Reklama

770 lat parafii Wigancice

Wojska Jana III Sobieskiego szły z odsieczą Wiedniowi przez ziemie śląskie. Jak jednak do niewielkich Wigancic koło Ziębic trafiło troje dzieci jeńców tureckich? Nie wiadomo. Księga chrztów odnotowała tylko sam fakt. Każdy stary kościół ma swe tajemnice. A parafia Wigancice ma już 770 lat. Rocznicę uczczono Mszą świętą, którą 21 listopada odprawiło kilku księży. Przewodniczył jej były tutejszy proboszcz, ponad 90-letni ks. Witold Stańcza z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród celebransów był ks. Stanisław Draguła z Wrocławia, znany z animacji działań nakierowanych na pomoc rodakom na byłych Kresach.
Obecnie proboszczem w Wigancicach jest ks. Wiesław Wójcik z Towarzystwa Chrystusowego, które prowadzi tutejszą parafię od 1949 r. Postawił sobie zadanie zbliżenie przedwojennych i obecnych mieszkańców Wigancic. W przyszłym roku, z okazji 60-lecia wysiedleń, zaprosił Niemców do Wigancic, a miesiąc wcześniej - w czerwcu - pojedzie z parafianami na Kresy, żeby zobaczyli swoje dawne domy. Obecni mieszkańcy Wigancic pochodzą głównie z Tarnopola, Brzeżan i Hucisk.
W rocznicę wypędzeń odsłonięty zostanie symboliczny grób byłych mieszkańców tej miejscowości, złożony z nagrobków, które udało się ocalić. Resztę cmentarza zrównano z ziemią.
Niemcy wyjechali z Wigancic w 1946 r. Wraz z nimi ich duszpasterz - ks. Groger. Był proboszczem w Wigancicach przez 20 lat. W 1934 r. zorganizował uroczystości z okazji 700-lecia parafii. Była z tej okazji m.in. pielgrzymka do Barda Śląskiego. Opracowano też historię parafii, z której wynika, że Wigancice powstały na początku XIII w. Przyjmuje się datę 1234, kiedy to książę piastowski Henryk I Brodaty, mąż św. Jadwigi Śląskiej, podarował klasztorowi cysterek trzebnickich 200 łanów ziemi koło Ziębic, na których powstały trzy wsie: Wigancice, Kalinowice i Dębowiec. Badacze niemieccy wywodzili nazwę Wigancice od Vigandi Villa, co można przetłumaczyć jako Posiadłość Wiganda. Od imienia przybyłego na Śląsk w 1227 r. z Bamberga budowniczego klasztoru w Trzebnicy, Wyganda. Założycielami wspomnianych wsi byli Wygand i Ludwig - synowie lub zięciowie Wyganda. To najprawdopodobniej oni sprowadzili na te ziemie kolonizatorów z Bamberga i Franken. W ciągu wieków Wigancice kilkakrotnie zmieniały nawę: Wygacych, Wygandisdorph, Weygansdorf, Weigsdorf, Weigelsdorf.
W XIII w. w Wigancicach stanął kościół - nosi wezwanie św. Bartłomieja Apostoła. Tuż obok powstała plebania. W 1241 r. na Śląsk napadli Tatarzy. Stosowali taktykę spalonej ziemi. Przestały istnieć m.in. Ziębice, Henryków i Wigancice. Zwycięski pochód Tatarów przerwany został dopiero pod Legnicą. Po ich odwrocie, można było przystąpić do odbudowy.
Z kolei lata 1419-1436 to czas najazdów husyckich. Lała się krew, paliły wioski i miasta. Najgorszy był rok 1428.
W wieku XVI książę ziębicki sprowadza protestanckich kaznodziejów. Od 1575 r. protestanci obejmują rząd dusz także w Wiganciach. Trwa to do 1653 r., gdy ksiądz Dietrich odprawia ponownie katolicką Mszę św. dla 10 wiernych z Wigancic i 300 z okolicznych wsi, głównie z Bożnowic (Bärzdorf). Wigancice są wówczas filią parafii bożnowickiej.
W 1730 r. kościół zostaje gruntownie przebudowany (kolejna przebudowa w 1812 roku). W 1753 r. uderza w niego piorun, niszczy wieżę i część dachu. Na szczęście pożaru nie ma.
W 1805 r. głód wywołany wojną napoleońską jest tak wielki, że nie wiadomo, jak poradziliby sobie mieszkańcy Wigancic, gdyby nie pomoc cystersów z klasztoru henrykowskiego.
Za pięć lat nie ma już klasztoru henrykowskiego. Zostaje skasowany przez władze pruskie.
Podczas II wojny światowej z kościelnej wieży zdjęto dwa dzwony, żeby przetopić je na armaty. Trafiły do magazynu w Hamburgu, gdzie... ocalały! Zawisły w kościele św. Leonarda.
Ks. Wiesław Wójcik chce założyć muzeum parafialne. Trafią do niego m.in. stare ornaty, które odnalazł ostatnio w kościelnej wieży.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Wołkowicz do kleryków: Pan Bóg ma prawo decydować o moim życiu, o moich krokach!

2025-06-23 15:45

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- Jedną z podstawowych zasad w życiu człowieka powołanego jest to, że to Pan Bóg ma prawo decydować o moim życiu, o moich krokach, o tym – co ja mam robić – a ja daję Mu wszystkie do tego predyspozycje. Daję Mu białą kartkę i podpisuję ją, i mówię: Panie, zgadzam się na wszystko – mówił bp Wołkowicz.
CZYTAJ DALEJ

Amerykański aktor – odtwórca roli Jezusa: płakałem, gdy Leon XIV został wybrany papieżem

2025-06-24 11:36

[ TEMATY ]

świadectwo

„The Chosen”

Movieguide®, CC BY-SA . /licenses/by-sa/.>, via Wikimedia Commons

Jonathan Roumie

Jonathan Roumie

Amerykański aktor grający Jezusa w serialu „The Chosen” (Szukając Boga), 50-letni Jonathan Roumie, jest zachwycony wyborem rodaka Amerykanina na papieża. „Kiedy wybrano Leona XIV, płakałem, bo nigdy nie myślałem, że zobaczę amerykańskiego papieża” - powiedział Roumie w rozmowie z dziennikarzami w Rzymie. To „ogromny zaszczyt” być w Watykanie, cieszy się katolik, który ma się spotkać z urodzonym w Chicago papieżem Leonem XIV w ramach środowej audiencji ogólnej 25 czerwca. Zdaniem amerykańskiego aktora „pontyfikat papieża Leona jest niezwykły z wielu powodów”. Cudownie jest komunikować się z przedstawicielem Chrystusa na ziemi w swoim ojczystym języku. „To powala na ziemię” - stwierdził.

Podziel się cytatem Okazją do rozmowy z dziennikarzami była prezentacja piątego sezonu serialu „The Chosen”, zapowiedzianego na lipiec. Serial opowiada historię życia Jezusa, jego matki Marii, uczniów i Marii Magdaleny. Jeszcze kilka dni temu ekipa filmowa kręciła w Materze w południowych Włoszech, w tym Ostatnią Wieczerzę i Ukrzyżowanie. Również przyszłe sezony będą skupiać się na Zmartwychwstaniu. Serial został przetłumaczony na około 50 języków i ogląda go rocznie około 300 milionów osób.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Trump: Iran i Izrael naruszyły rozejm, nie wiedzą co robią

2025-06-24 14:34

[ TEMATY ]

Izrael

Donald Trump

Iran

rozejm

naruszenie

PAP/EPA/FRANCIS CHUNG / POOL

Obie strony - Iran i Izrael - naruszyły rozejm - powiedział we wtorek dziennikarzom prezydent USA Donald Trump. Oni walczą ze sobą już tak długo, że nie wiedzą, co robią - zirytował się przywódca. Później zapewnił, że Izrael nie zaatakuje Iranu, a ogłoszone przez USA zawieszenie broni jest w mocy.

Przed odlotem na szczyt NATO w Hadze Trump powiedział dziennikarzom, że Izrael "dowalił" Iranowi tuż po wyrażeniu zgody na rozejm. Przyznał, że jest rozczarowany oboma krajami, a zwłaszcza Izraelem. "Są to dwa kraje, które walczą od tak dawna i tak usilnie, że już nie wiedzą, k..., co robią" - oburzył się prezydent.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję