Reklama

Świątecznie i jakby ludowo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Świąteczny nastrój wita nas w sklepach, na ulicach, pojawił się także w przybytkach sztuki. Również Galeria Sztuki Współczesnej w Łomży proponuje w grudniu niecodzienną wystawę. Zwykle oglądamy w niej dzieła odbijające najnowsze trendy artystyczne, na ogół twórców profesjonalnych. Ale tym razem mamy do czynienia ze sztuką, jak się wydaje ludową. A skoro tak, to przepełnioną religijną tematyką, w szczególności zaś Bożonarodzeniową, która należy do najbardziej ulubionych motywów wiejskich twórców.
I tak właśnie jest w tym wypadku... choć z tą ludowością nie do końca jest prawda. Na pierwszy rzut oka tak się wydaje. Widzimy malarstwo na szkle, tradycyjnie uznawane za bastion wioskowego rękodzieła. Mniej więcej tak, jak w rzeźbie drewnianej jej polichromowana (malowana) część. Tymczasem obrazy na szkle w Polsce malowano tylko na Podhalu i to też wcale niezbyt długo. Ten rodzaj sztuki upowszechnił się pod wpływem licznych na Podkarpaciu hut szkła. Jednakże pod wpływem wzrastającej mody na tańsze oleodruki, malarstwo na szkle już w XIX w. zanikało.
Owszem, niektórzy do niego wracają, ale bardziej z sentymentu do dawnej tradycji niż pod jej bezpośrednim wpływem. Bardziej więc jest to danie odgrzewane niż świeżo przyrządzone. Tym jednak różni się sztuka od sztuki mięsa, że nawiązując do dawnej tradycji wcale przez to nie traci. Ale, powiedzmy sobie szczerze, wraz z „podgrzaniem” traci cały swój ludowy aromat. Sensowniej będzie mówić o sztuce prymitywnej, amatorskiej lub naiwnej. Właśnie to zjawisko pozornej ludowości obserwujemy w łomżyńskiej Galerii.
W jednej z sal oglądamy dowód w czystej postaci powyższych twierdzeń. Waldemar Majcher mieszka w Olsztynie, a mimo to z powodzeniem uprawia sztukę tradycyjnie podhalańską. Aczkolwiek swój zachwyt góralszczyzną ograniczył jedynie do samej techniki, ponieważ ikonografia jego prac jest całkowicie indywidualna. Widzimy wiele widoków mazurskich miast, artysta lubi też przenosić na szkło motywy mazurskich kafli. Jeśli natomiast pragniemy odetchnąć głębiej atmosferą Bożego Narodzenia, poszukajmy jej w drugiej sali, którą zajęli twórcy z Podhala. Tutaj wyraźnie króluje Matka Boża z Dzieciątkiem, a i towarzystwa pasterzy (oczywiście w podhalańskich strojach) i Króli nie brakuje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Klucze do Nieba spoczywają w jego rękach. Św. Piotr - pierwszy papież

2025-06-09 20:40

[ TEMATY ]

św. Piotr

Mat.prasowy

Ks. profesor Andrzej Zwoliński na podstawie Ewangelii, Dziejów Apostolskich oraz licznych apokryfów odtworzył szczegółową biografię najważniejszego z apostołów.

Jego właściwe imię brzmiało Szymon, które Chrystus zmienił na „Piotr” lub „Kefas” – w języku aramejskim oznaczające skałę. I był głęboko ludzką skałą. Nauka Jezusa dotknęła Piotra, a on porzucił wszystko, by pójść za Mistrzem.
CZYTAJ DALEJ

#LudzkieSerceBoga: Ktoś oddał za ciebie życie w ten sposób

[ TEMATY ]

#LudzkieSerceBoga

Episkopat.pl

Serce Jezusa, krwawa ofiaro grzeszników… „Człowiek z miasteczka Nazaret, sprawca tego wszystkiego, nie był duchem. Jego ciało rozpięte na drzewie hańby naprawdę cierpiało męczarnie, o czym co dzień próbujemy zapomnieć” – pisał Czesław Miłosz w wierszu "Karawele".

Skazańca przybijano do krzyża w pozycji całkowicie nienaturalnej i niemożliwej do utrzymania z anatomicznego punktu widzenia. W pierwszych minutach wiszenia na krzyżu cały ciężar jego ciała spoczywał na mięśniach ud nóg zgiętych pod kątem około 45 stopni. Z powodu bólu oparcie się na przebitych stopach było praktycznie niemożliwe na dłużej niż kilka niepewnych chwil. Po kilku minutach występowały więc silne skurcze ud i łydek, a następnie, z powodu osłabienia mięśni kończyn dolnych, ciężar ciała przenosił się na barki, ramiona i nadgarstki – oczywiście niezdolne dłużej udźwignąć ciężaru całego ciała. Te więc ciągu kolejnych kilku minut ulegały one wyłamaniu ze stawów. Przez to kończyny górne wydłużały się o około 20 centymetrów. Teraz zaczynała się właściwa tortura.
CZYTAJ DALEJ

Zawierzono dzieci utracone Bożemu Miłosierdziu

2025-06-10 22:04

Dorota Mazur

    W sobotę 7 czerwca w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach odbyła się VIII Pielgrzymka Rodzin Dzieci Utraconych.

Na modlitewne czuwanie, zorganizowane przez Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka oraz Duszpasterstwo Rodzin Dzieci Utraconych Archidiecezji Krakowskiej, licznie przybyły rodziny doświadczone śmiercią dzieci nienarodzonych i narodzonych, umierających w wyniku poronień samoistnych, w wypadkach komunikacyjnych, na skutek chorób onkologicznych czy śmierci samobójczej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję