Reklama

Tak wygląda niebo...

Na szczycie wapiennego Wzgórza Gołonoskiego (335 m n. p. m.) wznosi się najcenniejsza i najbardziej charakterystyczna dla tej dzielnicy Dąbrowy Górniczej świątynia, która 9 lat temu ustanowiona została sanktuarium św. Antoniego z Padwy. Na przestrzeni stuleci kościół był wielokrotnie remontowany, rozbudowywany i powiększany. W ostatnim czasie wnętrze sanktuarium zyskało zupełnie nowe i niezwykle piękne oblicze. Po 3-letnim okresie prac remontowo-renowacyjnych, w dzień odpustu parafialnego, 13 czerwca br. ordynariusz sosnowiecki, bp Adam |migielski SDB dokonał ponownej konsekracji kościoła.

Niedziela sosnowiecka 34/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Agnieszka Raczyńska-Lorek: - Nie ulega wątpliwości, że wzgórze, na którym znajduje się klasztor, jest miejscem bardzo urokliwym i nietypowym jak na tę okolicę. Na czym polega jego specyfika?

O. Witold Kuźma OFM. Conv.: - Rzeczywiście, trudno byłoby spotkać w całym regionie tak wyjątkowe miejsce, choćby ze względów historycznych. Tutejsza świątynia to zabytek, liczy 331 lat. Tutaj „mówią wieki”. Należy też dodać, że panuje niezwykła atmosfera. Może dlatego miejsce to odwiedzają liczni pielgrzymi, we Mszach św. i nabożeństwach uczestniczą nie tylko parafianie, ale wierni z miasta i okolicy. Jego oryginalność polega również na tym, że jest się w mieście i na wsi jednocześnie. Dookoła przemysł a na „górce” zupełnie spokojne, wiejskie klimaty. Myślę, że ludzie szukają teraz takich miejsc, z dala od cywilizacji, pragną spokoju i ciszy, pewnego oderwania od wielkomiejskiego zgiełku, toteż uciekają do urokliwych zakątków, by w ciszy pomedytować, pomodlić się, podjąć refleksję i rozważanie.

- Niedawno parafia przeżywała wielkie święto... Jak wynika z kronik parafialnych była to już trzecia konsekracja kościoła. Skąd to wyniknęło?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Pierwszy raz kościół w Gołonogu konsekrowany był 17 września 1678 r., następna konsekracja miała miejsce 26 maja 1892 r. Z racji tego, że w ciągu ostatnich 3 lat tutejsza świątynia poddana została kapitalnemu remontowi i renowacji, postanowiliśmy, że poświęcona zostanie raz jeszcze. W kościele nie ma rzeczy, która nie byłaby dotknięta przez rękę konserwatora, nie ma też miejsca na ścianie, którego nie dotknąłby malarski pędzel. Po tak ogromnym i całkowitym remoncie wydaje się, że to miejsce kultu Bożego musiało zostać konsekrowane raz jeszcze.

- Obowiązki proboszcza parafii i gwardiana klasztoru przejął Ojciec w lipcu 2001 r. Kiedy rozpoczął się remont i co spowodowało, że podjął się Ojciec tak gigantycznej inwestycji?

- Remont rozpoczęliśmy w 2003 r. Kościół był bardzo zniszczony, istniało wiele niebezpieczeństw, sypiące się mury zagrażały ludziom, nie brakowało ubytków, odspojeń, pęknięć tynków, różnorakich zabrudzeń i wybrzuszeń. Ktoś musiał się za to w końcu wziąć, by świątynia służyła następnym pokoleniom.
Właściwie, to sam się dziwię, że podjąłem się tak wielkiego przedsięwzięcia. Wymagało to nakładu olbrzymich środków finansowych, czasu i nie ukrywam, że również stresu. Jednak lubię wyzwania i ryzyko. Do podjęcia tego zadania zachęcał także Biskup Ordynariusz oraz Prowincjał Zakonu. Sprzedaliśmy 2-hektarowy ogród, znaleźli się ludzie, którzy pomogli w zdobyciu pieniędzy, część zebrali sami parafianie. Poza tym pukałem do drzwi i serc różnych osób i instytucji. Efektem jest pełna splendoru i blasku świątynia!

- Co poddane zostało pracom konserwatorskim?

- Cała polichromia na ścianach i stropach kościoła, a także ołtarz główny ze sceną Ukrzyżowania, ołtarz św. Barbary, ołtarz św. Antoniego, ołtarz Najświętszego Serca Pana Jezusa, ołtarz Matki Bożej Częstochowskiej, ambona, balkon chóru oraz chór.

Reklama

- Czy na przykładzie ołtarza głównego mógłby Ojciec przedstawić jak przebiegały prace?

- Najpierw ołtarz oczyszczono z kurzu i zabrudzeń, następnie zdemontowano nastawę ołtarzową, a jej elementy przewieziono do pracowni konserwatorskiej. Zdezynfekowano nastawę i rzeźby specjalnym preparatem, usunięto przemalowania z nastawy, mensy i rzeźby w celu odsłonięcia pierwszej warstwy chronologicznej polichromii. Zrekonstruowano też brakujące elementy ołtarza, następnie utwardzono porażone przez drewnojady fragmenty ołtarza żywicą, w miejsca uszkodzeń drewna założono kity, uzupełniono ubytki. Potem miała miejsce konserwacja i rekonstrukcja złoceń, założono też werniks retuszerski i werniks końcowy. Wszystkie prace w kościele posiadają pełną dokumentację konserwatorską w postaci opisowej i fotograficznej.

- Wiadomo, że wierni tutejszej parafii na efekt prac zareagowali aplauzem i oklaskami, a bp Śmigielski, gdy ujrzał dzieło w blasku świateł, nie kryjąc podziwu powiedział: „Słuchajcie, tak wygląda niebo...” Czy tej świątyni brakuje jeszcze czegoś do pełni blasku?

- Brakuje np. nowych ławek, idealnie byłoby położyć też na posadzce jakiś szlachetny materiał, jednak na drodze od marzeń do realizacji stoi przeszkoda rzędu 500 tys. zł, a raczej ich braku. Jestem jednak pełen optymizmu.

- Co czuje Ojciec po zakończeniu dzieła?

- Na pewno ogromną ulgę, że jednak, udało się, a także osobistą satysfakcję, bo, jak zaznaczyłem, lubię wyzwania, lecz jak każdy nie lubię przegrywać. Patrząc na piękno tej świątyni rodzi się także refleksja, że gdyby ręka Boska nie była tutaj obecna, nic byśmy nie zdziałali, bo jak czytamy w Piśmie Świętymi: „Na próżno trudzą się ci, którzy budują, jeśli nie ma tam Ducha Bożego”. Jeśli Duch Boży będzie z nami, wszystko jesteśmy w stanie znieść, przeżyć, zrealizować.

- Dziękuję za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsze dłuższe wystawienie na widok publiczny ciała św. Franciszka z Asyżu

2025-10-04 17:24

[ TEMATY ]

Asyż

Vatican News

Św. Franciszek z Asyżu. Fragment obrazu przypisywanego Cimabue w dolnym kościele Bazyliki św. Franciszka w Asyżu. Druga połowa XIII wieku. Według tradycji jest to obraz najbardziej zbliżony do rzeczywistych rysów fizycznych Franciszka z Asyżu.

Św. Franciszek z Asyżu. Fragment obrazu przypisywanego Cimabue w dolnym kościele Bazyliki św. Franciszka w Asyżu. Druga połowa XIII wieku. Według tradycji jest to obraz najbardziej zbliżony do rzeczywistych rysów fizycznych Franciszka z Asyżu.

Jak poinformowało biuro prasowe franciszkańskiej wspólnoty w Asyżu, w ramach obchodów 800. rocznicy śmierci św. Franciszka, przypadającej w 2026 r., odbędzie się historyczne wydarzenie, na które zaproszeni są pielgrzymi z całego świata. Po raz pierwszy szczątki świętego będą widoczne dla wszystkich w dniach 22 lutego do 22 marca przyszłego roku. Będzie możliwość m. in. zwiedzania grupowego, w tym z polskim tłumaczeniem.

Oficjalne informację tę ogłoszono 4 października – w dniu wspomnienia św. Franciszka, patrona Włoch. W komunikacie podkreślono, że to niezwykły dar i szczególne zaproszenie do modlitwy. Wydarzenie oparte będzie na ewangelicznym motywie ziarna, które obumiera, aby przynieść owoce miłości i braterstwa. Zachęci do refleksji nad życiem świętego, który 800 lat po śmierci nadal przynosi owoce i inspiruje wielu.
CZYTAJ DALEJ

Ile można spóźnić się do kościoła?

2025-10-04 21:04

[ TEMATY ]

Eucharystia

Msza św.

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako spełniony obowiązek chrześcijański - pisze abp Andrzej Przybylski.

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako speł niony obowiązek chrześcijański. Dodała zaraz, że po noć wystarczy, jeśli się zdąży na czytanie Ewangelii, a właściwie to nawet tylko na moment Przeistocze nia chleba w Ciało Chrystusa i wina w Krew Pańską. Musiałem jej dopowiedzieć konkretnie i prosto: nie wystarczy!
CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa: możliwy nowy początek, nie tylko w Ziemi Świętej

2025-10-05 09:26

[ TEMATY ]

Ziemia Święta

Adobe Stock

Jerozolima, Stare Miasto

Jerozolima, Stare Miasto

Łaciński Patriarcha Jerozolimy kieruje w niedzielę 5 października list do wszystkich wiernych, w którym wyraża optymizm i nadzieję na długo oczekiwany pokój w Ziemi Świętej. „Możliwy koniec tej strasznej wojny, który wydaje się już bliski, może wreszcie oznaczać nowy początek dla wszystkich - nie tylko Izraelczyków i Palestyńczyków, ale także dla całego świata” - pisze w liście kard. Pierbattista Pizzaballa.

W związku z pojawiającą się szansą na zaakceptowanie przez strony konfliktu planu pokojowego w Ziemi Świętej patriarcha łaciński Jerozolimy pisze, że po raz pierwszy po dwóch latach tragedii docierają wiadomości o możliwej nowej, pozytywnej karcie: o uwolnieniu izraelskich zakładników, części więźniów palestyńskich oraz o zakończeniu bombardowań i ofensywy militarnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję