Reklama

Kapłan wiary i miłości...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiara i miłość - to najpiękniejsze wartości w ludzkim doświadczeniu. Są fundamentem naszego JEST i naszego BYĆ! Bez wiary i miłości nie ma psychicznej, duchowej i intelektualnej egzystencji człowieka.
Pojmowana jako ewangeliczny nakaz: „Miłujcie się”, „Jedni drugich brzemiona noście” czy „Nie daj się zwyciężać złu, ale zło dobrem zwyciężaj” - jest wyzwaniem dla każdego chrześcijanina, który swoją duchową i psychiczną osobowość kształtuje w oparciu o Ewangelię i aktywne uczestnictwo we Mszy św., oraz przez korzystanie z sakramentu spowiedzi i Eucharystii.
Pan tak chciał, że na swojej drodze życia miałam szczęście spotykać kapłanów o wielkim sercu i wielkiej odpowiedzialności ewangelicznej wobec innych, często zagubionych w chaosie losowych zmagań. Kapłani ci zawsze wspierali takich ludzi, nie tylko duchowo przez modlitwę, ale i pomagali egzystencjalnie w byciu na co dzień.
Wśród tych kapłańskich osobowości jest między innymi ks. Stanisław Burczyk z Żurawicy, człowiek o niespotykanej dobroci i ewangelicznym sercu, kapłan głębokiej wiary, wielkiej miłości i zawierzenia Bogu i Matce Najświętszej.
Jego przyjaciel - kolega ze studiów, ks. Adam Sudoł z Sanoka - w książce Moja droga do kapłaństwa, tak pisze o ks. Burczyku: „Staszek, bardzo pobożny, wzorowy kleryk, pilny i sumienny, obdarzony pięknym głosem, rozmiłowany w liturgii i śpiewie kościelnym. Swoje obowiązki pełnił z wielką odpowiedzialnością. Wysportowany i sprawny fizycznie, niezmiernie pracowity, bardzo koleżeński, zawsze gotów pomóc koledze w każdej sytuacji”.
Ks. Stanisława spotkałam kilka lat temu na plebanii w Sanoku, właśnie u ks. Adama Sudoła. Wcześniej znaliśmy się korespondencyjnie (z siostrą Księdza zdawałam maturę). Kiedy znalazłam się na chorobowym ściernisku, a los nie oszczędzał mi różnych niechcianych zdarzeń - usłyszałam w słuchawce telefonicznej taką wypowiedź: „Proszę zaufać Bogu i Matce Najświętszej. A Bóg ma więcej łask do rozdania niż rozdał - tylko trzeba Go gorliwie prosić o pomoc. I ja też będę «szturmował» GÓRĘ, by panią wspomogła. A podziękuje pani potem nie mnie, ale Panu, bo ja jestem tylko narzędziem w Jego rękach”.
30 grudnia ub. r. minęła 60. rocznica święceń kapłańskich ks. Stanisława. Mimo ciężkiej operacji i poważnej choroby powierzył pełnym sercem swój chorobowy los Bożej Opatrzności i Najświętszej Pani, poddając się z pokorą Bożej woli.
Oby dobry i miłosierny Pan obdarzył Księdza obfitością łask i błogosławieństw, by Duch Święty prowadził Bożymi ścieżkami od tęczowego poranka aż po aksamitny zapach nocy.
Kapłanowi wielkiej wiary i wielkiej miłości, który w swoim życiu kontynuuje piękny nakaz Chrystusa: „Miłujcie się”, serdecznie dziękuję za każde ziarno dorodnej nadziei oraz za modlitewne wsparcie, szczególnie w chwilach ekstremalnych i za duchową obecność, gdy „dookoła ciemność głucha, a w sercu pełno ran”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.
CZYTAJ DALEJ

Białoruś: kapłan katolicki skazany na 13 lat więzienia za wymyślone przestępstwa

2025-05-01 16:21

[ TEMATY ]

Białoruś

Karol Porwich/Niedziela

Proboszcz parafii katolickiej Matki Bożej Fatimskiej i św. Jozafata Kuncewicza w Szumilinie (diecezja witebska) na Białorusi ks. Andrzej Juchniewicz OMI został 30 kwietnia skazany na 13 lat więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja od niego. Ks. Juchniewicz jest drugim kapłanem katolickim w tym kraju, który otrzymał tak surową karę, a jego proces toczył się przy drzwiach zamkniętych, bez dopuszczenia na salę rozpraw środków przekazu i publiczności.

Jako oblat Maryi Niepokalaej jest on nie tylko proboszczem w Szumilinie, ale także przewodniczącym Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich na Białorusi. Jego parafia jest narodowym sanktuarium fatimskim w tym kraju. Zatrzymano go w maju ub.r. za zamieszczenie w sieci zdjęca z flagami: biało-czerwono-białą niepodległej Białorusi (ale zakazanej tam przez reżym Alaksandra Łukaszenki) i ukraińskiej. Początkowo zarzucano mu "działalność dywersyjną", a następnie przestępstwa "przeciw nietykalności płciowej", których miał się rzekomo dopuściić 10 lat temu. Kapłan stanowczo zaprzeczył tym zarzutom oraz mówił o sfabrykowanej sprawie i o poddawaniu go torturom w SIZO (czyli izolatce śledczej - wstępnym aresztowaniu). Również sami wierni oświadczyli, że nie było na niego skarg ani przed laty, ani później.
CZYTAJ DALEJ

Przełożona wspólnoty w Emaus: zniszczenia po pożarze są ogromne

2025-05-02 11:35

[ TEMATY ]

Jerozolima

Justyna Galant

Spłonęły nasze ermitaże i budynki gospodarcze. Wciąż nie mamy prądu. Będziemy musieli wymienić większość instalacji elektrycznej oraz wodociągowej. Zniszczenia są ogromne – podkreśliła s. Rebecca Lescole CB przełożona domu Wspólnoty Błogosławieństw w Emaus-Nicopolis leżącego nieopodal Jerozolimy. Pożar określany mianem największego w całej historii Izraela, strawił znaczną część dobytku katolickiej wspólnoty działającej na rzecz pokoju i katolicko-żydowskich relacji.

Pożar, który wybuchł na wzgórzach otaczających Jerozolimę w środę, 30 kwietnia, gasiło ponad 120 zastępów strażaków oraz samoloty i helikoptery straży pożarnej. W akcji ratowniczej spłonęło ponad 2 tys. hektarów. Dogaszanie winnic, pól i lasów trwa już drugą dobę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję