Reklama

Wychowanie do uczestnictwa we Mszy św. (VI)

Znak jedności i węzeł miłości, Eucharystia

Niedziela w Chicago 6/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa ostatnie artykuły zostały poświęcone określeniom Eucharystii, które to wyrażają jej wieloaspektowy wymiar, ukazując jednocześnie bogactwo tego „przedziwnego sakramentu”, w którym to sam Jezus, ofiarując się Ojcu, rodzi nas do nowego życia w mocy Ducha Świętego. Obecnie zatrzymamy się nad dwoma kolejnymi określeniami.
Pierwsze z nich: znak jedności i węzeł miłości. W naświetleniu tego określenia odwołajmy się do najstarszych pism chrześcijańskich: Didache i św. Cypriana.
Św. Cyprian (+258) mówi: „Bo gdy Pan Ciałem swoim zowie chleb wytworzony przez połączenie wielu ziaren, wskazuje na lud nasz zjednoczony, a gdy z gron mnóstwa jagód winnych wytłoczone i w jedno zebrane wino Krwią swoją nazwał, również trzodę naszą oznacza, gdzie wielość niezmiernie scala w jedność”. Twórcą tej jedności i miłości jest Duch Święty. To on tworzy z uczestniczących jedną miłującą się rodzinę, gdy podczas konsekracji uobecnia się Ofiara Krzyżowa. Jest również z uczestnikami Uczty, którzy przez to jeszcze pełniej stają się „jednym ciałem Pana”. „Chleb i Wino dzielone między wszystkich są dobrze przemawiającym znakiem jedności i miłości”. Trafnie wyraził to jeden z duszpasterzy: „Chciałbym, aby wszyscy w kościele czuli się jak w rodzinnym domu, byśmy byli zjednoczeni między sobą i wszyscy razem z Bogiem. Chodzi o duchowy klimat. Klimat jedności, czyli miłości”.
Zatrzymajmy się teraz nad najczęściej używanym określeniem, którym jest Eucharystia. Jest to słowo pochodzenia greckiego i znaczy tyle co dziękczynienie - eucharisteo. Charakter tego dziękczynienia, uwzględniający coraz to inne elementy, wyrażają we Mszy św.: Chwała na wysokości Bogu, modlitwy towarzyszące przygotowaniu darów, dialog wprowadzający do prefacji i prefacje, modlitwy eucharystyczne, doksologia, modlitwy po Komunii św.
Natomiast motywami dziękczynienia są: powszechne, absolutne i ostateczne wyzwolenie z niewoli grzechu, szatana i śmierci; uczestnictwo w tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Chrystusa; dar Ducha Świętego; wysłuchiwanie naszych próśb; dobro i piękno w człowieku i świecie; miłość i łaska; pojednanie i zjednoczenie dwóch porządków rozdzielonych przez grzech. Jan Paweł II w encyklice O Eucharystii w życiu Kościoła powie, iż jednoczy ona niebo z ziemią. „Zawiera w sobie i przenika całe stworzenie. Syn Boży stał się człowiekiem, aby w najwyższym akcie uwielbienia przywrócić stworzenie Temu, który je uczynił z niczego. I w ten oto sposób On - Najwyższy i Wieczny Kapłan - wchodząc do odwiecznego sanktuarium przez swoją krew przelaną na krzyżu, zwraca Stwórcy i Ojcu całe odkupione stworzenie. Czyni to przez posługę kapłańską Kościoła, na chwałę Najświętszej Trójcy. Doprawdy jest to mysterium fidei, dokonujące się w Eucharystii: świat, który wyszedł z rąk Boga Stwórcy, wraca do Niego odkupiony przez Chrystusa”.
Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć, iż postawa dziękczynienia wyrywa człowieka z egoizmu, pozwala mu wychylić się ku dobru, a w konsekwencji ku dawcy, od którego ono pochodzi. I w tym sensie Eucharystia stawia nas we właściwej relacji: stworzenie - Stwórca. To nie my jesteśmy tutaj pierwszymi ofiarodawcami, ale to Bóg, rozpoznając naszą nędzę, wychodzi naprzeciw człowiekowi, uzdalniając go jednocześnie do złożenia siebie w darze. Jesteśmy więc tymi, którzy są zaproszeni do składania dziękczynienia z Chrystusem, w Chrystusie i przez Chrystusa najwyższemu Bogu, od którego wszystko, dla którego wszystko i przez którego wszystko istnieje.
Przypatrując się różnorodnym określeniom Eucharystii, zwróćmy uwagę na wieloaspektowość tego sakramentu, w którym to Bóg objawia się jako Emmanuel, czyli pozostający z nami. Bogactwo tej niepojętej ostatecznie rzeczywistości, w której to Bóg wydaje siebie w znaku „pokornego chleba”, skłania człowieka wiary do wielkiego dziękczynienia. Czy możemy zatem, wiedząc, że jesteśmy nieustannie obdarowywani, zachować chłodny dystans w uwielbianiu Pana?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: kard. Parolin ujawnia motywy wyboru Leona XIV

„Wysłuchaliśmy głosu Ducha Świętego, aby wybrać człowieka przeznaczonego do przewodzenia Kościołowi powszechnemu, następcę Piotra, biskupa Rzymu” Tymi słowami rozpoczyna się przedmowa kardynała Pietro Parolina, do książki „Leone XIV. La via disarmata e disarmante” („Leon XIV. Droga nieuzbrojona i rozbrajająca”), opublikowanej dzisiaj przez wydawnictwo San Paolo i napisanej przez włoskiego dziennikarza Antonio Preziosi.

Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej przywołuje atmosferę konklawe i pierwsze chwile nowego pontyfikatu: „Długie i gorące oklaski towarzyszyły słowom, którymi kardynał Robert Francis Prevost przyjął kanoniczny wybór na Stolicę Piotrową. Była to chwila intensywna, wręcz dramatyczna, jeśli pomyśleć o ciężarze, jaki spoczął na barkach jednego człowieka” - wspomina. Kard. Parolin opisuje Leona XIV jako człowieka o spokojnej twarzy, o jasnym i silnym stylu, uważnego na wszystkich i zdolnego do zaoferowania rozwiązań wyważonych, pełnych szacunku”. Kardynał kończy, wyrażając nadzieję, że „Kościół będzie każdego dnia coraz bardziej jaśniał jako świadek miłości Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Leon XIV: nigdy nie przeszło mi przez myśl, że zostanę wybrany

2025-05-21 07:35

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Papież Leon XIV wyznał, że nigdy nie przeszło mu przez myśl, że zostanie wybrany na głowę Kościoła katolickiego. Mówił o tym podczas spotkania z pielgrzymami z diecezji Chiclayo w Peru, której był biskupem. Wyjawił im też, że przed laty usłyszał od zakonnicy, że spotka go "niespodzianka" od Boga.

Włoskie media odnotowują, że to podczas spotkania z przybyłą na inaugurację pontyfikatu delegacją z diecezji swojej dawnej posługi misyjnej Leon XIV opowiedział szczerze o swoich przeżyciach w minionych tygodniach i przywołał także wspomnienie sprzed lat. Opublikowano nagranie z tej rozmowy.
CZYTAJ DALEJ

Człowiek nie umarł

2025-05-21 19:59

Biuro Prasowe AK

    - Karol Wojtyła chciałby nam powiedzieć, że „człowiek nie umarł”, że nie mamy do czynienia z jakimś swoistym rozpuszczeniem człowieka w środowisku, w społeczeństwie, w technosferze. Nie! Człowiek, osoba ludzka istnieje jako rzeczywistość autonomiczna, wyjątkowa, niepowtarzalna, wartościowa, obdarzona godnością – powiedział ks. prof. Grzegorz Hołub, podsumowując Kongres Karola Wojtyły.

18 wykładów w 6 sesjach, dyskusje panelowe oraz kuluarowe złożyły się na Kongres Karola Wojtyły, który w dniach 19-20 maja odbywał się w Krakowie, w auli Instytutu Teologicznego Księzy Misjonarzy. Wybitni wojtyłolodzy z różnych ośrodków akademickich w Polsce i na świecie, m.in. USA, Filipin i Hiszpanii poddali analizie postępujące zainteresowanie człowiekiem, które u Karola Wojtyły rozwijało się od etapu literatury, poezji, teologii, później etyki i konsekwentnie doszło do dojrzałej filozofii osoby ludzkiej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję