Kard. Dziwisz mówił, że uroczystość Wszystkich Świętych to dzień, w którym wierzący pragną „przyłączyć do wszystkich istot adorujących w niebie wszechmocnego Pana”. - Na Nim pragniemy budować nasze życie. Z Nim pragniemy wiązać nasze najgłębsze nadzieje. Jego pragniemy mieć w centrum wszystkich naszych spraw – stwierdził kaznodzieja. Dodał, że jest to mądry sposób na przeżywanie ziemskiego etapu życia, który jest przygotowaniem i dojrzewaniem do tego, co Bóg przygotował swoim dzieciom na całą wieczność.
- Świętość, czyli życie w Bogu na wieki, nie jest zarezerwowane dla nielicznych i wybranych. Świętość jest powołaniem każdego człowieka jako dziecka Bożego – przekonywał hierarcha. Według niego, programem zdobywania świętości są Błogosławieństwa, które Jezus wymienił w swoim Kazaniu na górze. - Nazwał On „błogosławionymi”, czyli szczęśliwymi tych, którzy odważą się realizować ten program, tak bardzo odbiegający od tego wszystkiego, co zwykle proponuje nam i obiecuje świat, w którym żyjemy – tłumaczył duchowny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Jak wyjaśnił, już pierwsze błogosławieństwo streszcza to, na czym Chrystusowi najbardziej zależy, bo On sam wybrał ten program życia, ten styl miłości i służby jakim jest duchowe ubóstwo. - Jezusowi chodzi o postawę serca człowieka, który nie zamyka się w sobie, który nie liczy tylko na siebie i nie chce być samowystarczalnym, bo wie, że jego los jest w ręku Boga – mówił kard. Dziwisz.
Długoletni osobisty sekretarz św. Jana Pawła II wspomniał, że uroczystość Wszystkich Świętych jest okazją, by dziękować za przykład świętości, jaki zostawił papież Polak. - W osobie świętego papieża Kościół trzeciego tysiąclecia, a więc my wszyscy otrzymaliśmy szczególnego przewodnika, a także patrona i orędownika naszych spraw u tronu Bożego – podkreślał kardynał.
- Na naszych oczach, po odejściu do domu Ojca pasterza, którego nazywaliśmy Piotrem naszych czasów, w krótkim czasie urzeczywistniło się wołanie ludu Bożego, wyrażone w dwóch słowach "Santo subito". Świętość stanowiła syntezę tego wszystkiego, kim Jan Paweł II był, czego dokonał, jak kochał i jak służył – stwierdził purpurat. Św. Jan Paweł II żył Ewangelią, żył ewangelicznymi błogosławieństwami, które znalazły wyraz w jego duchowej postawie, w jego zaangażowaniu, w jego miłości i służbie – dodał.
Kard. Dziwisz przypomniał, że właśnie w uroczystość Wszystkich Świętych, siedemdziesiąt jeden lat temu, Karol Wojtyła przyjął święcenia kapłańskie. - Jan Paweł II był kapłanem i pasterzem według Serca Bożego, służąc gorliwie wspólnocie Kościoła. Jego służba trwa nadal, bo nie przestaje nas inspirować, nauczać, prowadzić – zaznaczył.
Karol Wojtyła otrzymał święcenia 1 listopada 1946 roku z rąk ówczesnego metropolity krakowskiego kard. Adama Stefana Sapiehy. Uroczystość odbyła się w kaplicy Pałacu Arcybiskupów Krakowskich. Dzień później młody kapłan odprawił swoją pierwszą Mszę św. w krypcie św. Leonarda w katedrze na Wawelu.
W Sanktuarium poświęconym św. Janowi Pawłowi II wierni mogą uczcić jego szczególne relikwie: ampułkę z krwią, papieski krzyż pastoralny, ornat wraz z mitrą oraz krzyż, przed którym modlił się Jan Paweł II w swojej prywatnej kaplicy, w czasie ostatniej za życia drogi krzyżowej w rzymskim Koloseum w 2005 r. Znajduje się tu także płyta z grobu Jana Pawła II pochodząca z Grot Watykańskich bazyliki św. Piotra w Rzymie. Umieszczona jest ona w Kaplicy Kapłańskiej. Kard. Stanisław Dziwisz przekazał do Sanktuarium również naznaczoną krwią sutannę, w którą św. Jan Paweł II ubrany był w dniu zamachu na swoje życie. Obecnie znajduje się ona w szklanej gablocie w kościele górnym.