Reklama

Parafia wielkich przemian

Niedziela łódzka 44/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zmiany, które dokonały się w naszej ojczyźnie po roku 80., jak w soczewce skupiają się w małych środowiskach, takich jak parafia Chabielice. Jeszcze w 1979 r. mieszkało tu blisko 3 tys. osób, a dzisiaj jest ich nieco ponad połowę, tj. ok. 1,6 tys.
Na trzy młode pary stające na ślubnym kobiercu, dwie z nich rozpoczynały start w nowe życie daleko stąd: bądź w okolicach Wrocławia, albo bliżej - w Ksawerowie czy Pabianicach.
Jedynym motywem pozostania była praca w kopalni albo w elektrowni. Obniżony poziom wód gruntowych spowodował, że ziemie pozbawione wilgoci powoli stawały się pustynią. Pozostawanie tu i prowadzenie „ojcowskiej” gospodarki graniczyło z heroizmem.
Dopiero ekspansja kopalni, uwieńczona dziś nową odkrywką: „Szczerców II”, dała ponownie nadzieję na pracę młody ludziom, a odszkodowania za pozostawione do dyspozycji kopalni ziemie wraz z budynkami gospodarczymi pozwoliły na wybudowanie nowych domów, bądź wygodne życie w blokach w Bełchatowie. Niektórzy mieli nawet szczęście osiedlić się w najbogatszej gminie w Polsce - w Kleszczowie.
W takiej scenerii przyszło duszpasterzować kolejnym proboszczom parafii Chabielice.
Osobiście miałem szczęście, jako „mieszczuch”, po ukończeniu studiów w łódzkim Seminarium, pracować jako ostatni wikariusz w tej parafii - poznać życie szczęśliwych ludzi, którym harmonogram zajęć wyznaczały matka ziemia i pogoda.
Pianie koguta budziło skuteczniej niż seminaryjny dzwonek. Jesienią wykopki i dym palonych łęcin, dolatujący z pól, oraz pieczenie ziemniaków przy ognisku z ministrantami. Na plebani - szatkowanie i kiszenie kapusty, fermentowanie młodego wina, a zimą - „pierzawki”, kiedy sąsiedzi zaprosili. A gdy napadało śniegu - niezapomniane kuligi z młodzieżą.
Ale najpiękniejsza była kwitnąca wiosna i te pierwsze orki, kiedy odwracane skiby ziemi pachną nadzieją na nowy chleb. Potem już tylko mocniej pachnie siano na czerwcowych łąkach.
Pierwsza katecheza i dzieciaki z radością witające swojego „nauczyciela religii”, który dojechał „komarkiem” do oddalonego o 8 km kościoła parafialnego w Osinach; pierwszy Ksiądz Proboszcz, siedzący w fotelu pod palmą zawsze z brewiarzem w ręku, i pierwsze starcie z upadającą komuną: „Pozwolenia na dokończenie wieży kościoła w tym roku - wiecie … nie dostaniecie”.
Ale ks. Julian po „sierpniu’ 80” dopiął swego i wieżę dokończył.
Jego następca - ks. Sławomir zatroszczył się o wnętrze świątyni. Nowa malatura zakryła słynne powabne anioły.
Ostatnie 6 lat naznaczone są niebywałym wysiłkiem tej garstki parafian, która wraz ze swoim proboszczem ks. Januszem dokonała godnej podziwu rzeczy - rozebrała do fundamentów starą plebanię i wzniosła mury nowej, przystosowanej do dzisiejszych czasów.
Poświęcenie domu parafialnego miało miejsce w dniu odpustu św. Michała, a więc 29 września 2004 r. Uroczystościom przewodniczył metropolita łódzki abp Władysław Ziółek - oraz licznie przybyli księża, zaproszeni przez gospodarza: ks. dziekan Józef Komperda ze Szczercowa, ks. prał. Julian Ryznar - senior; ks. Sławomir Sobierajski - proboszcz parafii Domaniewice; ks. kan. Jan Ledziński z Ruśca, ks. Włodzimierz Konopczyński - proboszcz parafii Restarzew; ks. Ryszard Ciesonik - proboszcz parafii ze Stróży; ks. Zdzisław Kuropatwa proboszcz z Kaszewic; ks. kan. Sławomir Orłowski i ks. Sławomir Górski z Grocholic, ks. Antoni Pietras z Tomaszowa Maz; ks. dr Zbigniew Tracz - wicekanclerz Kurii.
Warto wiedzieć, iż na czas budowy plebani proboszcz ks. Janusz musiał zamieszkać w budynku świątyni.
Teraz, kiedy opuścił te pomieszczenia, przystosował je na kaplicę dzienną i muzeum parafialne. Od ich poświęcenia rozpoczął swoją posługę Ksiądz Arcybiskup, który w homilii wygłoszonej podczas Mszy św. podkreślił wielkie zaangażowanie parafian z Chabielic, jako szczególnego rodzaju świadectwo wiary w tych trudnych czasach.
Po procesji i udzieleniu błogosławieństwa, w uroczystym orszaku orkiestra miejscowej OSP przeprowadziła Dostojnego Gościa i towarzyszących mu kapłanów przed nową plebanię. Tam Ksiądz Arcybiskup odmówił liturgiczne modlitwy i poświęcił obiekt, który przez kolejne lata będzie służył lokalnej społeczności i jej duszpasterzowi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan ostrzega przed fałszywymi „papieskimi” zbiórkami datków na świętopietrze

Watykan ostrzegł przed fałszywymi profilami papieża Leona XIV, które pojawiły się w mediach społecznościowych. W ten sposób oszuści usiłują zbierać pieniądze, podszywając się pod papieża.

W środę 25 czerwca wieczorem watykański portal Vatican News opublikował następującą wiadomość na Instagramie: „Alarm o fałszerstwie Obola św. Piotra: pojawiły się sfałszowane profile Obola św. Piotra. Na Facebooku krążą fałszywe profile «Papież Leon XIV» z prośbą o datki”. Tymczasem Ojciec Święty nie ma oficjalnej strony na Facebooku.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: Pod Madrytem ma powstać najwyższy posąg Chrystusa na świecie

2025-06-26 06:41

[ TEMATY ]

Hiszpania

zrzut ekranu x.com

W Hiszpanii pod Madrytem ma powstać najwyższy posąg Chrystusa na świecie. Rzeźba ma mierzyć 37 metrów i będzie wyższa o siedem od słynnego pomnika w Rio de Janeiro i cztery od figury Chrystusa Króla w Świebodzinie. Środki na sfinansowanie projektu płyną głównie z Meksyku i Polski.

Statua ma stanąć w miejscowości Boadilla del Monte, położonej około 15 km na zachód od Madrytu. Ma zostać wykonana z betonu zbrojonego i być pusta w środku, umożliwiając wejście zwiedzającym. W wewnętrznej kaplicy znajdzie się duże ruchome serce, a twarz Chrystusa ma być odwzorowana na podstawie całunu turyńskiego.
CZYTAJ DALEJ

"Najsłodsze Serce Jezusa - Ty nas ratuj!", czyli wiara silniejsza niż wojna

2025-06-26 21:16

[ TEMATY ]

Serce Jezusa

Adobe Stock

W obliczu życiowych wyzwań, trudności oraz zmienności czasów, często jedynym i najważniejszym oparciem dla człowieka jest ufność w Bożą miłość.

Lubotyń to mała wieś położona na pograniczu Mazowsza i Podlasia. Chociaż początki osadnictwa w tamtym rejonie sięgać mogą średniowiecza, na kartach historii wzmianki o nim pojawiają się dopiero w XIX w. Nigdy nie była to wielce wyróżniająca się gmina. Po spisie ludności dokonanym w latach 20. XX w. liczyła 47 domostw, w których mieszkało 411 mieszkańców, a spośród nich 337 było katolikami. Kiedy 18 lat później, we wrześniu 1939 r., najpierw wojska hitlerowskie, a w ślad za nimi sowieckie najechały ziemie Polski Lubotyń znalazł się pod okupacją naszych wschodnich sąsiadów. Tak pozostało, aż do lata 1941 r., kiedy to po wypowiedzeniu przez Niemców wojny ZSRR, wieś przeszła we władanie hitlerowskiego napastnika. Wojenne zawirowania nie przeszkodziły jednak tamtejszej ludności w podejmowaniu praktyk religijnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję