Reklama

Dzielić się radością

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kilka lat temu nawiązałem kontakt z Zakładem Opiekuńczo-Leczniczym dla Dorosłych prowadzonym przez Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w miejscowości Skrzeszewy. Dzięki życzliwości sióstr zakonnych, a zwłaszcza s. Zygmunty, dyrektor ośrodka, corocznie miałem okazję wspólnie z moimi uczniami przebywać we wspomnianym miejscu. Było to zawsze wielkie przeżycie zarówno dla mnie, jak i dla uczniów.
W ostatnim tygodniu przed feriami zimowymi nasza szkolna grupa teatralna i schola zostały zaproszone do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego do Skrzeszew. Śpiewane kolędy, bożonarodzeniowe inscenizacje zawsze wywoływały wielkie wzruszenie w sercach tych schorowanych, często opuszczonych przez najbliższych ludzi. Nie mniejsze wrażenie i wzruszenie widać było w oczach dzieci, które może w tym właśnie miejscu i w taki sposób mogły zobaczyć współczesną wersję przypowieści o Miłosiernym Samarytanianie, jaką poznawały na katechezie.
Na pewno bardziej autentyczna i oryginalna będzie relacja jednej z moich uczennic Oli Ciesielskiej z III klasy gimnazjum, która tak wspomina swoje przeżycia ze spotkania w Skrzeszewach:
„Dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, jak niewiele wiem o takich miejscach jak dom opieki czy ośrodek opiekuńczo-leczniczy. Uświadomiła mi to wizyta w Skrzeszewach i tamtejszym ośrodku dla osób starszych i chorych prowadzonym przez siostry zakonne.
Gdy dotarliśmy na miejsce i szeroką aleją zmierzaliśmy do starego dworku, wszyscy głośno rozmawiali, śmiali się, lecz po wejściu do środka gwar ucichł, siostra wskazała naszym artystom pokój, w którym mogli się przebrać. Kiedy wszyscy byli gotowi, pan Grabarczyk zaprowadził nas do niewielkiego korytarza. (…) Choć widownia nie była duża, serce dudniło mi jak nigdy przedtem, bardzo zależało mi, żeby przedstawienie się spodobało. Każda oznaka zadowolenia ze strony oglądających była potwierdzeniem tego, że to co robimy, jest ważne i wartościowe, że praca, która została włożona w przedsięwzięcie zwraca się podwójnie w postaci satysfakcji i przeżyć.
Po ukłonie wszyscy skierowaliśmy się do wyjścia, ale jedna z sióstr poprosiła nas, abyśmy wzięli się za ręce i zaśpiewali jeszcze raz dla tych, którzy nie mogą już poruszać się i są w pokojach. Połączeni dłońmi w łańcuch przemierzaliśmy korytarze. Kiedy wchodziliśmy do kolejnych sal, uścisk rąk zacieśniał się, z trudem powstrzymywaliśmy łzy i coraz głośniej śpiewaliśmy przez ściśnięte emocjami gardła. Niektórzy śpiewali razem z nami, inni ukradkiem wyjmowali chusteczki z kieszeni, część pozostawała we własnym świecie. Nikt nie marudził, że boli go gardło, czy że nie chce mu się dalej iść, wręcz przeciwnie, śpiew płynął sam, naprawdę nie wiem, kiedy przeszliśmy po całym budynku.
Na koniec zaśpiewaliśmy jeszcze raz, już nie kolędy, ale inne piosenki z repertuaru naszej scholi, które przyniosły nie mniej radości słuchaczom. Kiedy widziałam, jak na pokryte siatką zmarszczek twarze ukradkiem wypływa uśmiech, chciałam śpiewać najpiękniej, jak potrafię. Pierwszy raz śpiewanie przyniosło tyle radości. Świadomość, że dzięki niemu czyjś świat na chwilę staje się jaśniejszy i lepszy, była czymś niezwykłym. Zarówno ja, jak i moi koledzy i koleżanki chcielibyśmy częściej angażować się w tego typu działania, ale nie zawsze mamy ku temu okazję. Tym większą radość przyniosła nam wizyta w Skrzeszewach i spotkanie z pensjonariuszkami.
Od czasu tej wizyty diametralnie zmieniło się moje spojrzenie na starość, potrafię pełniej cieszyć się moim młodym wiekiem, dobrym zdrowiem, doceniam każdą upływającą chwilę. Jestem też pełna podziwu dla ludzi, którzy podejmują pracę ze starszymi ludźmi, gdyż jest to naprawę trudne wyzwanie”.
Myślę, że taka „lekcja” pozostawi trwały ślad w młodych sercach i umysłach moich uczniów. Poza tym jeszcze jedna bardzo ważna sprawa: dzieci patrzyły na pracę i poświęcenie sióstr zakonnych i świeckich pracowników opiekujących się chorymi, miały okazję porozmawiać o powołaniu zakonnym, pracy i życiu we wspólnocie.
W Szczawinie Kościelnym jasełka i inne przedstawienia stały się już tradycją. Ich przygotowanie i organizacja była możliwa dzięki zaangażowaniu i wielkiemu entuzjazmowi dzieci i młodzieży oraz życzliwości i pomocy proboszcza ks. Henryka Szwajkowskiego. Dzieci z wielkim zaangażowaniem przygotowywały się do swoich ról, na miarę własnych możliwości wykonały stroje, uczestniczyły w próbach wspólnie z bardzo liczną scholą (prowadzoną przez organistę Wojciecha Kowalczyka), która zapewniła muzyczną oprawę inscenizacji. Młodzi aktorzy i śpiewacy występowali nie tylko w kościele parafialnym, ale także w sąsiedniej parafii w Trębkach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Matki Bożej rozwiązującej węzły!

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

Karol Porwich/Niedziela

Zachęcamy do odmawiania Nowenny do Matki Bożej rozwiązującej węzły. Już od dziś poświęć kilka minut w Twoim życiu i zwróć swą twarz ku Tej, która zdeptała głowę szatanowi.

1. Znak krzyża

CZYTAJ DALEJ

Trwają przygotowania do synodu nt. synodalności: pierwsza wersja dokumentu roboczego gotowa

2024-06-25 14:27

[ TEMATY ]

synod

episkopat

Gotowa jest pierwsza wersja dokumentu roboczego na październikową sesję synodu nt. synodalności. Instrumentum laboris jest aktualnie konsultowane przez ok. 70 osób reprezentujących lud Boży z całego świata, o różnej wrażliwości kościelnej i z różnych „szkół” teologicznych. Po zaaprobowaniu ostatecznej wersji dokumentu przez papieża Franciszka zostanie on opublikowany. Ma to nastąpić w pierwszej połowie lipca.

Jak informuje specjalny komunikat, pierwsza wersja Instrumentum laboris była dyskutowana przez członków Rady Zwyczajnej Sekretariatu Generalnego Synodu, którzy obradowali w Watykanie w dniach 23-24 czerwca i spotkali się z Ojcem Świętym. Dokument jest teraz konsultowany przez księży, osoby konsekrowane i ludzi świeckich, którzy reprezentują różne rzeczywistości kościelne. Kard. Mario Grech, który jest sekretarzem generalnym Synodu Biskupów wskazał, że jest to wyraz praktycznej synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Papież o narkomanii: walka z tą plagą wymaga odwagi

2024-06-26 09:41

[ TEMATY ]

narkotyki

uzależnienia

papież Franciszek

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Nie możemy być obojętni w obliczu tragedii milionów ludzi uzależnionych od substancji odurzających, a także w obliczu skandalu nielegalnej produkcji i handlu narkotykami – powiedział Papież na audiencji ogólnej. Dziś wyjątkowo nie kontynuował cyklu katechez o Duchu Świętym, lecz skupił się na jednym temacie: walce z narkomanią. Podkreślił, że jest to plaga, która rodzi przemoc, sieje cierpienie i śmierć. Dlatego „wymaga aktu odwagi ze strony całego społeczeństwa”.

Okazją ku temu jest przypadający właśnie dziś Międzynarodowy Dzień Przeciwdziałania Nadużywaniu Środków Odurzających i ich Nielegalnemu Handlowi. Cytując św. Jana Pawła II, Franciszek zauważył, że narkomania zubaża ludzkie wspólnoty, pomniejsza siłę człowieka i jego kręgosłup moralny, podważa wartości i niszczy chęć do życia. Papież przypomniał jednak, że narkotyki nie pozbawiają człowieka jego godności jako dziecka Bożego. Każdy z uzależnionych ma odrębną historię, którą trzeba zrozumieć i w miarę możliwości uzdrowić.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję