12 sierpnia, w niedzielę, na uroczystej Mszy św. w kościele
św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Cychrach, pożegnaliśmy odchodzącego
na emeryturę proboszcza naszej parafii ks. prał. Ottona Okulicza-Kozaryna.
Wcześniej tego samego dnia Księdza Proboszcza pożegnali
wierni w kościołach filialnych w Bogusławiu i Dargomyślu. Pożegnaliśmy
Księdza Proboszcza po jego 44. latach pracy w parafii. Urodzony na
północno-wschodnich Kresach, po przeżyciach czasu wojennego, znalazł
się na zachodnich rubieżach Polski w Mieszkowicach - to jakby na
innych Kresach - stąd wyruszył do Seminarium Duchownego w Gorzowie.
Święcenia kapłańskie przyjął w 1954 r., potem praca w Rzepinie i
już od 2 lipca 1957 r. praca w nowo tworzonej parafii w Cychrach.
O dokonaniach ks. O. Okulicza-Kozaryna na rzecz Kościoła diecezjalnego,
jak również o dokonaniach materialnych w parafii mówił szeroko dziekan
dębnowski, ks. kan. Alojzy Słomiński.
Przedstawiciele parafian złożyli Księdzu Prałatowi podziękowania
za Jego pracę. Szczególnie podniośle wypadły podziękowania państwa
Kopanieckich, wręczających kosz z 44 różami. Ich związek małżeński
był pierwszym pobłogosławionym przez Księdza Prałata w naszej parafii.
Wśród podziękowań i życzeń padły słowa, niejako świadectwa, kim jest
Ksiądz Prałat w życiu naszej parafii. Patrzyliśmy na niego i patrzymy (
bo życzeniem Księdza Arcybiskupa było, by pozostał w parafii) jako
na człowieka wielkiej wiary i wielkiej mądrości - stąd wypływa jego
miłość ku bliźnim, ku nam, parafianom. Te przymioty pozwalały mu
być skutecznym w pracy duszpasterskiej. Panu Bogu dziękujemy, że
dał nam takiego kapłana.
Urząd proboszcza przyjął ks. Robert Szumowski, którego
powitaliśmy serdecznie, życząc mu pomocy Bożej w pracy w naszej parafii.
Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako spełniony obowiązek chrześcijański - pisze abp Andrzej Przybylski.
Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością.
W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na
niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady,
zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby
Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako speł
niony obowiązek chrześcijański. Dodała zaraz, że po
noć wystarczy, jeśli się zdąży na czytanie Ewangelii,
a właściwie to nawet tylko na moment Przeistocze
nia chleba w Ciało Chrystusa i wina w Krew Pańską.
Musiałem jej dopowiedzieć konkretnie i prosto: nie
wystarczy!
Piękna Pani na górze La Salette ukazała mękę swego Boskiego Syna i Jego Miłość, a wzywając lud Boży do nawrócenia, pierwsza wypowiedziała ów Poemat Bożego Miłosierdzia. Każdy wrześniowy dzień dopisywał kolejną strofę, a najważniejsze były te, które wybrzmiały przez pięć dni saletyńskiego Odpustu. Słoneczna pogoda niezwykle dopieściła w tym roku pątników, przyzwyczajonych raczej do odpustowego deszczu.
Najpierw pielgrzymka chorych w czwartek 18 września. Słowo otuchy skierował do nich ks. biskup Stanisław Jamrozek z Przemyśla. Przygrywał zespół ludowy „Łęczanie”. Wieczorem radosna uroczystość w domu zakonnym: dwóch młodzieńców rozpoczęło nowicjat. Nazajutrz przybyli członkowie Apostolstwa Rodziny Saletyńskiej wraz z dobrodziejami sanktuarium, by z nową gorliwością podjąć trud pokuty i świadectwa. Po kilku godzinach świątynię wypełnili młodzi, przeżywający formację przed bierzmowaniem. Ks. kustosz Marcin Sitek MS uczył ich przyjacielskiej relacji z Panem Jezusem. Na wieczorną Eucharystię przyszli pieczo z Cieklina rówieśnicy Maksymina i Melanii.
Bp Marek Mendyk podczas obrzędu ostatniego pożegnania śp. ks. kan. Kazimierza Feliksa Gniota w kościele św. Mikołaja w Pszennie.
Wypełniony wiernymi kościół św. Mikołaja był świadkiem pożegnania wyjątkowego kapłana, który przez ponad dwie dekady prowadził miejscową wspólnotę z łagodnością, konsekwencją i głęboką wiarą.
6 października bp Marek Mendyk przewodniczył Mszy świętej pogrzebowej za śp. ks. kan. Kazimierza Feliksa Gniota, wieloletniego proboszcza parafii, który zmarł w 72. roku życia i 46. roku kapłaństwa. Żałobna liturgia, koncelebrowana przez blisko trzydziestu kapłanów z całej metropolii wrocławskiej, wśród nich wikariusza generalnego diecezji świdnickiej ks. kan. Arkadiusza Chwastyka i kanclerza legnickiej kurii ks. prał. Józefa Lisowskiego, była nie tylko modlitwą, ale i świadectwem wdzięczności za życie, które, jak przypomniał biskup świdnicki, było całkowicie zanurzone w Bogu i w ludziach.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.