Reklama

Temat tygodnia

Diecezja - rodzinie

Niedziela sosnowiecka 52/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tomasz Musiał: - Od lat mówi się i pisze o kryzysie rodziny. Niektórzy twierdzą, że zastosowane środki, mające przeciwdziałać tej sytuacji są ciągle zbyt małe. Najlepiej świadczy o tym to, że kryzys się pogłębia. Co dziś najbardziej grozi rodzinie?

Ks. dr Andrzej Cieślik, założyciel i dyrektor Centrum Służby Rodzinie w Sosnowcu: - Nie ma wątpliwości, że na pierwszym miejscu należy wymienić nietrwałość małżeństwa. Z naszych obserwacji wynika, że ludzie mają coraz większy problem z dialogiem, ze wzajemnym porozumiewaniem się. Przyczyną kryzysów małżeńskich bardzo często bywają uzależnienia. Wśród nich nie tylko te znane dotychczas, jak alkoholizm i narkomania. Występują również nowe uzależnienia: od internetu czy hazardu. Częstym tłem kryzysu w rodzinie jest dziś również brak pracy.

- Jak diecezja służy rodzinie w czasach próby?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Przede wszystkim poprzez Centrum Służby Rodzinie. O tej instytucji pisaliśmy wielokrotnie. Znajduje się w Sosnowcu przy ul. Skautów 1. W ramach Centrum można uzyskać pomoc psychologa, pedagoga, logopedy, prawnika i duszpasterza. Centrum prowadzi także Biuro Pośrednictwa Pracy. Pomoc można uzyskać przychodząc osobiście, a także pod specjalnym numerem telefonu zaufania: 292-98-93. Pomocą rodzinie służy też kilkadziesiąt poradni działających przy różnych parafiach całej diecezji oraz ruchy i stowarzyszenia: Ruch Domowy Kościół, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich oraz Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych. Jeśli chodzi o wymiar materialny, należy wymienić działalność Caritas Diecezji Sosnowieckiej oraz parafialnych zespołów charytatywnych czy Parafialnych Oddziałów Akcji Katolickiej.

- Czy ta pomoc jest wystarczająca?

- Choć Kościół się stara, to wszystkim bolączkom zaradzić nie może. Stąd konieczna jest współpraca z innymi instytucjami, które wobec rodzin spełniają funkcję pomocniczą, jak państwa czy samorządu. Jeżeli możemy to oczywiście zaradzamy sami, ale jeśli sytuacja przerasta nasze siły, potrzebujących kierujemy do wyspecjalizowanych ośrodków, które, mamy nadzieję, zapewnią skuteczną pomoc.

- Właśnie, jaka jest skuteczność pomocy?

- Wiele osób, które do nas przychodzi, nie przychodzi po jednorazową pomoc. Uczestniczą w kilku czy kilkunastu spotkaniach. I często pod koniec terapii widać zmianę. To znak, że pomogliśmy i był sens się trudzić. Najłatwiej oceniać nam skuteczność pomocy w wypadku Biura Pośrednictwa Pracy. Mamy informacje zwrotne, że ludzie znajdują zatrudnienie z naszych ogłoszeń, że pomagamy im od strony „technicznej” pisać listy motywacyjne czy CV. W przyszłości chcemy się bardziej zaangażować w przygotowywanie rekolekcji czy spotkań małżeńskich, które zapobiegają ewentualnym kryzysom i umacniają w rodzinach to, co jest dobre.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Symbol łez i krwi. Relikwiarz sióstr katarzynek

2025-05-30 08:34

[ TEMATY ]

beatyfikacja

relikwiarz

siostry katarzynki

©niedziela.pl

Relikwiarz, stworzony przez Andrzeja Adamskiego, znanego złotnika z Braniewa

Relikwiarz, stworzony przez Andrzeja Adamskiego, znanego złotnika z Braniewa

Już 31 maja 2025 roku Braniewo stanie się miejscem szczególnej duchowej uroczystości. Po dwudziestu latach procesu beatyfikacyjnego, Kościół wyniesie na ołtarze piętnaście sióstr katarzynek, które oddały życie, trwając przy swoich podopiecznych w ostatnich miesiącach II wojny światowej. Zginęły z rąk żołnierzy Armii Czerwonej, nie opuszczając szpitali, przytułków i domów opieki – miejsc, gdzie były najbardziej potrzebne.

Braniewska beatyfikacja to nie tylko akt wyniesienia do chwały ołtarzy, ale również głęboka lekcja wiary, odwagi i bezgranicznego oddania drugiemu człowiekowi. Męczeństwo sióstr długo nie było historią znaną powszechnie. Dziś mówi się o niej coraz głośniej. W lutym i marcu 1945 roku braniewskie zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr św. Katarzyny wybrały pozostanie w mieście, przez które przetaczała się ofensywa Armii Czerwonej. Były świadome zagrożenia, jakie niosło ze sobą nadejście wojsk sowieckich, ale postanowiły zostać. Ich ofiara była cicha, lecz ogromna w znaczeniu. Wyniesienie ich na ołtarze to przypomnienie, że świętość rodzi się często z codziennej służby i z heroizmu w najtrudniejszych chwilach.
CZYTAJ DALEJ

Szkocja: padł kolejny aborcyjny rekord

2025-05-29 18:36

[ TEMATY ]

aborcja

Szkocja

Adobe Stock

W ubiegłym roku w Szkocji dokonano prawie 19 tysięcy aborcji. To o niemal pół tysiąca więcej niż w 2023 roku. Statystyki szkockiej agencji zdrowia (Public Health Scotland) pokazują też, że 15-procentowy wzrost przypadków pozbawienia życia dziecka nienarodzonego dotyczy podejrzenia Zespołu Downa. Od 2021 roku to wzrost o ponad 80 procent.

Szkockie dane wskazują też na wzrost liczby aborcji w przeliczeniu na 1000 kobiet w wieku 15-44 lat - z 17,5 do 17,9. Ponadto aż 41 proc. stanowiły aborcje powtórne. „Każda z tych aborcji to porażka naszego społeczeństwa w ochronie życia dzieci w łonie matki i w zapewnieniu wsparcia kobietom z nieplanowaną ciążą” - powiedziała Catherine Robinson, rzeczniczka organizacji Right to Life UK.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję