Reklama

Lubelscy święci

Zginął w obronie bliźniego

W czasie II wojny światowej czterech braci szkolnych zostało zabitych przez hitlerowców. Jeden z nich, br. Wojciech Trocha, został zamordowany w obozie koncentracyjnym za to, że stanął w obronie bitego więźnia. Ten gest, urastający do rangi symbolu chrześcijańskiej wrażliwości i miłości bliźniego, stawia go na równi z innymi męczennikami za wiarę tego czasu. Z tego powodu, jak również z okazji przypadającej w tym roku 110. rocznicy narodzin tego wyjątkowego zakonnika, chcemy ukazać tę postać szerszemu gronu.

Niedziela lubelska 24/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyszedł na świat w Wieruszowie 17 maja 1894 r. Na chrzcie otrzymał imię Piotr. Długi czas pracował jako wzięty organista. Mając 29 lat wstąpił w Częstochowie do zgromadzenia Braci Szkół Chrześcijańskich i otrzymał imiona Wojciech Marian. Już wtedy poznano jego talent do gotowania, haftowania, cerowania, budowania artystycznych szopek oraz zdolności introligatorskie. Przede wszystkim lubiano go za pomysłowe organizowanie uroczystości zakonnych i szkolnych oraz umiejętności gawędziarskie. To on skomponował hymn ku czci założyciela, św. Jana de La Salle, który bracia śpiewają do dziś. Po postulacie i nowicjacie złożył pierwsze śluby (1923) i rozpoczął pracę pedagogiczną jako nauczyciel młodych braci. Swoją formację kontynuował we Francji i Belgii, wtedy też złożył profesję wieczystą (1929). Po powrocie do kraju rok pracuje we lwowskiej szkole św. Józefa, a następnie zostaje magistrem częstochowskiego nowicjatu. Na tym polu działalności spotykają go jednak same niepowodzenia. W 1937 r. przełożeni wysłali go do Liskowa. Tam pracuje najpierw jako wychowawca w sierocińcu, a następnie zostajem dyrektorem tego ośrodka. Kiedy wybuchła wojna, br. Trocha przebywał w Częstochowie, gdzie odprawiał rekolekcje. Z trudem udało mu się powrócić na swoją placówkę. W sytuacji przymusowych wywózek na roboty do Niemiec, br. Wojciech (zasięgnąwszy rady jednego z kaliskich księży prałatów) zgłosił się dobrowolnie na wyjazd, aby czuwać nad swoimi wychowankami i im towarzyszyć. Niestety, po przybyciu na miejsce szybko został odseparowany i rok spędził pracując w gospodarstwie w Neu-Dresden. W tym czasie nie miał możliwości regularnego życia sakramentalnego, co potęgowało jego duchowe cierpienie. Dzięki staraniom braci mógł powrócić do Częstochowy, ale w wyniku przejść stracił swoją żywiołową radość. Mianowany przełożonym opiekuje się wspólnotą, prowadzącą dom dziecka. W 1943 r. br. Wojciech zostaje wysłany do Lwowa, aby zaopiekować się szkołą Zgromadzenia. Aresztowany w niewyjaśnionych okolicznościach zostaje wywieziony do obozu na Majdanku, gdzie otrzymał numer 1616. Przeznaczony na wywóz do obozu we Flossenburgu, 31 marca 1943 r. został zastrzelony, kiedy stanął w obronie katowanego współwięźnia. Taką informację przekazał naoczny świadek rodzonej siostrze br. Trochy.
W zgromadzeniu braci szkolnych i wśród osób znających tego ofiarnego zakonnika przetrwała opinia o jego świątobliwym życiu i męczeńskiej śmierci w obronie bliźniego. Jej wyrazem jest pamiątkowa tablica, która znajduje się w lubelskim domu Zgromadzenia oraz wzmianki o nim w różnych publikacjach polskich i zagranicznych. Przykład tego bohaterskiego zakonnika może być dla nas zachętą do ciągłego otwierania serca na potrzeby drugiego człowieka. Jednocześnie uczy nas, aby nie poddawać się niepowodzeniom, które są nieodłączną częścią ludzkiego życia, ale aby czerpiąc moc z Boga wypełniać to, do czego nas wzywa.

Ktokolwiek posiada informacje, zdjęcia, dokumenty związane z br. Wojciechem Trochą lub jego rodziną proszony jest o kontakt:
Brat Prowincjał
ul. Salezjańska 4, Kopiec
42-125 Kamyk
tel. (0-34) 319-70-69, 361-35-05
e-mail: wizytator_fsc@wp.pl

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Podkarpackie: Ewakuacja pociągu Przemyśl-Kijów

2025-12-13 14:29

[ TEMATY ]

pociąg

ewakuacja

Adobe Stock

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

Ok. 480 osób ewakuowano z pociągu relacji Przemyśl-Kijów po tym, jak służby dowiedziały się o potencjalnym zagrożeniu dla pasażerów. W pociągu nie znaleziono żadnych niebezpiecznych przedmiotów - podała policja, która wcześniej otrzymała zgłoszenie o możliwym podejrzanym pakunku na pokładzie.

Zgłoszenie o potencjalnym zagrożeniu na pokładzie pociągu służby otrzymały w sobotę tuż przed południem. Jak powiedziała PAP mł. asp. Karolina Kowalik z Komendy Miejskiej Policji w Przemyślu, na miejsce niezwłocznie wysłano funkcjonariuszy policji, Straży Granicznej, Straży Ochrony Kolei, strażaków i pogotowie ratunkowe.
CZYTAJ DALEJ

Naród miał przed sobą samego Jezusa i nie był gotów Go słuchać i iść za Nim

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 17, 10-13.

Sobota, 13 grudnia. Wspomnienie św. Łucji, dziewicy i męczennicy.
CZYTAJ DALEJ

Kalendarz Adwentowy: Radość pośród pytań

2025-12-13 20:09

[ TEMATY ]

Kalendarz Adwentowy 2025

Karol Porwich/Niedziela

• Iz 35, 1-6a. 10, • Jk 5, 7-10, • Mt 11, 2-11
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję