Więksi i mniejsi prorocy Europy Środkowo-Wschodniej XX wieku, to tytuł opracowania poświęconego I i II Forum Teologów Europy Środkowo-Wschodniej, jakie odbyły się w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim na przełomie listopada i grudnia 2001 r. oraz początkiem maja 2003 r. Książka skierowana jest zwłaszcza do teologów, którym pragnie dostarczyć dokumentacji i inspiracji w poszukiwaniu właściwej problematyki badawczej.
Krzyżowana teologia XX wieku
Reklama
Druga połowa XX stulecia w krajach Europy Środkowo-Wschodniej, to czas konfrontacji doktrynalnej i egzystencjalnej Kościoła z błędną wizją człowieka, społeczeństwa i świata.
Teologię usiłowano wówczas sprowadzić do katakumb, a przeciwników systemu totalitarnego, którzy dążyli do odkrywania prawdy osadzano w więzieniach i syberyjskich łagrach. Sprzyjające warunki uprawiania
tej dyscypliny w krajach byłego bloku sowieckiego, pojawiły się dopiero po roku 1989, co zresztą zaowocowało powstaniem nowego wschodnioeuropejskiego nurtu teologii.
Podczas I Forum Teologów Europy Środkowo-Wschodniej, zorganizowanego przez Wydział Teologii KUL w dniach 30 listopada - 1 grudnia 2001 r., spotkali się przedstawiciele Białorusi, Czech,
Litwy, Polski, Rosji, Słowacji i Ukrainy, którzy na zakończenie obrad, w zredagowanym Liście do teologów Europy Środkowej i Wschodniej wyrazili pragnienie kontynuacji „dziedzictwa misji i teologicznego
dzieła Braci Sołuńskich - Cyryla i Metodego... odnowionego w ostatnich dwóch stuleciach Zjazdami Welehradzkimi i pontyfikatem Papieża Słowianina”. Uczestnicy I Forum, wśród specyficznych aspektów
uprawiania teologii w swoich krajach, wymienili „właściwe mentalności słowiańskiej otwarcie na Boga, Kościół i drugiego człowieka, łatwość w przyjmowaniu religijnego wymiaru ludzkiej egzystencji,
wrażliwość na różnorodne przejawy życia duchowego, przekonanie o prymacie Prawdy Objawionej przed czysto ludzkimi spekulacjami... wrażliwość na godność człowieka... maryjny rys teologii i chrześcijańskiej
pobożności”. Zdaniem autorów cytowanego listu, nowym, historycznym wyznacznikiem podobieństw stało się wspólne doświadczenie totalitaryzmów, ateistyczne podłoże liberalizmów charakteryzujące epokę
postmodernizmu z jej tzw. antropologicznym przewrotem czy też jego roszczeniami o stanowieniu o życiu i śmierci, prawdzie, dobru i pięknie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ludzie Boży
O ile I Forum Teologów Europy Środkowo-Wschodniej było próbą zdefiniowania naukowej refleksji nad objawieniem Bożym w kontekście minionych i współczesnych wydarzeń w życiu Kościoła w tej części kontynentu europejskiego do niedawna zdominowanego przez komunizm, o tyle II Forum (6-8 maja 2003 r.) dokonało pogłębionej analizy świadectwa ludzi, którzy w opinii historiografii kościelnej, a zwłaszcza teologicznej, przez swą postawę stali się świadkami, rzec można „prorokami” współczesnych i przyszłych wydarzeń. Kim w rozumieniu uczestników Forum jest prorok zdefiniował w czasie obrad jeden z autorów omawianego opracowania, o. prof. Celestyn Stanisław Napiórkowski OFMConv, który stwierdził, że „przez proroków należy rozumieć ludzi Bożych, którzy oczyma wiary postrzegają sytuację, w której żyją oraz ją interpretują, a nadto wskazują, co należy czynić”. Tak sformułowaną definicję rozwijano w dalszej części obrad, wskazując m. in. na kolejne jej elementy, jak chociażby odniesienie do Magisterium Kościoła i sensu wiary. Wszystko zaś po to, by wśród prezentowanych postaci odczytywać znamiona czasu i bogactwo odpowiedzi na jego wyzwania. W wielu tych postaciach, zdaniem autorów opracowania, teologia może odczytywać wysiłek ludzkiego rozpoznania godności człowieka, skuteczności łaski i posługi zbawczej Kościoła wobec wyzwań współczesnego świata.
Polscy „prorocy” znakiem czasów
Reklama
W rozumieniu autorów omawianego opracowania, „prorocy” są znakami czasów, szczególnie tych trudnych. Każdy z nich wywarł znaczący wpływ na historię Kościoła w swoim kraju, dając zarazem świadectwo wiary w Chrystusa. Wśród rzeszy polskich „proroków” teolodzy wymieniają m.in. sylwetkę św. biskupa przemyskiego Józefa Sebastiana Pelczara, prymasa kard. Augusta Hlonda, męczenników II wojny światowej m. in. św. Maksymiliana Kolbego, bł. Michała Kozala czy 108 męczenników beatyfikowanych przez Ojca Świętego Jana Pawła II w Warszawie 13 czerwca 1999 r. Niewątpliwie „prorokiem” minionej epoki totalitaryzmu komunistycznego był także, a może przede wszystkim, sługa Boży Stefan kard. Wyszyński, który w czasie swej posługi Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie wyjaśniał sens następujących kolejno po sobie znaków czasu. Interpretując owe często tragiczne dla Polski fakty, odsłaniał ukrytą w nich myśl Bożą, konstruował programy duszpasterskie wskazując narodowi drogę przyszłości opartą nie na ludzkich przesłankach, lecz głęboko zakorzenioną w Ewangelii. Wśród współczesnych proroków teolodzy wymieniają także sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, założyciela Ruchu Światło-Życie, twórcy Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, teologa, dynamicznego apostoła posoborowej odnowy Kościoła, i jak to określił sam Ojciec Święty Jan Paweł II „(...) gorliwego apostoła nawrócenia i wewnętrznej odnowy i wielkiego duszpasterza młodzieży”. Prorokiem wolności i solidarności był także sługa Boży ks. Jerzy Popiełuszko. Kapłan, który własną krwią uwiarygodnił, że Ewangelia jest prawdziwym manifestem wolności, którego podstawowym fundamentem jest Jezus Chrystus. Postać męczennika naszych czasów przybliża w opracowaniu Więksi i mniejsi prorocy Europy Środkowo-Wschodniej XX wieku, ks. Piotr Nitecki. Znaczące miejsce wśród „proroków” naszych czasów zajmuje abp Ignacy Tokarczuk, w latach 1965-1993 pasterz Kościoła przemyskiego. Tę wybitną osobowość współczesnej historii Kościoła i Polski nakreślił ks. Witold Jedynak. Zdaniem autora opracowania skuteczne apostolstwo abp. Tokarczuka i jego posługa duszpasterska wiernym wypływają ze źródła, jakim jest łączność z Chrystusem. „Miał on świadomość, że przez Boga został posłany i działa w Jego imieniu. Stąd czerpał siły do podejmowania wyrzeczeń i zmagań z różnymi zagrożeniami. Ich ostatecznym celem miało stać się zwycięstwo miłości i prawdy Bożej nad zakłamaniem oraz fałszywymi ideologiami” - wyjaśnia ks. Jedynak. Zdaniem cytowanego autora abp Tokarczuk miał głęboką świadomość, że wszystkie drogi Kościoła prowadzą ku człowiekowi, którego uświęcenie jest głównym celem apostolskiej działalności całego Ludu Bożego. Stąd też nowatorskie metody pracy duszpasterskiej podejmowane przez charyzmatycznego Biskupa, warunkujące dynamiczny rozwój życia religijnego wiernych. Bezkompromisowa postawa i odwaga przemyskiego Pasterza - „proroka” obecnych czasów, z jednej strony zjednały mu rzesze przyjaciół - podobnie jak on sam zatroskanych o losy Kościoła i przyszłość ojczyzny, z drugiej zaś wielu wrogów, gotowych w obronie systemu totalitarnego na wszelkie represje wobec odważnego Biskupa. Zgodnie z przewidywaniami abp. Tokarczuka system komunistyczny budowany bez trwałych podstaw, oparty na kłamstwie, obłudzie i wyzysku upadł, zwyciężyła zaś prawda Boża. Jak podkreśla ks. Jedynak było to także osobiste zwycięstwo Pasterza przemyskiego okupione doświadczeniem cierpienia. Odnosząc się do przeszłości sam arcybiskup senior Ignacy Tokarczuk stwierdza: „Wszystko, co osiągnąłem, zawdzięczam Bogu - to On obdarzył mnie łaską, że przetrwałem i nie wystraszyłem się”.
Prorocy innych krajów
II Forum Teologów Europy Środkowo-Wschodniej zgromadziło także przedstawicieli środowisk teologicznych innych krajów, dla których koniec lat 80. i lata 90., to podobnie jak w Polsce czas wielu przemian społeczno-politycznych. Każdy z tych krajów miał w swojej historii wybitnych przedstawicieli wpływających na kształtowanie postaw. Charyzmatyczne posłannictwo swoich proroków prezentowali przedstawiciele Białorusi, Czech, Słowacji, Kazachstanu, Ukrainy i Węgier. Opracowanie zawiera cały szereg sylwetek postaci uznanych za wyjątkowo ważne z punktu widzenia teologicznego „prorokowania” dla Kościoła i społeczeństwa wymienionych narodów. Podobnie jak w Polsce kard. Wyszyński, tak na Ukrainie niezłomną postacią był metropolita i arcybiskup większy Lwowa obrządku ukraińsko-bizantyjskiego Andrzej Szeptycki czy kard. Josyf Slipyj, w Rosji Wiaczesław Iwanowicz Iwanow czy Leonid Fiodorow - zwany prorokiem jedności chrześcijańskiego Wschodu, zaś na Węgrzech kard. József Mindszenty. Podobnie swoich proroków miała Litwa - bł. Jerzy Matulewicz-Matulaitis, Czechy - bp Felix Maria Davídek czy Słowacja - ks. Viktor Trstensk? Wspólne doświadczenie prześladowań chrześcijan, boleści wyniszczających wiarę totalitaryzmów, w każdym z wymienionych krajów zaowocowało postawami przede wszystkim osób konsekrowanych (choć nie tylko), które potrafiły bez względu na okoliczności przeżywać Ewangelię i dawać świadectwo swej wiary. Mimo upływu lat ich świadectwa żyją głęboko w sercach wielu. Żywa pamięć o tych postaciach stanowi ważny argument przemawiający za obecnością w nich Bożego Ducha, co szeroko omawiają autorzy omawianego opracowania.
Owocny trud wymiany doświadczeń
II Forum Teologów Europy Środkowo-Wschodniej, zorganizowane na KUL, było owocnym trudem wymiany doświadczeń i poglądów na temat świadectw, jakie w okresie trudnym dla Kościoła tego regionu dawali „prorocy”
czasów programowej i zorganizowanej walki z wiarą i religią chrześcijańską. Jak podkreśla prof. Karol Klauza były to postacie wybitne, ważne dla życia społeczeństw i wspólnot eklezjalnych. Forum, ze względu
na ograniczone ramy, przedstawiło jedynie panoramę świętych, błogosławionych, sług Bożych czy innych uznanych autorytetów XX w. Byli wśród nich „prorocy” mniejsi i więksi. Jedni skupiali się
na prorokowaniu dotyczącym wiary, inni budzili nadzieję, a jeszcze inni praktykowali miłość nadprzyrodzoną. Wszystkich jednak cechowało uwrażliwienie na Boga odkrywanego w codziennym życiu zarówno własnym,
jak i bliźnich, przekonanie o potrzebie działania oraz bezkompromisowość i kreatywność. Jak wskazuje dalej prof. Karol Klauza, „prorocy” byli znakiem sprzeciwu wobec zła, ale zarazem działalność
ich stanowiła czynnik jednoczenia wszystkiego, co wyrasta z fundamentów prawdy, piękna i dobra. W XX w. wielu z nich (szczególnie z krajów Europy Środkowej) oddało swe życie za Chrystusa. Jak zaznacza
prof. Klauza, „prorok” jawi się nam jako głos tych, którzy potrzebują pomocy, staje się orędownikiem, sługą, sam bierze się do roboty, żeby pomagać, jeżeli już wszystkie inne narzędzia zawodzą.
Dlatego wyniszcza się przez surowość postępowania. Wszyscy oni - prorocy (przyp. redakcji) - nie liczą się z sobą, jeden żyje za kotarą, inny oddaje ostatni płaszcz. (...) Doświadczenia proroków
katolików, proroków prawosławnych, proroków protestantów, proroków ormian, proroków żydów, są w tym sensie wyjątkowo liczne w XX w., w Europie Środkowo-Wschodniej. W tym znaczeniu wyznaniowość religijna
jest wtórna w stosunku do wspólnego elementu, jakim jest owo bycie prorokiem Bożych wartości. Przyszłość to także czas „proroków”, do których zdaniem uczestników lubelskiego Forum Teologów
należeć będzie wydobywanie i realizacja takich wartości, jak prawda, piękno czy dobro.
Książka, która ukazała się nakładem Wydawnictwa KUL obejmuje zapis pełnych tekstów wygłoszonych referatów i nadesłanych na Forum artykułów. Prezentuje ponadto zapis ożywionych dyskusji, jakie toczyły
się w kuluarach obrad. Dzięki pracy i wysiłkom, jakie włożyli redaktorzy wydania: prof. Karol Klauza, o. prof. Stanisław Celestyn Napiórkowski OFMConv oraz o. Kazimierz Pek MIC, czytelnicy opracowania
pt. Więksi i mniejsi prorocy Europy Środkowo-Wschodniej XX wieku zyskują możliwość konfrontacji swej wiedzy z poruszanymi podczas Forum Teologów zagadnieniami.