Reklama

Wielka siła małego ekranu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obecnie w wielu domach zaobserwować można okrutną prawdę, że telewizor stał się jakby jednym z członków rodziny. Jest równie ważny, ma swoje miejsce, niejednokrotnie w centralnej części mieszkania i skupia przed sobą wszystkich domowników. Wokół niego kręci się całe rodzinne życie. Stanowi lekarstwo na wszelkie jego bolączki. Przychodzi z pomocą gdy potrzeba rozładować jakieś napięcie, jakąś kłótnie czy spór. Kiedy nie ma o czym rozmawiać, kiedy panuje głucha i krępująca cisza, niezawodny przyjaciel przychodzi nam z pomocą. Nawet jak przychodzą do nas znajomi z wizytą, nie potrafimy go wyłączyć, bo właśnie emitowany jest nasz ulubiony serial czy program. Owszem są i dobre strony posiadania telewizora, nie jest on przecież samym złem. Uczy, bawi, informuje o rzeczach ważnych i istotnych, dziejących się w naszym kraju i na całym świecie, jednak wszystko co w nadmiarze może zaszkodzić.
Niewielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, iż telewizor ma właściwości hipnotyczne. Obraz w nim oglądany, powstaje dzięki poruszaniu się punktów świetlnych, co działa na nas tak, jakbyśmy poddawali się hipnozie. Jego sile ulegają szczególnie dzieci. Wchłaniają jak gąbka kolorowe obrazy, kodując je w swojej psychice. Nikt tak na dobrą sprawę nie jest w stanie, zbadać ile ich się gromadzi w głowie dziecka i jaki mają one później skutek. Możemy tylko się domyślać, że jest on ogromny. Przez takie bierne oglądanie, unieruchomienie przed kolorowym pudełkiem, dziecko zbiera informacje, które w późniejszym jego życiu, przynoszą swoje żniwo. Unieruchomione godzinami przez nie nudzącą się nigdy zabawką, przyswajają sobie przemoc, zło, traktując je jak coś normalnego i powszechnego.
Bywa tak, że rodzice zwalniając się z bycia odpowiedzialnymi wychowawcami, zostawiają dzieci na całe godziny przed szklanym ekranem, nie zdając sobie sprawy z tego, co dzieje się z ich pociechami. A przecież podczas oglądania telewizji, małym dzieciom towarzyszą różnego rodzaju emocje. Często jest to radość, zadowolenie, często jednak strach i niepokój. Dziecko widząc przemoc, gwałt, traci poczucie bezpieczeństwa, wewnętrzny spokój, który zapewnia mu np. bliskość któregoś z rodziców.
Warto też wspomnieć o złowieszczej sile reklamy. Przeprowadzono kiedyś doświadczenie. Grupie trzylatków, puszczono kilkuminutową serię reklam pewnych zabawek dla dzieci. Po ich emisji, położono przed nimi dużą ilość zabawek, między innymi i te reklamowane w telewizorze. Rezultat był oszałamiający, prawie wszystkie wybrały tylko te zabawki, które były reklamowane.
Dużo gorzej sprawa ma się u trochę starszych dzieci. Nastoletnie dziewczynki są ekspertkami co do modnych ciuchów, fryzur, czy makijażu. Doskonale wiedzą co trzeba dziś robić, by być trendy i na topie. Moją swoich telewizyjnych idoli, których próbują naśladować i robią wszystko, by być choć trochę do nich podobne.
Telewizor zachęca nas do spędzania jak najwięcej czasu przed nim, wkroczył w nasze życie, chcąc niejako być jego panem, władcą absolutnym. Narzuca nam co mamy robić, w co się ubierać, co jeść, jak postępować. Jednak my wobec takiej władzy nie jesteśmy bezsilni, mamy możliwość wyboru i tu nie chodzi bynajmniej o możliwość przełączania z kanału na inny kanał. Możemy wykonać pozornie dziecinnie prostą czynność, zawsze możemy go wyłączyć. Bo czy nie szkoda każdej minuty naszego życia?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Muskus: święcenia nie upoważniają do sięgania po „rzeczy złote, a skromne"

2024-06-01 16:17

[ TEMATY ]

bp Damian Muskus

Archidiecezja Krakowska

Święcenia nie dają wam prawa do reformowania Kościoła według własnych wizji i pomysłów. Nie są przepustką na salony polityczne ani do miejsc, gdzie bywają ludzie z wyższych sfer - mówił bp Damian Muskus OFM do franciszkanów, którzy z jego rąk przyjęli święcenia diakonatu i prezbiteratu. - Nie bądźcie teoretykami bliskości z Jezusem, ale praktykujcie ją wiernie - apelował do nich.

Święcenia w stopniu prezbitera i diakona przyjęło w bazylice św. Franciszka z Asyżu w Krakowie 14 braci ze Studium Franciszkańskiego: franciszkanie konwentualni, reformaci i kapucyni.

CZYTAJ DALEJ

Łańcut: pogrzeb ks. prał. Władysława Kenara – Honorowego Prałata Ojca Świętego

2024-06-01 19:55

[ TEMATY ]

pogrzeb

Karol Porwich/Niedziela

Był to kapłan według Bożego Serca, który kochał Chrystusa, kochał Jego Matkę i kochał Kościół - powiedział abp Adam Szal o śp. ks. Władysławie Kenarze. W sobotę 1 czerwca w Łańcucie odbył się pogrzeb wieloletniego proboszcza tutejszej parafii farnej. Za swoją pracę ks. Kenar został w przeszłości mianowany przez św. Jana Pawła II Honorowym Prałatem Ojca Świętego, a przez radnych miejskich odznaczony tytułem Honorowego Obywatela Miasta Łańcuta.

Ks. Władysław Kenar zmarł 28 maja wieczorem, przeżywszy 87 lat, w tym 63 w kapłaństwie. Mszy św. pogrzebowej w łańcuckiej Farze przewodniczył metropolita przemyski abp Adam Szal, a koncelebrowali ją: rocznikowy kolega ks. Kenara bp Edward Frankowski - emerytowany biskup pomocniczy diecezji sandomierskiej, jego uczeń bp Marian Buczek - senior diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie oraz wielu księży.

CZYTAJ DALEJ

Łańcut: pogrzeb ks. prał. Władysława Kenara – Honorowego Prałata Ojca Świętego

2024-06-01 19:55

[ TEMATY ]

pogrzeb

Karol Porwich/Niedziela

Był to kapłan według Bożego Serca, który kochał Chrystusa, kochał Jego Matkę i kochał Kościół - powiedział abp Adam Szal o śp. ks. Władysławie Kenarze. W sobotę 1 czerwca w Łańcucie odbył się pogrzeb wieloletniego proboszcza tutejszej parafii farnej. Za swoją pracę ks. Kenar został w przeszłości mianowany przez św. Jana Pawła II Honorowym Prałatem Ojca Świętego, a przez radnych miejskich odznaczony tytułem Honorowego Obywatela Miasta Łańcuta.

Ks. Władysław Kenar zmarł 28 maja wieczorem, przeżywszy 87 lat, w tym 63 w kapłaństwie. Mszy św. pogrzebowej w łańcuckiej Farze przewodniczył metropolita przemyski abp Adam Szal, a koncelebrowali ją: rocznikowy kolega ks. Kenara bp Edward Frankowski - emerytowany biskup pomocniczy diecezji sandomierskiej, jego uczeń bp Marian Buczek - senior diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie oraz wielu księży.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję