Reklama

Od szkoły do zespołu

„Małe Wolanecki” - szkolny zespół z Dębskiej Woli pięknie i udatnie odtwarzający ludową muzykę najbliższego mu regionu - czyli Dębskiej Woli w gminie Morawica - to unikat w czasach zalewu kulturą pop i przenikania się obyczaju miasta i wsi. „Małe Wolanecki” dobrze reprezentują region, szkołę czy nawet - uogólniając - parafię. Właśnie skończyły 5 lat. - Jesteśmy dumni z naszych małych artystów, ale to nie jedyna rzecz, która udała się w szkole - zastrzega dyrektor placówki Irena Bisaga.

Niedziela kielecka 11/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miejsce szkoły w społeczności lokalnej

Reklama

Tak się złożyło, że parafia tworzyła swe struktury niemal równolegle z kompleksową rozbudową szkoły, na początku lat 90. - wspomina dyrektor I. Bisaga. - Ks. proboszcz Henryk Terpiński od początku uczył też w naszej szkole, dobrze poznawał jej specyfikę, a przez ten pryzmat - także chyba parafię. Dzisiaj jest on po prostu jednym z nas.
W Szkole Podstawowej w Dębskiej Woli, w malowniczym podworskim budynku, rozbudowanym, wyremontowanym i zaadaptowanym do celów dydaktycznych, uczy się 168 uczniów w klasach 0-VI. Działają liczne, przedmiotowe koła zainteresowań, Klub Wiewiórka, koło PCK, ZHP, Zuchy. Wizytówką szkoły są 2 zespoły, doceniane i wyróżniane na ogólnopolskich konkursach i festiwalach: „Małe Wolanecki” i „Feniks”.
Wielkim świętem w życiu szkoły było nadanie jej imienia Jakuba Szelesta (5 czerwca 2004 r.), legendarnego kierownika dębskiej szkoły w latach 20., wielkiego społecznika, żołnierza AK, wreszcie wiejskiego lekarza. Sprawa wyboru tego właśnie patrona nie od początku była oczywista. Ścierały się różne opinie, ale ostatecznie, po sondażu w terenie, zdecydowała wciąż żywa pamięć o Jakubie Szeleście (także wśród młodego pokolenia) i jego nieposzlakowane życie, wpisane w historię regionu. Także sama Szkoła Podstawowa im. Jakuba Szelesta w Dębskiej Woli ma swoją historię.
Została powołana do życia w 1902 r. Nauka odbywała się w domach prywatnych, m.in. w mieszkaniu J. Szelesta, późniejszego patrona szkoły. Od 1947 r. szkoła mieści się w budynku podworskim. Kierowali nią kolejno: T. Szczerba, W. Kopeć, T. Piłat, K. Szewczyk, od 1990 r. - I. Bisaga. W 1995 r. został powołany Społeczny Komitet Rozbudowy Szkoły z przewodniczącym F. Szewczykiem. Z funduszy zgromadzonych przez mieszkańców Dębskiej Woli, Zbrzy, Kawczyna sfinansowano projekt rozbudowy nowej części szkoły. Społecznie wykonano fundamenty i stan zerowy. Dalsze prace przejął Urząd Gminy Morawica. Dzięki wsparciu gminy i osobistemu zaangażowaniu wójta Mariana Burasa, rozbudowano i wyposażono obiekt, dokonano kapitalnego remontu podworskiej części budynku, wybudowano nowoczesną salę gimnastyczną. Całość obiektu na pewno spełnia wymagane standardy i pozwala na realizowanie wszechstronnego procesu wychowawczo-dydaktycznego. - Wychowujemy młodzież w szacunku dla osiągnięć jej przodków, dążymy również do poznawania zdobyczy cywilizacyjnych - wyjaśnia Dyrektor placówki. - Dzięki właściwej postawie grona pedagogicznego, wspaniałej współpracy z rodzicami, mieszkańcami i samorządem terytorialnym uczniowie mają godne warunki do nauki, a w szkole panuje rodzinna atmosfera - mówi I. Bisaga. - Ponadto pomieszczenia szkolne, w tym sala gimnastyczna, wykorzystywane są dla potrzeb społeczeństwa: zebrań, spotkań (rocznicowych, jubileuszowych), dodatkowych zajęć. Chcę także podkreślić, że przenikanie się spraw parafialnych i szkolnych jest nieodzowne w tak małej społeczności. Nasza współpraca nie sprowadza się tylko do rekolekcji. W końcu łączy nas podobny cel: troska o powierzonych nam ludzi, w duchu ewangelicznej miłości.

„Małe Wolanecki”

Oto Sylwia Strójwąs z III klasy. Ubrana w barwny strój ludowy, charakterystyczny dla całego zespołu, z przejęciem wykonuje solowy, rzewny utwór. Gdy dołączają do niej dziewczynki z zespołu, z Pauliną Marcinkowską, jego filarem (jej zadaniem jest intonowanie podczas występu kolejnych utworów), robi się prawdziwy koncert na głosy, rozsadzający niewielkie, szkolne pomieszczenie.
Początkowo dzieci miały opory, trochę wstydziły się śpiewać gwarą. Teraz, po kilku sukcesach, uwierzyły, że robią coś potrzebnego, nawet cennego. - Jesteście naprawdę artystkami - mówi im opiekunka zespołu, Maria Kotarba, nauczycielka SP w Dębskiej Woli. Szkolny zespół, powstały w 2000 r., w swej genezie sięga tradycji prestiżowego zespołu „Wolanecki”, działającego na folklorystycznej scenie już 26 lat. Jego inicjatorka, Halina Szelestowa, była dla okolicy kimś w rodzaju Kolberga: skrupulatnie gromadziła bogactwo tekstów i nut, sama pisała niepowtarzalne, ludowe strofki i sama doskonale je wykonywała. Pomagała jej, także już nieżyjąca, Feliksa Gajda. Powstały na takiej bazie zespół „Wolanecki” dotąd śpiewa i odnosi liczne sukcesy. Członkinie zespołu zawsze zachęcały do szukania młodych talentów wśród uczniów. Zatem „Małe Wolanecki”, dziecięcy zespół folklorystyczny, powołany z inicjatywy dyrektor szkoły Ireny Bisagi (która czuwa nad repertuarem pod względem poprawności i czystości gwary językowej) bazuje na tradycji „dorosłego” zespołu, jak i na zgromadzonych na jego potrzeby utworach.
Prowadzenie i opiekę nad szkolnym zespołem objęła od początku nauczycielka tejże szkoły Maria Kotarba. Opiekunka, poza współpracą z „Wolaneckami”, utrzymuje stały kontakt merytoryczny z instruktorami folkloru z WDK w Kielcach oraz etnologami Muzeum Wsi Kieleckiej. Sukcesy zespołu wspiera także osobiste zaangażowanie wójta gminy Morawica M. Burasa, który finansuje wszystkie wyjazdy dzieci na festiwale i przeglądy oraz m.in. bardzo kosztowne kostiumy sceniczne.
W początkach swego istnienia zespół miał okazję zaprezentować się przed bp. Marianem Florczykiem („witomy Cie pieknie, nasz dobry Pasterzu”), gdy gościł w szkole. Opiekunki wspominają, że Ksiądz Biskup mocno je zachęcał i motywował do pracy z dziećmi.
Najważniejsze sukcesy zespołu: I miejsce w XXVII Międzynarodowych Buskich Spotkaniach z Folklorem, wyróżnienie w XXXVII Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu n. Wisłą, III miejsce w VIII Ogólnopolskim Festiwalu Bukowskie Prezentacje Folkloru Młodych w Bukowsku (zespół był jedynym reprezentantem naszego województwa), następnie II miejsce rok później na tymże Festiwalu, występ w Sali Kongresowej w Warszawie, nagroda główna w XVII Ogólnopolskim Festiwalu Kapel i Zespołów Ludowych Stylizowanych im. J. Derlety w Szydłowcu, prestiżowe lokaty solisty Mateusza Kuty. Kilka znaczących sukcesów odnieśli też „Pastuszkowie” wyłonieni z zespołu (m.in. II miejsce w VIII Ogólnopolskich Spotkaniach Dziecięcych i Młodzieżowych Grup Kolędniczych w Podegrodziu).
Udokumentowaniem 5-lecia istnienia „Małych Wolanecek” jest płyta, nagrana w marcu br., rejestrująca dorobek szkolnych artystów.

***

Niepełna byłaby prawda o miejscu szkoły w lokalnej społeczności, widziana tylko przez pryzmat jednego szkolnego zespołu. Niemniej jednak inspiratorzy i opiekunowie „MW” wychwycili to, co tak istotne w dzisiejszych czasach: regionalny, unikatowy rys, różniący nas od innych. Chyba warto na to wyczulać, chyba warto na tym budować.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

MEN chce dopuścić do wyboru dyrektora szkoły pełnoletnich uczniów

2025-05-21 12:31

[ TEMATY ]

edukacja

PAP/Leszek Szymański

Minister edukacji Barbara Nowacka

Minister edukacji Barbara Nowacka

W wyborze dyrektora szkoły mieliby uczestniczyć przede wszystkim uczniowie, którzy ukończyli 18 lat – poinformował PAP resort edukacji. Uczniowie mieliby mieć w komisji konkursowej jednego swojego przedstawiciela.

Zgodnie z ustawą Prawo oświatowe, w skład komisji konkursowej wybierającej dyrektora szkoły wchodzi po trzech przedstawicieli: organu prowadzącego (np. samorządu miasta) i organu sprawującego nadzór pedagogiczny (kuratorium oświaty); po dwóch przedstawicieli rady pedagogicznej i rady rodziców; po jednym przedstawicielu organizacji związkowych.
CZYTAJ DALEJ

Episkopat Francji przed głosowaniem ws. eutanazji: nie milczcie, chorzy pod presją

Nie milczcie! Zwrócicie się swoich parlamentarzystów – apelują francuscy biskupi, mobilizując wiernych do sprzeciwu wobec legalizacji eutanazji i wspomaganego samobójstwa. Parlament ma podjąć decyzję w tej sprawie 27 maja.

Biskupi przypominają, że forsowana przez prezydenta Macrona ustawa to jedno z najbardziej liberalnych rozwiązań na świecie. Kompletnie zmienia podejście społeczeństwa w kwestii solidarności względem osób chorych i starszych. Francja staje wobec zagrożenia eugeniką społeczną. Nowe rozporządzenia „mogą wywrzeć cichą, lecz realną presję na osoby starsze, chore lub niepełnosprawne. Samo istnienie takiej możliwości może wywołać u pacjentów toksyczne poczucie winy, poczucie, że są ciężarem” – czytamy w dokumencie episkopatu.
CZYTAJ DALEJ

Przeciwności pacjentów onkologicznych w walce o życie

2025-05-21 16:58

[ TEMATY ]

zdrowie

lekarz

Adobe Stock

W ciągu ostatniej dekady leczenie nowotworów przeszło prawdziwą rewolucję, która radykalnie zmieniła rokowania wielu pacjentów. Nowotwory, które kiedyś były wyrokiem, dziś stają się chorobami przewlekłymi. Choć leczenie onkologiczne jest coraz skuteczniejsze, nadal wiąże się z istotnymi skutkami ubocznymi i toksycznością, które mogą wpływać na jakość życia pacjenta. Wielu pacjentów chce świadomie i bezpiecznie wspierać swój organizm w walce z chorobą korzystając z potencjału medycyny komplementarnej. Dziś różne grupy interesu chcą odebrać im tę szansę.

Julia jeszcze jako nastolatka zachorowała na nowotwór mózgu. Diagnoza brzmiała strasznie: „gwiaździak drugiego stopnia, nieoperacyjny”. Dla Julii i jej mamy był to szok. Dotąd była aktywną nastolatką, uprawiała sport, lubiła taniec i pływanie. Choroba wywróciła ich życie do góry nogami. Po wielu miesiącach diagnozy trafiła do jednego z warszawskich szpitali, gdzie rozpoczęła chemioterapię. Bardzo szybko z wysportowanej nastolatki zmienia się nie do poznania. Miała problem z apetytem, schudła, często wymiotowała, wypadły jej włosy. Z dnia na dzień jej stan się pogarszał, a dotychczasowa terapia nie przynosiła oczekiwanych rezultatów. Z dnia na dzień jej ciało było coraz słabsze, jednak coraz silniejsza była chęć życia. – Nie chciałam rezygnować z leczenia konwencjonalnego, ale przez ogromne osłabienie organizmu nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Przede mną była studniówka i przede wszystkim matura. Nie chciałam rezygnować z życia – wspomina Julia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję