Reklama

Podwórkowe Kółka Różańcowe Dzieci w Środzie Śl.

1000 dziecięcych serc

- Dzieci same chcą się modlić, a dla dzieci nie ma rzeczy trudnych czy niemożliwych - mówi ks. Edward Postawa, nie ukrywając wielkiego zadowolenia. Bo jak tu się nie cieszyć, kiedy w jego parafialnym kościele pw. św. Andrzeja Apostoła modli się 1000 rozśpiewanych dzieci! Przyjechały tu w niedzielę 7 listopada, by uczestniczyć w spotkaniu i uroczystej Eucharystii, którą odprawił w ich intencjach bp Edward Janiak.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jako gospodarz tego miejsca - średzkiej parafii salezjańskiej - ks. Edward krząta się przy spotkaniu, wszystkiego musi dopilnować. - Samo przedsięwzięcie jest ogromne - mówi - choćby z logistycznego punktu widzenia: swój przyjazd zgłosiło 890 dzieci z Podwórkowych Kółek Różańcowych z całej archidiecezji, oprócz tego przyjechało wiele rodzin z dziećmi indywidualnie, przyszły dzieci z naszej parafii. Razem na spotkaniu i Eucharystii zebrało się ok. 1000 najmłodszych! Przyjechali z bardzo licznych miejscowości Dolnego Śląska: Rosochatej, Ścinawki Dln., Mrozowa, Miękini, Jastrzębca, Kryniczna, Strzegomia, Pieszyc, Jawora, Dąbia, Chojnowa, Strzegomia, Wieruszowa - nie sposób wszystkich wymienić. Przyjechali także spoza diecezji (Rawicz, Kępno). Dawno tyle autokarów nie stało na średzkim parkingu. Policja i straż miejska pilnowały porządku w mieście.
Modlitwę różańcową wśród dzieci tej parafii propagują posługujące tu siostry salezjanki, katecheci świeccy, animatorzy w oratorium. Także rodzice i dziadkowie, za gorącymi namowami proboszcza, pomagają dzieciom spotykać się w grupkach i wspólnie modlić. - Dlatego zaprosiliśmy do nas dzieci z całej archidiecezji - mówi Ksiądz Proboszcz. - Dla mnie bazą tych spotkań jest apel Matki Bożej z Fatimy i jej prośba o modlitwę różańcową dzieci. To przez nie Maryja apostołuje dziś w świecie.
- Kochane dzieci! Proszę Was tylko o te pięć minut, bo tylko tyle trwa odmówienie jednej dziesiątki różańca - apelowała Madzia Buczek, łącząc się telefonicznie z dziećmi obecnymi na spotkaniu. - Tym, co nas łączy, jest właśnie modlitwa różańcowa i miłość do Matki Najświętszej.
Do Środy Śl. przyjechał także bp Edward Janiak, by odprawić Mszę św. i zapewnić dzieci, że ich modlitwa jest bardzo potrzebna światu i wszystkim dorosłym. - Kochane dzieci, wy jako oręż w ręku macie różaniec święty, piękny dar dla całego kościoła - mówił do dzieci bp Janiak. Poprosił je także, by w swoich modlitwach pamiętały o rodzicach, wypraszając dla nich zdrowie, i o Ojcu Świętym, prosząc Pana Boga o siły dla niego w prowadzeniu Kościoła.
Po spotkaniu w kościele gospodarze podejmowali gości herbatą i słodkościami. Pomogły w tym miejscowe szkoły i siostry salezjanki.
Modlitewne grupy PKRD działają od 1997 r. przy Radiu Maryja. Pierwsze Podwórkowe Kółko Różańcowe założyła niepełnosprawna Madzia Buczek. Miała wtedy 9 lat. Obecnie należy do nich ponad 116 tys. dzieci w 26 krajach świata. Każdego miesiąca odbywa się regionalne spotkanie podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci.
- Ten dziecięcy różaniec to codzienna, wytrwała modlitwa w intencji każdej polskiej rodziny, w intencji Ojca Świętego i w intencji każdego dziecięcego serca - mówił prowadzący spotkanie o. Piotr Dettlaff CSsR, opiekun PKRD, który przyjechał tu z Torunia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Służą – strzegą – prowadzą

Są jednymi z najbardziej tajemniczych istot pojawiających się na biblijnych kartach. Uczestniczą w najważniejszych momentach historii zbawienia. Interweniują w naszym życiu niczym agenci do zadań specjalnych i nie afiszują się ze swoją obecnością. Kim są, czym się zajmują i jak wyglądają?

Anioły znajdują się nie tylko w niebie, choć wydaje się, że jako dla istot czysto duchowych jest to dla nich naturalne miejsce. Ich najważniejszymi zadaniami są poznawanie, wielbienie, chwalenie i miłowanie Boga. Pełnią jeszcze jedną funkcję: opiekują się ludźmi. Poznajmy Bożych posłańców przez ich czyny na Ziemi.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Wętkowski modlił się przy grobie św. Jana Pawła II

2025-10-02 17:43

[ TEMATY ]

Watykan

bp Krzysztof Wętkowski

grób JPII

Karol Porwich/Niedziela

Bp Krzysztof Wętkowski

Bp Krzysztof Wętkowski

Do bycia ludźmi zawierzenia i zaufania zachęcał podczas Mszy św. odprawionej w czwartkowy poranek przy grobie św. Jana Pawła II biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. W kaplicy Świętego Sebastiana w bazylice św. Piotra w Rzymie 2 października zgromadziło się około trzystu wiernych z diecezji włocławskiej.

Wizyta przy grobie św. Jana Pawła II była dla nich ważnym momentem pielgrzymki do Rzymu. Mszy Świętej przewodniczył biskup włocławski Krzysztof Wętkowski. Eucharystię koncelebrowali bp Stanisław Gębicki, biskup pomocniczy senior diecezji włocławskiej, bp Krzysztof Nykiel, regens Penitencjarii Apostolskiej oraz trzydziestu kapłanów diecezjalnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję