Reklama

Salonowe porządkowanie myśli

Boży posłańcy

Niedziela dolnośląska 51/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O aniołach, ich istocie, działaniu z ks. dr. Januszem Czarnym rozmawia Mateusz Kozera.

Mateusz Kozera: - Kim są aniołowie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Janusz Czerny: - Na płaszczyźnie wiary aniołowie to są posłańcy Boży, którzy pełnią bardzo ważną rolę - prowadzą człowieka ku zbawieniu. Trwają cały czas przed obliczem Boga. W tradycji filozofii klasycznej istnieje pogląd, że są to duchy czyste, choć w tym przypadku „czysty” nie stanowi klasyfikacji moralnej lecz ontyczną. Chodzi o czyste formy substancjalne. Anioł zatem jest gatunkiem sam dla siebie i skupia w sobie wszystkie doskonałości gatunku.

- Czy aniołowie w swoich chórach śpiewają Bogu?

- Oczywiście, że nie. Chóry anielskie to pewien rodzaj rangi anielskiej. W tej hierarchii są serafini, cherubini, a także archaniołowie. Natomiast pogląd, że anieli śpiewają w niebie, wziął się z ludowej interpretacji Pisma Świętego.

- Skąd wiemy, że aniołowie w ogóle istnieją?

- Wyczytujemy to z Objawienia Bożego. Jest tam napisane, że są to Boży posłańcy, którzy są mocno zainteresowani zbawieniem człowieka. Można to znaleźć chociażby w starotestamentowej historii Tobiasza, którego prowadzi archanioł Rafał.

- A zbuntowane anioły?

Reklama

- Aniołowie są istotami duchowymi, obdarzonymi wolną wolą. Pewna grupa duchów czystych wypowiedziała słynne non serviam - nie będę służył. Jest to przerażająca tajemnica buntu przeciwko Bogu, swoiste misterium iniquitatis - misterium nieprawości. Szatan w Piśmie Świętym pojawia się jako ojciec wszelkiego kłamstwa, podziału, dysharmonii i kłótni. Rzeczywiście, jego rola pod rajskim drzewem poznania dobra i zła polegała na wprowadzeniu straszliwej dysharmonii, z którą do dzisiaj sobie nie potrafimy poradzić. Jest to rozdarcie pomiędzy Bogiem, pomiędzy człowiekiem a jego bliźnim, i wreszcie rozziew między człowiekiem a jego kontekstem przyrodniczym: Ziemia Ci rodzić będzie osty i ciernie...

- Jak to się dzieje, że Szatan potrafi tak łatwo przekonać człowieka do swoich pokus?

- Pamiętajmy, że złe anioły są istotami o niezwykłej inteligencji i potrafią to wykorzystać. Prawdą jest również to, że najskuteczniejszym kłamstwem jest półprawda. Pamiętajmy też, że umysł ludzki nie przyjmie kłamstwa w czystej postaci, po prostu odrzuci je jako absurd i dlatego szatan posługuje się półprawdą. I robi to perfekcyjnie. Właśnie pod drzewem poznania dobra i zła wąż przekazał człowiekowi półprawdę. Będziecie jako bogowie - jest to oczywista półprawda, bo rzeczywiście tylko Bóg może ustalać prawdę i fałsz, dobro i zło, piękno i brzydotę. Tylko Bóg może ustalać obiektywny porządek rzeczywistości. Szatan rozsnuł przed pierwszymi ludźmi iluzję, że mogą sięgać po prerogatywy Boga. Robi to do dzisiaj i wielu ulega tej pokusie, srodze się potem rozczarowując, że nie są bogami.

- Jak więc się ustrzec tego oddziaływania?

- Pogłębiając swoją wiarę i stosując jej zasady w codziennym życiu, a przede wszystkim należy kierować się głosem sumienia i nie dopuścić do jego deformacji. Szatan najchętniej wpływa na sumienie, najczęściej je rozluźniając. I koniecznie trzeba żyć w przyjaźni ze swoim Aniołem Stróżem.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Nepomucen

Niedziela podlaska 20/2001

[ TEMATY ]

święty

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy

Św. Jan Nepomucen z kościoła w Lutczy
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi. Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością. Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka. Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo św. Jana Nepomucena. Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św. Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego. Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św. Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie Europę. W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy, Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII zaliczył go uroczyście w poczet świętych. Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana. Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie, komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie. Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę. Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej. W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych. Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak zanikającego kultu św. Jana Nepomucena. Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej sławy i szczerej spowiedzi.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Re, nestor Watykanu

2025-05-20 21:19

[ TEMATY ]

kard. Giovanni Battista Re

Vatican Media

Kard. Giovanni Battista Re

Kard. Giovanni Battista Re

Pamiętam go od samego początku, kiedy zacząłem pracować w Watykanie, czyli od prawie 45 lat – wydaje się, że Giovanni Battista Re był zawsze w „sercu” Kościoła katolickiego.

Gdy go poznałem w 1980 r. był asesorem ds. ogólnych Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. W 1987 r. awansował - został mianowany sekretarzem bardzo ważnej dykasterii, Kongregacji ds. Biskupów i otrzymał święcenia biskupie z rąk Jana Pawła II. Następnie, w 1989 r., Papież sprowadził go z powrotem do Sekretariatu Stanu, gdzie powierzył mu funkcję substytuta. Był jednym z najbliższych współpracowników Jana Pawła II. A o tym, kim był dla Papieża Giovanni Battista Re świadczy fakt, że podczas letnich wakacji w 1998 r. spędzanych w Lorenzago di Cadore Jan Paweł II zapragnął odwiedzić jego rodzinne strony – miasteczko Borno w alpejskiej dolinie Valcamonica. Bo kard. Re to góral pochodzący z rodziny rolników, chociaż jego ojciec był stolarzem.
CZYTAJ DALEJ

W drodze na Jubileusz Młodych

2025-05-21 16:18

Magdalena Lewandowska

Uczestnicy spotkania integracyjnego na Ostrowie Tumskim

Uczestnicy spotkania integracyjnego na Ostrowie Tumskim

Prawie 400 młodych z archidiecezji wrocławskiej z bp. Maciejem Malygą i 20 duszpasterzami będzie pielgrzymować w lipcu na Jubileusz Młodych do Rzymu i spotkanie z papieżem Leonem XIV.

Jubileusz Młodych w Rzymie, który potrwa od 28 lipca do 3 sierpnia, to część obchodów Jubileuszu Roku Świętego. Ale już w maju do Wrocławia na spotkanie integracyjne przed wspólnym pielgrzymowaniem przyjechała młodzież m.in. z Prusic, Oławy, Milicza, Sulitrowic czy Żmigrodu. Dzięki nim na Ostrowie Tumskim było bardzo młodo i radośnie – wspólne tańce, poznawanie siebie, rozmowy, a wcześniej Eucharystia pod przewodnictwem bp. Macieja Małygi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję