Reklama

Polska

Nie dał się złamać na Rakowieckiej

Przewodniczący Konferencji Episkopatu abp Stanisław Gądecki w Areszcie Śledczym przy Rakowieckiej w Warszawie poświęcił celę, w której więziony był abp Antoni Baraniak, sekretarz prymasa Augusta Hlonda i dyrektor sekretariatu Prymasa Tysiąclecia, metropolita poznański w latach 1957-1977. W murach więzienia znajdują się liczne pamiątki po abp. Baraniaku, m.in. oranty, naczynia liturgiczne czy ołtarz, przy którym odprawiał Msze święte

[ TEMATY ]

Bp Baraniak

cela

Magdalena Kowalewska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Abp. Gądeckiemu przekazano zostało ponad tysiąc podpisów pod listem z prośbą o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego tego niezłomnego kapłana, który przez 27 miesięcy, bity i torturowany w osławionym więzieniu na Mokotowie nie złamał się. Podpisy zbierane były m.in. na stronie internetowej „Niedzieli”.

Abp Baraniak podczas przesłuchań nie powiedział nic, co mogłoby zostać wykorzystane w sfingowanym procesie pokazowym kard. Stefana Wyszyńskiego, który zamierzała przeprowadzić komunistyczna władza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W kaplicy Aresztu Śledczego Mszy świętej przewodniczył abp Stanisław Gądecki. Eucharystię koncelebrował m.in. nowy metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, autor książki „Teczki na Baraniaka” oraz jeden ze świadków życia abp. Baraniaka, który wspomina tego niezłomnego kapłana w filmie Jolanty Hajdasz „Żołnierz Niezłomny Kościoła”. – W historii Kościoła nieraz głos ludu był znaczącym głosem - mówił abp Jędraszewski dziennikarzom, odnosząc się do sprawy rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego abp. Baraniaka.

Reklama

– Wiele wskazuje na to, że w czasie więzienia bp. Baraniaka decydowały się przyszłe losy Kościoła katolickiego w Polsce. Gdyby ksiądz Prymas Wyszyński zostałby skazany, cały Kościół w Polsce zostałby totalnie zinstrumentalizowany i podporządkowany jego wrogom – mówił w homilii przewodniczący Episkopatu, zaznaczając że komunistyczna władza próbowała wykorzystać osobę bp. Baraniaka do publicznego skompromitowania zarówno prymasa Hlonda, jak i prymasa Wyszyńskiego.

– Ta taktyka udała się w innych ościennych krajach, w których aresztowano Prymasów – przypomniał abp Stanisław Gądecki. – Tortury fizyczne i psychiczne do tego stopnia zrujnowały jego zdrowie, że gdy wychodził z więzienia, ważył 40 kilogramów – mówił przewodniczący Episkopatu.

Po uwolnieniu bp Antoni Baraniak pozostawał kierownikiem sekretariatu Prymasa Wyszyńskiego do dnia nominacji na arcybiskupa poznańskiego.

30 maja 1957 r. został mianowany metropolitą poznańskim.

– Rozpoczęliśmy zbiórkę podpisów pod listem otwartym do abp. Stanisława Gądeckiego z prośbą o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego abp. Antoniego Baraniaka. Równolegle zbieramy podpisy pod listem do prezydenta z apelem o pośmiertne odznaczenie tego kapłana za zasługi dla państwa i Kościoła – podkreśliła Jolana Hajdasz, dziennikarka i reżyserka dwóch filmów przypominających postać abp. Baraniaka.

– Pozyskaliśmy do muzeum cenne pamiątki po arcybiskupie Baraniaku, które są dla nas jak jego relikwie. Mamy nadzieję, że będzie on patronem tego miejsca – zaznaczył Jacek Pawłowicz, dyrektor powstającego w murach aresztu przy Rakowieckiej Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Represjonowanych w PRL.

Reklama

– Chociaż abp Antoni Baraniak nigdy nie mówił o swoich cierpieniach, w odpowiedzi kard. Wojtyle powiedział tak: „Eminencjo, ja dlatego tak cierpiałem, ponieważ nie chciałem podpisać oskarżenia, jakie zostało napisane przeciwko Księdzu Prymasowi – wspomina s. Agreda Cecylia Muńko. Siostra elżbietanka była świadkiem wizyty kard. Wojtyły w klinice w Poznaniu, w której przebywał chory abp Baraniak.

W dniu poświęcenia celi abp Baraniaka, uczestnicy tego historycznego wydarzenia przeszli tymi samymi korytarzami, którymi na przesłuchania i tortury prowadzony był abp Baraniak. Najbardziej wstrząsające miejsce to słynny karcer w podziemiach osławionego pawilonu X. Tam w ciemności, w wodzie, zimnie przetrzymywany był abp Baraniak. W pomieszczeniu, w którym przebywał, z przedsionka słychać było egzekucje więźniów, a ich ciała często osuwały się przez wejście, w którym trzymano abp Baraniaka… ​– To święte miejsce tego więzienia – podkreślił Jacek Pawłowicz, po czym abp Gądecki rozpoczął modlitwę „Ojcze nasz”.

Do powstającego Muzeum Żołnierzy Wyklętych PRL przekazano dziś portret abp. Antoniego Baraniaka. Przywieziono go z poznańskiego Pałacu Arcybiskupiego na Ostrowie Tumskim. – Jest z nami dzisiaj niezłomny żołnierz Kościoła. Wrócił tu, na Mokotów, do miejsca, w którym komunistyczni oprawcy chcieli złamać jego postawę pełną oddania Kościołowi w Polsce – mówił Jacek Pawłowicz.

2016-12-12 19:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nawiązanie do korzeni

Niedziela małopolska 19/2017, str. 5

[ TEMATY ]

Bp Baraniak

Maria Fortuna-Sudor

Postać niezłomnego Biskupa i sytuację Kościoła w czasach PRL-u przybliżyli: abp Marek Jędraszewski, Jolanta Hajdasz i Filip Musiał

Postać niezłomnego Biskupa i sytuację Kościoła w czasach PRL-u
przybliżyli: abp Marek Jędraszewski, Jolanta Hajdasz i Filip Musiał

„Gdyby nie bohaterstwo abp. Antoniego Baraniaka, nie byłoby wielkiego Prymasa Tysiąclecia, nie byłoby papieża Jana Pawła II, a Kościół w Polsce prawdopodobnie podzieliłby los Kościoła w Chorwacji, na Węgrzech czy w Czechosłowacji...”

Słowa abp. Stanisława Gądeckiego dwukrotnie wybrzmiały w czasie sympozjum historyczno-pedagogicznego, które we wtorek 24 kwietnia zgromadziło w auli Wyższego Seminarium Duchownego Towarzystwa Salezjańskiego w Krakowie liczne grono osób zainteresowanych postacią niezłomnego hierarchy – sekretarza prymasa kard. Augusta Hlonda i dyrektora sekretariatu prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego. Spotkanie zorganizowali: Archidiecezja Krakowska, Oddział IPN w Krakowie, Inspektorat Salezjański św. Jacka w Krakowie oraz Salezjańskie Centrum Edukacji.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Młodzież z diecezji bydgoskiej na Jubileuszu Młodych we Włoszech

2025-07-27 19:11

Diecezja bydgoska

Grupa młodych pielgrzymów z diecezji bydgoskiej wyruszyła w niezwykłą podróż, by wziąć udział w Jubileuszu Młodych we Włoszech - wydarzeniu gromadzącym młodzież z całego świata, by wspólnie modlić się, dzielić wiarą i doświadczać wspólnoty Kościoła. Pielgrzymka rozpoczęła się z wtorku 22 na środę 23 lipca.

- Z niecierpliwością i modlitwą w sercach wyruszyliśmy w kierunku pierwszego przystanku - urokliwej Werony. Zaraz po przyjeździe uczestniczyliśmy w Eucharystii, powierzając Bogu całą naszą drogę oraz intencje, które zabraliśmy ze sobą z Polski - mówi ks. Henryk Stippa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję