Reklama

Radio Plus "Między Łodzią a Warszawą" ma się dobrze

Niedziela łowicka 45/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnio media ogólnopolskie wielokrotnie opisują to, co dzieje się w Spółce Producenckiej "Plus" w Warszawie. Stosowanie przez nie wymiennie słów: Spółka "Plus" oraz Radio Plus z pewnością spowodowało, że wielu z naszych słuchaczy, którzy są również czytelnikami Niedzieli, zastanawiało się, czy opisywane kłopoty dotyczą naszego radia. Otóż chciałbym wyjaśnić, że nie dotyczą.

Spółka Producencka "Plus" nie jest (i nie była) właścicielem Radia Plus "Między Łodzią a Warszawą". Jej obecne problemy nie wpływają na funkcjonowanie naszego radia, które praktycznie od samego początku ( istniejemy już ponad sześć lat) jest samofinansujące się. Właścicielem radia jest diecezja łowicka i to ona posiada koncesję oraz pełni funkcję nadzoru nad stacją. We wrześniu br. opłaciliśmy koncesję na następne lata z własnych środków. Nasza współpraca wraz z innymi dwudziestoma pięcioma rozgłośniami w ramach Porozumienia Programowego " Plus" miała charakter programowy i promocyjny. Program nadawany w naszej stacji jest i był produkowany samodzielnie, oprócz pewnych elementów takich jak: serwisy ogólnopolskie, programy publicystyczne i inne, które były kupowane od spółki producenckiej. Tak zresztą działo się i przed powstaniem porozumienia, kiedy wyżej wymienione pozycje kupowaliśmy od zewnętrznych producentów. Mówienie zatem o konflikcie w Radiu Plus jest nadużyciem wobec naszej rozgłośni w Łowiczu, jak myślę i wobec pozostałych dwudziestu pięciu stacji, które normalnie pracują. Rozpowszechnianie takich informacji szkodzi całemu zespołowi pracowników. W Radiu Plus "Między Łodzią a Warszawą" nie było i nie ma żadnych protestów (strajków). Pracownicy otrzymują regularnie wynagrodzenie, a dzięki ich pracy nasze radio rozwija się i osiąga coraz lepsze wyniki w badaniach słuchalności.

Utożsamianie sytuacji w Spółce Producenckiej "Plus" z naszym radiem może zniszczyć to wszystko, na co dotąd pracowaliśmy - przede wszystkim zaufanie naszych słuchaczy. Dlatego też skierowaliśmy apel do mediów o zasięgu ogólnopolskim, aby w podawanych informacjach oddzielać to, co dotyczy jedynie spółki od tego, co dotyczy naszego radia. O takie rozgraniczanie prosimy również Was, drodzy Czytelnicy Niedzieli Łowickiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Jacku Odrowążu! Skąd czerpiesz ten swój życiowy dynamizm?

Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem. Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie. Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa. Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Wojciech Węgrzyniak na Jasnej Górze będzie przygotowywał do uroczystości Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej

2025-08-16 17:51

[ TEMATY ]

Matka Boża Częstochowska

nowenna

BP Archidiecezji Krakowskiej

W niedzielę na Jasnej Górze rozpoczną się duchowe przygotowania do obchodzonej 26 sierpnia uroczystości Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej.

Przez 9 kolejnych wieczorów na Szczycie, o godz. 18.30 sprawowana będzie Msza św. ze specjalnymi kazaniami, które głosił będzie ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak.
CZYTAJ DALEJ

Papież: przez ubogich otwórzmy drzwi Chrystusowi

2025-08-17 10:02

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Jesteśmy Kościołem Pana, Kościołem ubogich, wszyscy jesteśmy cenni, wszyscy jesteśmy osobami, każdy niesie w sobie niepowtarzalne Słowo Boże - wskazał Leon XIV w homilii podczas Mszy św. w Sanktuarium Santa Maria della Rotonda w Albano z udziałem ubogich objętych opieką diecezji oraz pracowników Caritas diecezjalnej.

Na początku homilii Ojciec Święty wyraził radość ze spotkania, szczególnie podczas niedzielnej Eucharystii. „Jeśli bowiem już sam dar bycia dziś blisko siebie i pokonania dzielącego nas dystansu – patrząc sobie w oczy jak prawdziwi bracia i siostry – jest wielki, to jeszcze większym darem jest zwyciężyć w Panu śmierć. Jezus pokonał śmierć – niedziela jest Jego dniem, dniem Zmartwychwstania – a my już teraz zaczynamy pokonywać ją wraz z Nim” - zaznaczył Papież. Dodał, że podczas Mszy św. „nasze serce otrzymuje życie, które przekracza śmierć
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję