Reklama

Polska

Abp z Lourdes promował połączenie lotnicze z Krakowa do Lourdes

Z udziałem arcybiskupa Lourdes Xaviera D'Arodes w Krakowie 22 listopada odbyła się promocja nowego połączenia lotnicznego ze stolicy Małopolski do tego znanego francuskiego sanktuarium.

[ TEMATY ]

Lourdes

Grażyna Kołek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Czekamy na wszystkich pielgrzymów, którym oferujemy przewodników w ich językach narodowych. Gości z Polski oprowadza trzech kapłanów. To wielka, a zarazem piękna sprawa. Oto otwiera się nowa droga, aby móc znaleźć czas na rozmowę z Maryją w szczególnym miejscu - powiedział abp D'Arodes.

W spotkaniu promocyjnym, które odbyło się w jednym z krakowskich hoteli, wziął też udział bp Tadeusz Pieronek. - Wielka radość przepełnia moje serce, bo oto mówi się, że Europa odchodzi od Boga, tymczasem to wydarzenie pokazuje coś zgoła innego, że Europa i Europejczycy Boga poszukują, chcą mieć w Nim oparcie, za wstawiennictwem Matki Boskiej - zauważył hierarcha. Bp Pieronek pozdrowił wszystkich uczestników spotkania od kard. Stanisława Dziwisza, metropolity krakowskiego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Przyjeżdżają do nas pielgrzymi z całego świata, najbardziej wzruszająca jest pielgrzymka dzieci niepełnosprawnych. Sanktuarium w Lourdes to miejsce, które pozwala odzyskać pokój w sercu. Pozwala też zobaczyć ludzi, pragnących wyciszenia i modlitwy w przeróżnych intencjach - mówił o. Zbigniew Musielski, który od 8 lat jest w Lourdes kapelanem zajmującym się polskimi pielgrzymami.

Reklama

Do Krakowa promować nowe połączenie z Lourdes przyjechała delegacja z tego właśnie francuskiego miasta. Był prezes tamtejszego portu lotnicznego, przedstawiciele samorządu i tamtejsi przedsiębiorcy z branży turystycznej. Ze strony polskiej w spotkaniu uczestniczył m.in. Radosław Włoszek, prezes Kraków Airport i Katarzyna Gądek, zastępca dyrektora Wydziału Promocji i Turystyki Miasta Krakowa.

- Połączenie do Lourdes jest rozwinięciem naszej siatki do znanych miejsc kultu religijnego. Latamy do izraelskiego miasta Eliat/Ovda, skąd niedaleko jest do Jerozolimy. Od wiosny rusza też połączenie do Porto. Stamtąd blisko jest Fatima. Samoloty wykonują też operacje do Pescary we Włoszech, która leży w pobliżu Loreto. Nie wspominając oczywiście lotów do Rzymu - podkreślał Włoszek. Z Krakowa można też polecieć jeszcze m.in. do Padwy i Wenecji.

- To jest otwarcie wielkiej bramy dla nas wszystkich. Ona otwiera się na obie strony. Lecąc do Lourdes mamy możliwość zwiedzania niezwykle pięknego południa tego kraju. Z kolei Francuzi wybierając do zwiedzania Kraków, mogą również pojechać na południe naszego województwa - mówiła Katarzyna Gądek.

Olga Pawlonka z linii Ryanair, która będzie obsługiwała trasę Kraków - Lourdes - Kraków, mówiła o atrakcyjnych cenach biletów. W jedną stronę można je kupić już za 179 zł. - Do stolicy Małopolski będziemy latać dwa razy w tygodniu. Samolot wyląduje w czwartek przed godz. 23 i w niedzielę o 13.25. Odloty z Kraków Airport zaplanowaliśmy na czwartek popołudniu i niedzielny poranek - mówiła O. Pawlonka.

Przedstawiciele lotniska w Lourdes wspomnieli o bardzo dobrym położeniu lotniska, które jest oddalone zaledwie o 10 km od centrum. Z lotniska do miasta można dojechać już za dwa euro.

Spotkanie zakończyła degustacja francuskich przysmaków i koncert. A wśród gości rozlosowano dwa vouchery na przelot i pobyt w Lourdes oraz sam przelot.

2016-11-23 08:50

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lourdes przeżywa trudne chwile, brakuje pielgrzymów

[ TEMATY ]

Lourdes

Dorota Niedźwiecka

Koronawirus pogrążył Lourdes w głębokim kryzysie. To maryjne miasto żyje z pielgrzymów, a w obecnie jest ich jak na lekarstwo. „95 proc. zorganizowanych grup odwołało swój przyjazd. To dla nas bardzo trudny czas” – mówi ks. Olivier Ribadeau Dumas.

Rektor sanktuarium w Lourdes wskazuje, że pątnicy są kluczowi dla gospodarki tego regionu. Stanowią ponad 80 proc. wszystkich przybywających do tego miasta. Bez zagranicznych gości przeżywa ono najgorszy sezon turystyczny w swej historii. Otwarto zaledwie jedną trzecią hoteli. „Jeśli uda nam się w tym roku mieć 8-procentowe obłożenie, w porównaniu do 66 proc. w normalnych warunkach, to i tak uznam to za sukces, bo pozwoli mi to na opłacenie podstawowych kosztów” – twierdzi France Bleu prowadzący hotel w pobliżu sanktuarium. Restauracje i kawiarnie straciły połowę klientów. W podobnie trudnej sytuacji znajdują się sklepikarze i sprzedawcy pamiątek. „To bardzo trudny moment w naszej historii, bez konkretnej pomocy ze strony państwa wiele firm nie przetrwa” – podkreśla Thierry Lavit, burmistrz tego maryjnego miasta.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Egipt: historyczny klasztor św. Katarzyny na Synaju przechodzi na własność państwa

2025-05-30 16:08

[ TEMATY ]

Egipt

św. Katarzyna

klasztor

Synaj

wikipedia/Berthold Werner

Klasztor Świętej Katarzyny znajdujący się u stóp Góry Świętej Katarzyny i góry Synaj, na półwyspie Syna.

Klasztor Świętej Katarzyny znajdujący się u stóp Góry Świętej Katarzyny i góry Synaj, na półwyspie Syna.

Po 15 wiekach niezależnego istnienia prawosławny klasztor św. Katarzyny na półwyspie Synaj, mający status autonomicznego Kościoła prawosławnego, staje się własnością państwa egipskiego. Taką decyzję wydał 28 maja sąd w Ismailiji, co oznacza w istocie skonfiskowanie przez władze państwowe ogromnego bogactwa materialnego i duchowego tego obiektu: prastarych ikon, rękopisów, starodruków, bibliotek i innych dóbr, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Klasztor św. Katarzyny powstał około 530 roku na rozkaz cesarza bizantyjskiego Justyniana I, choć pierwszą kaplicę wzniesiono tam na początku IV wieku na polecenie cesarzowej Heleny (zmarłej około 328-330 roku) i jest najstarszym, działającym do dzisiaj. monasterem chrześcijańskim na świecie. Znajduje się w wąskiej dolinie Wadi al-Dajr na południu Synaju w miejscu, w którym tradycja biblijna umiejscowiła krzak gorejący, z którego Bóg przemawiał do Mojżesza (Wj 3, 1-6), a w pobliżu wznosi się góra Synaj, zwana też Górą Mojżesza, gdzie miał on otrzymać od Boga tablice Dekalogu. Obiekt, otoczony wysokim na 12-15 metrów i grubym na ponad półtora metra murem obronnym, jest położony na wysokości 1570 m npm.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję