Nastał czas urlopów, wakacji, kanikuły. Wielu spośród nas już gdzieś wyjechało, inni przygotowują się do wyjazdu do miejscowości wypoczynkowych - nad morze, w góry, nad jeziora. Niekiedy są to wyjazdy
do rodziny czy przyjaciół na wieś, czasem tylko weekendowe, do okolicznych lasów, nad rzeki czy jeziorka, a czasem wyjazdy zagraniczne - coraz częstsze, szczególnie do krajów południowych, gdzie
piękna, słoneczna pogoda jest gwarantowana.
Ważne jest, by jechać z chęcią i intencją odpoczynku. Myślę, że pogoda nie jest wtedy aż tak bardzo ważna. Celem odpoczynku jest bowiem zatrzymanie się w życiowym wirze, nabranie dystansu do wielu
spraw, problemów i regeneracja sił fizycznych. Dlatego trzeba, by dni te były nade wszystko dobre, spokojne, pozbawione codziennego pośpiechu i nerwowości. Ale o to trzeba się już samemu starać, okazując
życzliwość i wyrozumiałość dla otoczenia oraz akceptując osobowość i rytm życia innych. Jest to próba życia inaczej, jakby bliżej Stwórcy i Jego stworzenia. Wykażmy się więc dobrą wolą i roztropnością,
by najważniejszym punktem wakacji były miłość i zgoda.
Niektórzy mówią także: jadę na wakacje, a więc uzupełnię swoje lektury, bo mam w tej dziedzinie duże braki. I to się chwali. Wiadomo bowiem, że w pogoni za chlebem - nie zawsze tym z przysłowiowym
masłem - brakuje czasu na ważną lekturę czy rozwój zainteresowań. Dzisiejszy człowiek jest zniewolony nadmiernymi wymaganiami pracy i żyje pod nieustanną groźbą jej utraty. To dzisiejsze „niewolnictwo”
jest bardzo mocne i destrukcyjne zarówno dla poszczególnego człowieka, jak i dla rodzin, i dla całych społeczności.
Oczywiście, na wakacjach powinniśmy pamiętać o swojej wierze, jej zasadach i nauce. Chodzi tu zarówno o właściwe zachowanie, godne chrześcijanina, jak i o rozwój naszej wiary przez czytanie katolickiej
prasy, kontakt z Pismem Świętym - nie mówiąc już o oczywistym obowiązku uszanowania dnia Pańskiego. Dorośli winni tu zatroszczyć się o warunki rozwoju duchowego dzieci, także o kontakt z prasą dla
nich przeznaczoną, bo kiedyż będzie lepszy czas na zagadnienia w wychowaniu najważniejsze.
Wypełnić dobrą treścią wakacje - oto ich sens i pożytek. Starajmy się więc także unikać tego wszystkiego, co w niezdrowym nadmiarze mamy na co dzień, a co może nas rozproszyć w kontakcie z przyrodą
- nadmiaru telewizji, nic niewartych czasopism, filmów wideo itp. Niech to będzie czas dla siebie, najbliższych i Boga, odnajdywanego w pięknie przyrody, cieple rodziny, w pięknym koncercie, spontanicznej
modlitwie, cząstce Różańca odmówionej przy ognisku czy na szlaku...
Ważne jest także, byśmy umieli docenić nasze rodzime, jakże urokliwe miejsca, zamiast - często bez większego sensu - tułać się po świecie. Niech polscy gospodarze ugaszczają turystów na
miarę starego polskiego przysłowia, a turyści pamiętają, że są gośćmi, chwilowymi tylko użytkownikami ich mienia, winni więc zostawić po sobie ład i miłe wspomnienie.
Jadąc na wakacje samochodem, myślmy nie tylko za siebie, ale i za innych, nie spieszmy się, niech cechuje nas spokój i rozwaga. Z bólem przyjmujemy informacje, że po naszych drogach jeździ tylu pijanych
kierowców. To prawdziwy dramat, kiedy ludzie nie rozumieją, że nie wolno w takim stanie siadać za kierownicą.
Podczas letniego wypoczynku starajmy się też nie ulec propozycjom sekciarzy, których w tym czasie nie brakuje w miejscach odpoczynku. Rodzice zawsze muszą wiedzieć, dokąd jadą ich dzieci i pod czyją
będą opieką.
Są więc wakacje czasem pewnego sprawdzianu, jak umiemy zorganizować życie w nowych warunkach; jest to swoisty test naszej inteligencji. Dlatego trzeba tu prosić o pomoc dobrego Boga, Świętych Aniołów
Stróżów i naszych Świętych Patronów. Nie ustawajmy więc w wakacje w modlitwie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu