Reklama

Archidiecezjalne Święto Eucharystii 2001 r.

Aby ludzie mogli kochać i czynić dobro

Niedziela łódzka 25/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Eucharystia jest źródłem miłości i daje ludziom siły, aby mogli kochać i czynić dobro" - napisał abp Władysław Ziółek w Słowie pasterskim Arcybiskupa Łódzkiego przed Świętem Eucharystii 2001 r., zapraszając diecezjan do licznego udziału w procesji i Liturgii oraz zachęcając ich do odważnego świadczenia o wierze i miłości do Jezusa obecnego w Przenajświętszym Sakramencie. Zaproszenie Pasterza archidiecezji spotkało się z wielkodusznym przyjęciem i wierni liczniej niż w latach ubiegłych stawili się w niedzielę 10 czerwca o godz. 10.00 w sanktuarium Matki Bożej Zwycięskiej przy ul. Łąkowej, skąd tradycyjnie wyruszyła wielka procesja eucharystyczna, kierując się ku łódzkiej katedrze.

Procesję otwierał krzyż niesiony przez kleryków łódzkiego Seminarium, za nim szły delegacje poszczególnych dekanatów z chorągwiami i sztandarami, asystą i dziećmi, często w kolorowych strojach regionalnych i historycznych. Dalej w procesji podążali przedstawiciele duszpasterstw środowiskowych i zawodowych: kolejarze z Karsznic i Koluszek, rolnicy, strażacy, policjanci, młodzież i kombatanci. Następnie siostry zakonne i reprezentanci zakonów męskich, za nimi alumni i profesorowie Seminariów - diecezjalnego i zakonnych. Uroczyste stroje w kolorze fioletu wyróżniały kanoników Kapituły Archikatedralnej Łódzkiej, za którymi już tylko gromadka dzieci sypiących kwiatki i niesiony na ramionach przez piętnastu tegorocznych neoprezbiterów Przenajświętszy Sakrament, dalej Dostojny Episkopat oraz reprezentacja Parlamentu i władz rządowych z Wojewodą łódzkim na czele. Wielotysięczne zgromadzenie wiernych, postępujące w ślad za Jezusem Eucharystycznym w powadze i skupieniu, uczestniczyło we wspólnej modlitwie i śpiewach. Gdy procesja dotarła do katedry, rozpoczęła się Eucharystia celebrowana na ołtarzu polowym, wzniesionym na ścianie frontowej Wyższego Seminarium Duchownego.

Liturgii przewodniczył i homilię wygłosił abp Damian Zimoń, metropolita katowicki. W koncelebrze uczestniczyli: bp Piotr Libera, sekretarz generalny Komisji Episkopatu Polski, abp Władysław Ziółek, bp Adam Lepa, bp Ireneusz Pękalski, wikariusz generalny - ks. Andrzej Dąbrowski, wikariusze biskupi oraz inni przedstawiciele Kapituły Archikatedralnej Łódzkiej.

W słowie na powitanie abp Władysław Ziółek przypomniał, że dzięki staraniom pierwszego pasterza diecezji łódzkiej - bp. Wincentego Tymienieckiego, Eucharystia od początku stała się fundamentem wspólnoty diecezjalnej. Po wojnie kontynuowano tę tradycję, a od 1988 r. obchodzone jest Archidiecezjalne Święto Eucharystii, któremu dał początek II Diecezjalny Kongres Eucharystyczny odbyty w Łodzi, w czerwcu 1988 r., w pierwszą rocznicę wizyty apostolskiej Ojca Świętego Jana Pawła II. Tegoroczne Święto przejdzie do historii jako pierwsza w nowym tysiącleciu manifestacja wiary i miłości do Jezusa Eucharystycznego.

Abp Damian Zimoń rozpoczynając homilię, pogratulował Kościołowi łódzkiemu tej duszpasterskiej kontynuacji, przypomniał papieską wizytę w Łodzi i udzielony wtedy dzieciom przez Papieża sakrament I Komunii św. Następnie Dostojny Gość zaproponował rozważanie na temat Eucharystii jako drogi ku bliskości z Bogiem, którą Stwórca sam ofiarował człowiekowi. "Eucharystia to wyraz troski Boga o bliskość z człowiekiem, o spotkanie z nami" - powiedział abp Damian Zimoń. Można przyjąć ten dar, wzrastać w Bogu i pozwalać, by On przebóstwiał nam serca, można jednak również nie zauważyć jego wartości, a nawet go zlekceważyć. Stąd konieczne jest stałe, modlitewne pochylenie się przed Bogiem z wdzięcznością i pokorną prośbą o twórcze wykorzystanie daru Eucharystii. Ostatecznym owocem jego przyjęcia jest świętość.

Na co dzień dobrym owocem niedzielnego uczestnictwa we Mszy św. powinna być miłość Boga i bliźniego. Eucharystia ma nieodłączny wymiar społeczny, ukazany przez Chrystusa w Wieczerniku przez umycie nóg uczniom. Ten gest służby bliźniemu powinien znaleźć naśladowców wśród wszystkich uczestników niedzielnej Liturgii eucharystycznej przez otwarcie się na sprawy i potrzeby innych ludzi, najpierw tych najbliższych, w rodzinie, a następnie wszystkich potrzebujących. W naszych czasach rośnie liczba bliźnich oczekujących zainteresowania i pomocy. Są to m.in. ofiary plagi bezrobocia. Abp Damian Zimoń, autor niedawnego Listu pasterskiego na temat bezrobocia, który wywołał poruszenie w wielu środowiskach, poświęcił końcowe minuty homilii na refleksję o tym właśnie problemie społecznym. Mówił, że bezrobocie nie jest zjawiskiem nowym, że sięga czasów gospodarki centralnie zarządzanej. Zwracał uwagę na szeroki kontekst, nie tylko gospodarczy, ale także moralny, w jakim należy ten problem rozpatrywać. Zachęcał do współpracy między duszpasterstwami pracowników, pracodawców i bezrobotnych. Apelował o odpowiedzialność wszystkich za zjawisko bezrobocia oraz o szeroką pomoc społeczną dla bezrobotnych, którzy nie mogą już sobie sami pomóc.

W procesji z darami zgromadzenie wiernych reprezentowali tym razem przedstawiciele stowarzyszeń i ruchów religijnych: Forum Młodych, Centrum Kultury Młodzieżowej "Kana", Ruchu Światło-Życie, Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, Duszpasterstwa Akademickiego, Stowarzyszenia "Komunia i Wyzwolenie". O swoją delegację zadbali także kombatanci.

Święto Eucharystii zakończyło uroczyste błogosławieństwo udzielone zgromadzonym przez wszystkich obecnych Księży Biskupów. konieczne jest stałe, modlitewne pochylenie się przed Bogiem z wdzięcznością i pokorną prośbą o twórcze wykorzystanie daru Eucharystii. Ostatecznym owocem jego przyjęcia jest świętość.

Na co dzień dobrym owocem niedzielnego uczestnictwa we Mszy św. powinna być miłość Boga i bliźniego. Eucharystia ma nieodłączny wymiar społeczny, ukazany przez Chrystusa w Wieczerniku przez umycie nóg uczniom. Ten gest służby bliźniemu powinien znaleźć naśladowców wśród wszystkich uczestników niedzielnej Liturgii eucharystycznej przez otwarcie się na sprawy i potrzeby innych ludzi, najpierw tych najbliższych, w rodzinie, a następnie wszystkich potrzebujących. W naszych czasach rośnie liczba bliźnich oczekujących zainteresowania i pomocy. Są to m.in. ofiary plagi bezrobocia. Abp Damian Zimoń, autor niedawnego Listu pasterskiego na temat bezrobocia, który wywołał poruszenie w wielu środowiskach, poświęcił końcowe minuty homilii na refleksję o tym właśnie problemie społecznym. Mówił, że bezrobocie nie jest zjawiskiem nowym, że sięga czasów gospodarki centralnie zarządzanej. Zwracał uwagę na szeroki kontekst, nie tylko gospodarczy, ale także moralny, w jakim należy ten problem rozpatrywać. Zachęcał do współpracy między duszpasterstwami pracowników, pracodawców i bezrobotnych. Apelował o odpowiedzialność wszystkich za zjawisko bezrobocia oraz o szeroką pomoc społeczną dla bezrobotnych, którzy nie mogą już sobie sami pomóc.

W procesji z darami zgromadzenie wiernych reprezentowali tym razem przedstawiciele stowarzyszeń i ruchów religijnych: Forum Młodych, Centrum Kultury Młodzieżowej "Kana", Ruchu Światło-Życie, Stowarzyszenia Rodzin Katolickich, Duszpasterstwa Akademickiego, Stowarzyszenia "Komunia i Wyzwolenie". O swoją delegację zadbali także kombatanci.

Święto Eucharystii zakończyło uroczyste błogosławieństwo udzielone zgromadzonym przez wszystkich obecnych Księży Biskupów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zapomniany patron leśników

Niedziela zamojsko-lubaczowska 40/2009

wikipedia.org

św. Jan Gwalbert

św. Jan Gwalbert

Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.

Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach. Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić. Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
CZYTAJ DALEJ

Zmiany kapłanów 2025 r.

Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.

Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
CZYTAJ DALEJ

Coraz więcej pielgrzymów na szlaku św. Jakuba

2025-07-11 17:10

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

szlak św. Jakuba

pielgrzymi

Vatican Media

Camino de Santiago bije rekordy. Coraz więcej pielgrzymów

Camino de Santiago bije rekordy. Coraz więcej pielgrzymów

Liczba pielgrzymów wędrujących do Santiago de Compostela rośnie z roku na rok. Według biura pielgrzyma Oficina de Acogida al Peregrino, w 2025 roku trasę może ukończyć aż 570 tysięcy osób — to o 14 procent więcej niż w rekordowym 2024 roku - podaje Catholic Herald.

Jak pisze Catholic Herald, Camino de Santiago przeżywa prawdziwy renesans. W 2024 roku pielgrzymkę ukończyły 499 242 osoby — o 12 procent więcej niż rok wcześniej. Dla porównania, w 2000 roku szlak przeszło jedynie 55 004 pielgrzymów. Jeśli prognozy na 2025 rok się sprawdzą, liczba pielgrzymów będzie ponad dziesięciokrotnie wyższa niż ćwierć wieku temu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję