W naszej polskiej tradycji wieczór wigilijny to czas rodzinnych spotkań i oczekiwania na najważniejsze wydarzenie - narodziny Jezusa. Większości z nas ten wieczór kojarzy się z rodzinnym domem, ze szczególną atmosferą miłości i przebaczenia. Czytanie fragmentu ewangelii o narodzeniu Mesjasza, łamanie się opłatkiem i składanie sobie życzeń to tradycja. To moment, kiedy ustają wszelkie gniewy i spory, bo pośrodku nas jest Chrystus. To moment, kiedy czujemy się zjednoczeni, zniesione są wszelkie bariery. Atmosfera tego wieczoru ważna jest nie tylko dla poszczególnych rodzin, ale również dla całych społeczności, dla narodu. Mając na względzie cudowność tej chwili, burmistrz Jawora Artur Urbański wraz z proboszczami jaworskich parafii zaprosili wszystkich mieszkańców miasta do wspólnego wigilijnego stołu. To pierwsza taka Wigilia w Jaworze, która odbyła się we wtorek 21 grudnia na Rynku, pod Ratuszem. Rzędy zastawionych jabłkami, ciastem i chlebem stołów, przykrytych białymi obrusami, kuchnia polowa serwująca barszcz z uszkami, słodkie niespodzianki od św. Mikołaja, wspólne dzielenie się opłatkiem i najpiękniejsze polskie kolędy. Wobec takich znaków nikt nie może pozostać obojętny. - To my, wszyscy mieszkańcy, jesteśmy solą tego miasta. To od nas zależy, jaką treścią wypełnimy słowa „pokój i chleb” - mówił burmistrz Artur Urbański do licznie zgromadzonych na Rynku jaworzan. W tle rozbrzmiewających najpiękniejszych kolęd w wykonaniu zespołów „Stres” i „Parafraza” oraz scholi z parafii pw. św. Marcina, wszyscy wszystkim składali życzenia, dzieląc się opłatkiem. Do poczęstunku również nie trzeba było zachęcać jaworzan, których zdaniem - taka Wigilia w Rynku powinna stać się tradycją miasta. Skoro można przeżyć takie chwile razem, zapominając o tym, co dzieli, to znak, że można i trzeba tak żyć przez cały rok.
Pomóż w rozwoju naszego portalu