Reklama

Na krawędzi

Brzoza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rośnie tuż obok naszego domu - jest przepiękna. Zdrowe, smukłe konary wyciąga prosto w niebo z obu części rozdwojonego pnia. Specjaliści twierdzą, że ma sporo ponad sto lat, zatem musiała już tutaj rosnąć jako pokaźne drzewko, zanim powstało osiedle Głębokie. Nasi poprzednicy, którzy przed wojną zbudowali ten dom, zadbali o to, by wraz z innymi drzewami dobrze wkomponowała się w przydomowy ogród. Przez okno nieraz obserwujemy ptaki igrające wśród gałęzi lub dzięcioły wyjadające robaki z zakamarków grubej kory. Dla nas brzoza ma też znaczenie sentymentalne - kiedy nasze córeczki były jeszcze małe, wymyśliliśmy bajeczkę o Brzozaczku. Mieszkanko miał ów krasnalek w biało-czarnej czapeczce wysoko w gałęziach brzozy - z dołu nie było tego widać, ale w nocy nieraz schodził na dół, wchodził do domu, siadał na poduszeczkach śpiących dzieci i przez sen opowiadał im najpiękniejsze bajki. Nieraz w tych bajkach dzieci także uczestniczyły - po wypiciu malutkiego łyczka brzozowego soku zmniejszały się jak Alicja w krainie czarów, wraz z Brzozaczkiem dosiadały jaskółek i leciały we Wkrzańską Puszczę przeżywać wspaniałe przygody. Gdy dorosły, podobno Brzozaczek się wyprowadził, ale kto go tam wie tak naprawdę? Zwłaszcza teraz, gdy tak często u nas przebywa nasz wnuczek Jaś? Sąsiedzi chcą wyciąć brzozę. Podobno zagraża domowi: jej korzenie niszczą murki oporowe, zagrażają schodom wejściowym, przy większej wichurze może spaść na dom. Drzewo rośnie na wspólnej części ogrodu, zatem razem musimy podjąć decyzję.
Drzewo nie jest ważniejsze od człowieka - jeśli zagraża domowi, choćby z największym żalem, ale trzeba je usunąć. Ale także trzeba w miarę możliwości chronić, zwłaszcza, że starych, pięknych drzew jest coraz mniej... Patronem ekologów jest w naszym Kościele św. Franciszek - piękny jest jego zachwyt nad przyrodą daną nam przez Pana, zachwycający szacunek do braci ptaków, brata wilka. Gdy patrzę na św. Franciszka, wówczas myślę: zostawmy to drzewo tak jak jest, z całym jego podarowanym nam pięknem, nie ruszajmy, niech rośnie po swojemu. Zawsze jednak wydawało mi się, że wspaniałym patronem naszego stosunku do przyrody jest św. Benedykt. On mówi: módl się i pracuj, uprawiaj dom i ogród z modlitwą na ustach. Jesteś odpowiedzialny za swój dom i za wszystko, co w nim i wokół niego rośnie - więc zadbaj. Zadbaj po ojcowsku - niech każdy, kto w tym domu mieszka, rozwija się jak najlepiej, niech wszyscy wzajemnie się wspierają, niech nikt nikomu nie zagraża. Niech rosną dzieci i wnuki, niech rośnie kot, niech rośnie i brzoza za oknem. Nie musisz, ani nawet nie możesz na wszystko pozwalać, ale zawsze musisz kochać i szanować. Zawsze musisz akceptować swoje dziecko i rodzinę - choć nie zawsze musisz akceptować ich pomysły, zachowanie i wybory.
Zaprosiłem do domu Krzysztofa, specjalistę od drzew, konserwatora przyrody, hodowcę i opiekuna wspaniałych szczecińskich pomników przyrody.
- Nie wycinaj - prosił - uprawiaj. Trzeba na pewno uporządkować koronę drzewa, skrócić niektóre gałęzie, by drzewo nie pracowało tak bardzo na wietrze, by korzenie nie przesuwały się w czasie wichury. Uprawiaj - taka brzoza potrafi się odwdzięczyć, potrafi stworzyć - jak zapewne stwarza od lat - dobry klimat w domu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katolicy nie głosują na wroga Kościoła

2025-05-30 20:59

[ TEMATY ]

wybory

Adobe Stock

Bardzo wielu Polaków – zapewne większość - do urn wyborczych uda się albo przed albo po uczestnictwie w niedzielnej Mszy świętej. Jest bardzo ważne, aby właśnie ci katoliccy wyborcy mieli świadomość, że ich niedzielny wybór powinien uwzględniać podstawowe prawdy wiary, do wyznawania której się przyznają.

Warto podkreślić, że od czasów Leona XIII – papieża przełomu XIX i XX wieku – Kościół katolicki w nauczaniu społecznym konsekwentnie zachęca swoich wyznawców, do aktywnego współkształtowania losów społeczności, do której przynależą. Leon XIII – ojciec nowoczesnej katolickiej nauki społecznej – osobistym przykładem mobilizował katolików do czynnego przeciwstawiania się złu.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Braniewo: siostry katarzynki ogłoszone błogosławionymi

2025-05-31 12:15

[ TEMATY ]

beatyfikacja

siostry katarzynki

Episkopat News

Błogosławione męczennice potwierdzają dziś swoim świadectwem odwieczną wartość Boga i dobra, podczas gdy ich mordercy pozostają zapamiętani jedynie z powodu okrucieństwa zła, którego się dopuścili - powiedział kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych w sobotę w Braniewie, gdzie odbywa się beatyfikacja 15 sióstr katarzynek, ofiar Armii Czerwonej wkraczającej w 1945 r. na Warmię.

Na wstępie swojej homilii kard. Semeraro podkreślił, że w ciągu zaledwie ośmiu dni Kościół w Polsce wzbogacił się o 16 nowych błogosławionych. Po beatyfikacji ks. Stanisława Streicha w minioną sobotę w Poznaniu, dziś wyniesienia na ołtarze doczekały się siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr Świętej Katarzyny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję