Reklama

Spotkania z misjonarzami

Wśród zambijskich sierot

Przez kilka tygodni będziemy towarzyszyć misjonarzom pochodzącym z diecezji przemyskiej w miejscach ich posługi. Mamy nadzieję, iż ten cykl uwrażliwi nas wszystkich na problemy misji i zachęci nas do pomocy naszym misjonarzom pracującym na wielu kontynentach.

Niedziela przemyska 37/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z s. Mariolą Mierzejewską ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej, dyrektor prowadzonego przez siostry sierocińca w Kasisi w Zambii, rozmawia ks. Karol Gonet, referent misyjny w dekanacie Domaradz.

Ks. Karol Gonet: - Spotykam Siostrę na urlopie w Domu Generalnym Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej w Starej Wsi, gdzie dokonywała się formacja duchowa i misyjna Siostry. Jaka była dalsza misyjna droga?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

S. Mariola Mierzejewska: - Wstąpiłam do Zgromadzenia w 1977 r., już z pragnieniem wyjazdu na misje, jednak z konieczności odbycia okresu formacyjnego musiałam poczekać kilka lat zanim wyjechałam do Zambii w 1989 r. Przygotowanie, jak ksiądz wspomniał, odbyłam przede wszystkim tutaj, w Domu Generalnym naszego Zgromadzenia. Tu rozwijało się i umacniało moje powołanie.
Potem zostałam wysłana do Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie, gdzie przez rok uczyłam się języka angielskiego, kultury obcych narodów i różnych przedmiotów związanych z pracą misyjną. Następnie wyjechałam na pół roku do Anglii, ażeby nadal uczyć się języka, poznać pracę domu dziecka w Anglii i prawo angielskie. W czerwcu 1989 r. razem ze współsiostrą wyjechałam na 9 dni do Rzymu. Tam spotkałyśmy się z Ojcem Świętym Janem Pawłem II i otrzymałyśmy Jego specjalne błogosławieństwo. Potem już prosto pojechałyśmy do Zambii.
Rozpoczęłam pracę w Domu Dziecka w Kasisi, wraz z dwoma innymi polskimi siostrami. W tej chwili w Domu Dziecka przebywa 250 dzieci. Nasza wspólnota liczy 13 sióstr: 7 polskich i 6 sióstr zambijskich.

- W jaki sposób Siostry realizują w Zambii charyzmat swojego Zgromadzenia, wytyczony przez założyciela, bł. Edmunda Bojanowskiego?

- Zgodnie z zaleceniami o. Edmunda jesteśmy przede wszystkim po to, żeby pomagać dzieciom, ubogim i chorym. Myślę, że w Zambii jak najbardziej to się sprawdza i mamy wiele dróg, przez które możemy właśnie pochylać się nad ubogimi, sierotami, chorymi. Właśnie takie dzieła prowadzą siostry w Zambii.
Jest nas w tej chwili ponad 150; około 20 polskich sióstr, pozostała liczba to już siostry zambijskie. Wspólnie staramy się realizować charyzmat naszego Ojca Założyciela w oparciu o nasze reguły, jego nauczanie i w oparciu o to, co mówią nam przełożeni.

- Jak często Siostry przeżywają radość z tego, że ich wychowankowie przyjmują chrzest, przystępują do I Komunii św. czy wstępują do Zgromadzenia Sióstr Służebniczek?

Reklama

- W przypadku mojej misji w Kasisi, dzieci odbywają kilkuletnie, dokładne przygotowanie do chrztu św., I Komunii św. i do bierzmowania. W tej chwili mamy 2 chłopców w Niższym Seminarium Duchownym u Ojców Jezuitów, jedna z dziewczynek wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia. Nie da się liczbowo ustalić, jakie są owoce naszej pracy, ale każde pochylenie się nad cierpiącym, każde spojrzenie pełne miłości ku dziecku, które nigdy takiego spojrzenia może nie doznało, to już jest ogromna radość. I tę radość widzi się w oczach dzieci, które czują się kochane, czują się potrzebne.

- Wiadomo, że misjonarz potrzebuje zaplecza ludzi, którzy współpracują z nim, pomagają mu swoją postawą, modlitwą i pomocą materialną. W jaki sposób my w Polsce możemy pomagać siostrom misjonarkom pracującym w dalekiej Zambii w Afryce?

Reklama

- Najważniejszym sposobem pomocy, na który zresztą bardzo liczymy i bardzo o to prosimy, jest modlitwa. Modlitwa za nas i za tych wszystkich, wśród których pracujemy, wśród których żyjemy, czyli za lud afrykański. Szczególnie w czasie ostatniego mojego pobytu w Polsce spotkałam się z wielką życzliwością ludzi. W kościołach słyszałam wiele modlitw za misje. To bardzo nam pomaga, podnosi na duchu i utwierdza nas w przekonaniu, że nie jesteśmy sami, że Kościół w Polsce jest z nami, że ludzie modlą się za nas. Oczywiście są również formy pomocy materialnej, które też są bardzo ważne. I tak jest właśnie w przypadku dzieci z Orzechówki, które przysłały nam paczkę z przyborami szkolnymi. Podobnie inne dzieci z Polski starają się w jakiś sposób pomóc naszym dzieciom.
Rozwija się również adopcja duchowa. Rodziny w Polsce adoptują duchowo jedno z naszych dzieci i przygarniają je do siebie tak, że staje się ono cząstką tej rodziny właśnie tu w Polsce. Choć na odległość, dziecko czuje się bardzo kochane, bardzo potrzebne. Ludzie piszą do naszych dzieci listy, dzieci mają „swoje mamy” gdzieś w Polsce, „swoich ojców”, „swoje rodzeństwo” i tym bardzo się szczycą, są szczęśliwe, modlą się bardzo często głośno za „swoje rodziny” w Polsce. To jest bardzo potrzebne, szczególnie w procesie dorastania naszych dzieci. Widzę, że dzieci, które mają takie rodziny, na które mogą liczyć, są zupełnie inne, są szczęśliwsze, radosne, bardziej otwarte. Dlatego chciałabym zachęcić: jeżeli ktoś w Polsce chciałby przyjąć duchowo do swojej rodziny takie dziecko - pisać do tego dziecka, modlić się za nie, pozwolić mu czuć, że należy do kogoś - bardzo chętnie wyślemy zdjęcia, wyślemy imiona tych dzieci i będziemy pomagać w tych kontaktach.
Nasz adres: Kasisi Children’s Home, P. O. Box 33441, Lusaka, Zambia; tel./fax: (+260) 1 21 05 85, tel. kom. (+260) 96 75 91 21.
Konto krajowe: PKO SA I/O Brzozów 44124023241111000033146962
Paczki prosimy przysyłać pod adresem: Kasisi Children’s Home, a nie na nazwisko s. Marioli, gdyż wtedy musimy ponosić duże opłaty.

- Możliwe jest śledzenie pracy Sióstr poprzez Internet...

- Mamy swoją stronę internetową, która jest opracowywana przez jednego z przyjaciół Kasisi, Zambijczyka. Znajdują się na niej wiadomości nie tylko w języku angielskim, ale również, dzięki przyjaciołom z Polski, którzy tłumaczą wszystkie wiadomości, można przeczytać je w języku polskim, niemieckim, nawet japońskim.
Web kasisi.org; e-mail: kasisi@zamnet.zm.

- Co Siostra na zakończenie naszej rozmowy chciałaby powiedzieć wszystkim Czytelnikom przemyskiej edycji tygodnika „Niedziela?”.

- Przede wszystkim, jako należąca również do tej ziemi, ponieważ tu jest kolebka mojego powołania, chciałabym prosić o modlitwę za wszystkich misjonarzy, a szczególnie za nas pracujących w Zambii. Chciałabym podziękować za pomoc, której doznajemy, i tę duchową i tę materialną. Równocześnie chciałabym zachęcić młodych ludzi, którzy odczuwają w sobie powołanie misyjne czy zakonne, żeby nie bali się, żeby odpowiedzieli na wezwanie Boże i przyjechali nam pomóc.

- Życzę Siostrze błogosławieństwa Bożego w dalszej pracy w Afryce. Szczęść Boże!

2005-12-31 00:00

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: W nierozerwalnej sieci

2025-04-30 09:19

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe.Stock

Na pół wieku przed Chrystusem armia Cezara dotarła do brzegów Egiptu. Gdy zajął się ogniem Pałac Królewski, nie trzeba było długo czekać, by w płomieniach stanęła największa biblioteka starożytnego świata, założona trzy wieki wcześniej przez Ptolemeusza I Sotera.

Ogień pożarł ponad czterdzieści tysięcy woluminów. Spłonęła biblioteka, ale nie spłonął geniusz ludzkiej myśli, który nadal kwitł w egipskiej Aleksandrii. Dzięki niemu chrześcijanie pierwszych wieków usiłowali rozwikłać znaczenie dość zagadkowego wydarzenia, które rozegrało się po zmartwychwstaniu Jezusa, nad brzegami Jeziora Galilejskiego. Na słowo Jezusa apostołowie zarzucili sieci.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący KEP zachęcił do podjęcia Nowenny w intencji pokoju i Ojczyzny za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli

2025-05-03 18:21

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

Episkopat Flickr

Potrzebujemy mocnej i autentycznej wiary, płynącej z zażyłości z Twoim Synem, opartej na Jego nauczaniu, a nie wiary ckliwej, emocjonalnej, czy też selektywnej według własnych potrzeb i przekonań. Potrzebujemy tej wiary, aby stać się pielgrzymami nadziei również dla innych – mówił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC w rozważaniu podczas Apelu Jasnogórskiego 2 maja br.

Episkopat News
CZYTAJ DALEJ

"Zestaw przetrwania" kardynała na konklawe: co można zabrać do Kaplicy Sykstyńskiej?

2025-05-04 06:27

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Trzask zamykanych drzwi będzie początkiem jednego z najbardziej tajemniczych i symbolicznych dni Kościoła katolickiego: w przyszłą środę, 7 maja, 133 kardynałów elektorów, zebranych na konklawe, zostanie odizolowanych od świata zewnętrznego w Kaplicy Sykstyńskiej, pod przysięgą zachowania absolutnej tajemnicy, aby wybrać nowego papieża.

Po złożeniu przysięgi Mistrz Ceremonii Liturgicznych, Monsignor Diego Ravelli, wypowie łacińskie słowa Extra omnes (Wszyscy wychodźcie!), a następnie wszyscy niebiorący udziału w konklawe zostaną natychmiast proszeni o wyjście.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję