Reklama

Wiadomości

Dobrej zabawie przewodzić

Niedziela kielecka 47/2004

[ TEMATY ]

sylwester

Dance Photographer - Brendan Lally / Foter.com / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ludzie, nauczcie się śpiewać i tańczyć,
Bo aniołowie w niebie nie będą wiedzieli,
Co z wami robić...
(św. Augustyn)

Na sali pełno ludzi, a jednak nikt nie siedzi. Wszyscy czekają na to, co się wydarzy. Nagle dano hasło, zaczęto taniec... Płyną pierwsze takty poloneza. Bez wcześniejszego przygotowania, a jednak wychodzą bardzo skomplikowane figury. Następnie uroczysty walczyk zapoznawczy. Goście wymieniają miłe i szczere uśmiechy, a później już tylko wielkie taneczne szaleństwo przeplatane rozmaitymi zabawami. Gdy spojrzy się na stoliki, czegoś brakuje. Ktoś niezorientowany zdziwi się jak to możliwe, aby tak dobrze bawić się na imprezie bezalkoholowej? Okazuje się, że przy odrobinie chęci i pomocy profesjonalnego wodzireja taka zabawa na długo zostanie w pamięci.
Od kilku lat coraz większą popularnością cieszą się imprezy bezalkoholowe. Powód? Ludzie są zniechęceni kolejnymi awanturami, obraźliwymi przyśpiewkami itp. Wychodząc naprzeciw takim inicjatywom, w kręgach Ruchu Światło-Życie powstał pomysł organizowania imprez, na których nie trzeba spożywać alkoholu. Aranżacją mieli zająć się wodzireje. Wiele osób nie ukrywa jednak zdziwienia, gdy o tym słyszy. Ludzie przyzwyczajeni do didżejów i kapel niekiedy nie wiedzą, że to właśnie wodzirej jest tym, który nadaje ton imprezie. Czyżby to był relikt przeszłości? Dlaczego więc spełnia bardzo ważną rolę podczas prowadzenia zabaw?
Wodzirej to przede wszystkim człowiek pogodny, radosny, optymistycznie podchodzący do życia. Nie przejmuje się niepowodzeniami. Wyróżnia go jednak bardzo ważna cecha. Posiada „to coś”, co przyciąga ludzi. Każdą imprezę traktuje jak spektakl, dopracowując najdrobniejszy nawet szczegół dotyczący nie tylko zabawy. Ważne jest, aby nie dać się zaskoczyć. Zawsze trzeba mieć przygotowanych kilka planów awaryjnych na wypadek nieprzewidzianych sytuacji. Wodzirej nie musi być abstynentem, ważne jednak, aby nie zachęcał innych do picia. Swoim przykładem ma dawać świadectwo, że bez alkoholu nie znaczy nudno.
Wodzirejstwo jest sztuką, której nie każdy może się podjąć. Dla kogo więc jest ona przeznaczona? Umiejętność prowadzenia zabaw nabywa się już od najmłodszych lat, na ogniskach klasowych, tzw. pogodnych wieczorach i innych zabawach. Dobry wodzirej potrafi z każdej, nawet tej najnudniejszej zabawy, zrobić wspaniałą rozrywkę. Potrzeba tylko trochę wiary we własne umiejętności. Gdy wspominam pierwsze imprezy, pamiętam, że obawiałem się, czy ludzie przyjmą to, co mam do zaoferowania. Dziś wiem, że aby zabawa była udana, trzeba niekiedy zaryzykować, szukać własnych pomysłów, czasem improwizować. Wodzirej, który jest pewny siebie, sprawia, że ludzie idąc za jego przykładem pozwalają prowadzić się przez szereg rozmaitych zabaw, tańców, konkursów itp.
Bardzo ważną rolę spełnia też odpowiedni strój, który wyróżnia prowadzącego np. frak, mucha, kapelusz. Pamiętajmy jednak, że nie szata zdobi człowieka, lecz człowiek szatę.
Wodzirej jest odpowiedzialny za scenariusz imprezy, jednak o jego powodzeniu decydują goście. Jeśli są zbyt leniwi, to nawet najlepszy prowadzący nie pomoże. Czy jest więc sens przychodzić, jeżeli nie wykazuje się choć odrobiny chęci do zabawy?
Zdarza się też, że wodzirej może zepsuć uroczystość. Brak talentu lub nieodpowiedni stosunek może zniechęcić gości. Dlatego wszystkim, którzy zajmują się prowadzeniem różnych imprez potrzeba optymistycznego podejścia do ludzi. Warto też doskonalić swoje umiejętności.
Co roku w ośrodku im. ks. Franciszka Blachnickiego w Katowicach odbywają się warsztaty dla wodzirejów. Wyszkoliło się tam już kilkuset wodzirejów z całej Polski.
Tę pracę trzeba kochać. Należ uprawiać miły i szczery żart. Okaże się wtedy, że niepotrzeba podtekstów erotycznych, ani namawiać do picia, aby rozbawić gości.
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że najlepsze zabawy to takie, w których mogą brać udział wszyscy, bez pojedynczego wybierania. Sprawdzone i dobre na każdą okazję są tzw. tańce integracyjne oparte na prostych krokach i melodiach. Powoli zbliżają się andrzejki, sylwester. Może więc warto przygotować te zabawy tak aby uczestnicy z radością powiedzieli „dawno nie byliśmy na tak dobrej imprezie”.
Bycie wodzirejem jest dla mnie wielką pasją, a także powołaniem. Nigdy nie traktowałem tego wyłącznie jako sposobu zarabiania na życie. Wiem, że jako wodzirej jestem powołany do różnych środowisk, aby pokazać, że alkohol nie jest warunkiem dobrej zabawy.
Zamiast wódki, polecam szczyptę radości z odrobiną szczerych chęci i nutką szaleństwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niedzielski: w sylwestra nie ma godziny policyjnej, są ograniczenia, mogą być mandaty

[ TEMATY ]

sylwester

Adam Niedzielski

Adam Guz KPRM/facebook.com/MZGOVPL

W sylwestra nie ma "żadnej godziny policyjnej", ale "ograniczenia przemieszczania się" – mówił we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski. Ostrzegał przed mandatami za "czynności nadmiarowe" i przed wnioskami policji o "postępowanie administracyjne" zagrożone karą do 30 tys. zł.

W niedzielę premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej zapewnił, że rząd nie wprowadza w sylwestra godziny policyjnej. Tymczasem zgodnie z rozporządzeniem rządu od 31 grudnia 2020 r. od godz. 19.00 do 1 stycznia 2021 r. do godz. 6.00 na obszarze Polski przemieszczanie się będzie możliwe wyłącznie w celu wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej oraz zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.
CZYTAJ DALEJ

Cieszę się, że ta książka ujrzała światło dzienne! Czy obecny redaktor naczelny „Niedzieli” też zdecyduje się na wywiad-rzekę?

Gdy zagłębiłam się w treść wydanego właśnie wywiadu-rzeki z księdzem Ireneuszem Skubisiem, miałam przed oczami wszystko, co działo się od początku mojej pracy w „Niedzieli”, czyli od roku 1998.

Zapamiętałam ks. infułata właśnie takiego, jaki wyłania się z najnowszej książki Czesława Ryszki: uśmiechniętego, zatroskanego o Kościół i Polskę, z pasją powtarzającego, że media katolickie mają do spełnienia ważną misję ewangelizacyjną. Kochającego „Niedzielę” najmocniej na świecie, doceniającego jej pracowników i dziennikarzy, a także najbardziej znamienitych autorów, którzy na przestrzeni lat gościli na łamach. Ta książka to wspaniała panorama nie tylko dziejów „Niedzieli”, ale także historii Kościoła i historii Polski. Opowieść o czasach, w jakich żyliśmy – m.in. w stanie wojennym, kiedy to ks. Skubiś nawet kilka razy w tygodniu musiał jeździć z Częstochowy do warszawskich urzędów, bo pismo podlegało ingerencjom cenzury, albo w czasach transformacji ustrojowej, gdy po roku 1989 w tygodniku podejmowano kwestie związane z życiem publicznym, m.in. z walką o życie dzieci poczętych. „Lata 90. to niekwestionowany sukces „Niedzieli”. Wybudowano nowy gmach redakcji, ruszyły edycje diecezjalne, powstały studia radiowe i telewizyjne „Niedzieli”, nakład sięgnął 300 tys. egzemplarzy, niektórzy nazywali nawet jej naczelnego „magnatem prasowym” – pisze Czesław Ryszka.
CZYTAJ DALEJ

O. Dariusz Kowalczyk SJ: démarche MSZ-u do Watykanu pełen błędów, nieścisłości i manipulacji

2025-07-17 20:23

[ TEMATY ]

Watykan

Ministerstwo Spraw Zagranicznych

nota

Red.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych, na którego czele stoi Radosław Sikorski, przekazało Stolicy Apostolskiej notę zatytułowaną: „Démarche w sprawie krzywdzącej i wprowadzającej w błąd treści kazania bp. Wiesława Meringa oraz wypowiedzi bp. Antoniego Długosza”. Ten dwustronicowy tekst, noszący datę 14.07.2025, jest pełen błędów, nieścisłości i manipulacji. Wygląda, jakby pisał go ktoś w pośpiechu, pod wpływem emocji i w ideologicznym zacietrzewieniu, a jednocześnie ktoś po prostu niekompetentny - pisze w komentarzu dla KAI o. Dariusz Kowalczyk SJ - profesor teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.

Démarche cytuje kilka wypowiedzi jedynie bpa Meringa, po czym stwierdza: „Takie wypowiedzi biskupów, którzy działając jako przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski i tym samym reprezentujący Kościół katolicki […] oczerniają rząd”. Jeśli się pisze: „takie wypowiedzi biskupów”, to wcześniej należałoby zacytować także bpa Długosza. Dużo większym błędem jest zrobienie z obydwu biskupów przedstawicieli KEP. Otóż to nie jest tak, że każdy biskup wypowiadając się publicznie reprezentuje KEP jako całość. KEP ma swoje struktury i procedury, których używa, by wypowiedzieć się oficjalnie jako KEP. Biskupi Mering i Długosz dotknęli bieżących spraw społeczno-politycznych na własną odpowiedzialność, aktualizując w ten sposób Społeczną Naukę Kościoła. Wielu Polaków jest im wdzięcznych za te słowa, choć trzeba przyjąć do wiadomości, że są także tacy, w tym katolicy, którzy mają inne opinie. W każdym razie nie ma to nic wspólnego z „oczernianiem rządu”. To po prostu krytyczne, podjęte w trosce o dobro wspólne, odniesienie się do działań rządu, do czego biskupi mają prawo jako biskupi i jako obywatele Rzeczpospolitej Polskiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję