Do otulonego mrokiem kościoła pw. św. Tomasza wchodzę kilkanaście minut przed 18.00. Przed głównym ołtarzem wielki bożonarodzeniowy żłóbek, a nad nim olbrzymia gwiazda wskazująca drogę do Betlejem, czyli do Chrystusa - Źródła jedności. Mijają minuty, ławki zapełniają się ludźmi. Próbuję zgadnąć, kto jest tu stałym bywalcem, a kto zazwyczaj modli się w innej świątyni. Po postawie, sposobie modlitwy, ledwo dostrzegalnych gestach uczynić tego nie sposób. Pierwszym znakiem jedności jest to, że są to tacy sami ludzie.
Modlitwa ekumeniczna
Reklama
różni się od nabożeństw odprawianych w naszych świątyniach w ciągu roku. Można powiedzieć, że jest wyjątkowa, choć składa się z elementów wszystkim nam bliskich, takich jak: Pismo Święte, Modlitwa Pańska i Wyznanie wiary. Przygotowywana jest w porozumieniu i po akceptacji wszystkich grup chrześcijańskich. W tym roku dla całego Kościoła opracowali ją chrześcijanie ze Słowacji. Nabożeństwo w świątyni pw. św. Tomasza w Sosnowcu składało się z 6 części: Liturgii wstępnej, Liturgii Słowa, Liturgii pokutnej, Wyznania wiary, Modlitw przyczynnych i Liturgii końcowej. Przewodniczył mu - to przywilej gospodarza - ks. dr Wojciech Kowalski, wicerektor sosnowieckiego seminarium duchownego. Uczestniczyli w nim m.in.: bp Adam Śmigielski - ordynariusz sosnowiecki, bp Tadeusz Szurman - zwierzchnik diecezji katowickiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego oraz przedstawiciele 8 wspólnot chrześcijańskich: prawosławnej, ewangelicko-augsburskiej, ewangelicko-metodystycznej, mariawitów, polskokatolików, chrześcijan baptystów, zborów Chrystusowych.
Rozbłysły światła w świątyni, rozproszyły mroki zapadającego zmroku i rozświetliły wnętrze Domu Jedynego Wspólnego Boga. Rozległ się dzwon i weszli biskupi, infułaci i inni prezbiterzy. Na czele niesiono krzyż, za nim drugi, ale w dwóch częściach, rozłączony. Ustawiono je przed ołtarzem. Dwie belki, stojące obok siebie, rozdzielone, tak jak podzielone jest chrześcijaństwo. Stały, górując nad miejscem przewodniczenia aż do Liturgii pokutnej. Rozpoczęła się ona obrzędem budowania krzyża, scalania tego, co rozłączone, aby mógł powstać prawdziwy znak, aby przemówił całą swą symboliką. Łączenie krzyża trwało dłuższą chwilę. Okazało się, że budowanie nie jest takie łatwe. Analogicznie jak łączenie rozdartego przez grzech chrześcijaństwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zgromadzeni usłyszeli słowa zgody
Bp Adam Śmigielski: „Jest to wielka łaska Boża, że możemy się wspólnie modlić. (...) Pozdrawiam Was, wszyscy Bracia, którzy zebraliście się, aby wspólnie rozważać prawdę, że jedynym fundamentem Kościoła jest Jezus Chrystus. Dlaczego chrześcijaństwo zostało rozdarte? To jest tajemnica nieprawości, ale tak samo tajemnica człowieka, który oddzielił się od Boga. Jesteśmy tu po to, aby wspólnie budować nasze chrześcijaństwo, nasz byt, naszą egzystencję”.
Ks. dr hab. Włodzimierz Skoczny, rektor sosnowieckiego seminarium: „W naszym ziemskim budowaniu tylko to się ostoi, co jest oparte na Chrystusie. W naszym ziemskim budowaniu tylko to jest godne Królestwa Niebieskiego, co pochodzi od Niego, od naszego Pana”.
Bp Tadeusz Szurman: „Dobrze, że ten tydzień jest u początku roku. To jakby życzenie, abyśmy dążyli ku jedności. Ekumenizm dzisiaj nie jest przypominaniem podziałów, ale oznacza wzajemne wzbogacanie się tożsamością poszczególnych Kościołów. Dzisiaj już nie tyle liczą się słowa, bo poprawność nakazuje o wszystkich mówić dobrze. Ważne jest, co w rzeczywistości myślimy. To jest najistotniejsze. (...) Kto nie ma czasu słuchać Boga, ten nie ma nic światu do powiedzenia”.
Szczególnie ważnym
punktem nabożeństwa było Wyznanie wiary: w Boga, Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi; w Jezusa Chrystusa, Jego Syna Jedynego, a naszego Pana, narodzonego z Maryi Dziewicy, umęczonego i pogrzebanego, który powstał z martwych i zasiada po prawicy Ojca; w Ducha Świętego, Święty Kościół powszechny, obcowanie świętych, odpuszczenie grzechów, zmartwychwstanie ciała i życie wieczne.
Nabożeństwo obfitowało w symbole, począwszy od wspomnianego krzyża poprzez składane pod nim dary, znak pokoju aż po dzielenie się opłatkiem - białym chlebem. Tym samym, dzięki któremu żyjemy tu na ziemi, a także tym, który jest materią dla Daru i Tajemnicy, Chleba Niebieskiego, pokarmu na drodze do wieczności.