła swoim śpiewem hołd bankowców składany Czarnej Madonnie. Po błogosławieństwie udzielonym przez Księdza Biskupa rozpoczęła się Droga Krzyżowa, w czasie której niebo nam sprzyjało. Nie spadła ani kropla deszczu, choć ciemne chmury pojawiały się nad naszymi głowami. Pielgrzymkę zakończyliśmy tradycyjnie przed Cudownym Obrazem Maki Bożej, zapewniając o swojej dla Niej miłości, wdzięczności i oddaniu. Powierzając Jej nasze troski, prosiliśmy o cierpliwość, wytrwanie w dobrym i siłę w pokonywaniu trudów codziennych.

Nie spieszyłyśmy się, wieczorem wróciłyśmy jeszcze na Apel Jasnogórski. Do Częstochowy na swoją doroczną pielgrzymkę przybyły tłumy, tysiące młodzieży akademickiej (z transparentami na cześć Królowej Pokoju). Rano, przed wyjazdem poszłyśmy pożegnać Matkę Bożą - uczestniczyliśmy w odsłonięciu Obrazu i Mszy św. To wymagające spojrzenie Maryi zobowiązuje - pomyślałam. Dziękujemy Ci, Matko, za to, że ta XVI Pielgrzymka Bankowców odbyła się z naszym udziałem. W drodze powrotnej czas minął niepostrzeżenie, bo miłe mi były towarzyszki podróży. Złożyłyśmy sobie obietnicę, że za rok znowu odwiedzimy naszą Najlepszą Matkę, a zaproszenia przywiozłyśmy dla wszystkich, którzy w przyszłym roku pojadą razem z nami. Kiedy zasypiałam, miałam jeszcze przed oczami to miejsce "(...) gdzie powracać każdy chce".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dobry jak chleb – św. Brat Albert Chmielowski

Wrażliwość na piękno pozwoliła mu zostać świetnym artystą. Jeszcze bardziej niż sztuka, poruszał go jednak Chrystus, którego potrafił dostrzec w biedakach na krakowskich ulicach. Dla Niego rzucił karierę malarską i przywdział ubogi habit

Trudna młodość

CZYTAJ DALEJ

Panie, rozbudź we mnie nadzieję, że z Tobą mogę zmieniać siebie i świat!

2024-06-13 11:17

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

BP KEP

Człowiek nadziei króluje razem ze swoim Mistrzem. Nosi w sobie, już teraz, małe nasienie zwycięstwa. W takim człowieku wszystko zorientowane jest na przyszłość i wszystko zmierza ku zmartwychwstaniu.

Ewangelia (Mk 4, 26-34)

CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek: Benedykt zrezygnował ze względu na swą uczciwość

2024-06-17 13:20

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

„Benedykt zrezygnował ze względu na swą uczciwość” - powiedział Franciszek w rozmowie z Javierem Martínezem-Brocalem, watykanistą hiszpańskiego dziennika ABC. Rzymski dziennik La Repubblica opublikował dziś fragment książki „Il successore. I miei ricordi di Benedetto XVI” (Następca. Moje wspomnienia o Benedykcie XVI), wydanej przez Marsilio i dostępnej od dziś we włoskich księgarniach. Jest ona owocem trzech rozmów między argentyńskim papieżem a autorem, które miały miejsce między lipcem 2023 a styczniem 2024 roku.

Franciszek powołuje się na rozmowę ze swoim poprzednikiem. „Pewnego razu rozmawialiśmy i pojawiło się to pytanie. Czuł, że jego siły go zawodzą, a to był problem, ponieważ w lipcu 2013 r. miał udać się do Rio de Janeiro na Światowe Dni Młodzieży. Jego rezygnacja była gestem szczerości. Nie był w ogóle przywiązany do władzy” - wyznał Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję