Reklama

Gdy człowiek choruje i umiera

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 41/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Bensz-Idziak: - 8 października to Światowy Dzień Hospicjów i Opieki Paliatywnej. Kiedy rozpoczyna się historia polskiego ruchu hospicyjnego?

Anna Kwiatek: - Początki ruchu hospicyjnego w Polsce to początek lat 80. Pierwsze hospicja powstały w Krakowie i Gdańsku. Cały polski ruch hospicyjny wzorował się na ruchu angielskim. Pierwsze polskie hospicjum w Krakowie powstało na wzór hospicjum londyńskiego. Kraków pozostaje autorytetem dla kolejnych polskich ośrodków. Od początku wszyscy spotykaliśmy się i tworzymy w jedną dużą rodzinę hospicyjną. Należymy do Ogólnopolskiego Ruchu Hospicyjnego. Spotykamy się podczas konferencji, spotkań, dni skupienia. Jest to czas, kiedy dzielimy się swoimi doświadczeniami, np. podpowiadamy, w jaki sposób zdobywać fundusze. To nas bardzo do siebie zbliża i chyba żaden ruch w Polsce tak się nie rozwija jak nasz. Polski ruch hospicyjny skupia 180 hospicjów - domowych i stacjonarnych.

- Jak rozwijały się hospicja w Polsce?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Najpierw powstawały w Polsce hospicja domowe. Były to nieformalne grupy tworzące się często przy parafiach, gdzie posługiwali wyłącznie wolontariusze. Z czasem zaczęto przekształcać je w stowarzyszenia, rejestrować je w sądzie. Dopiero kolejny etap to powoływanie hospicjów stacjonarnych. Podobnie było w Zielonej Górze. Hospicjum w Zielonej Górze powstało w 1989 r. przy parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego z inicjatywy dr Teresy Gierko i Krystyny Semaniak. Skupiało 46 wolontariuszy. Obecnie mamy swój statut i osobowość prawną. Hospicjum Domowe im. św. Pawła nadal pracuje w pełnym wolontariacie. Po kilku latach pracy w hospicjum doszliśmy do wniosku, że hospicjum domowe nie wystarcza. Są bowiem chorzy, którzy żyją samotnie, chorzy z którymi często mamy problem z ustawieniem przeciwbólowym, opieką całodobową i tak zrodził się pomysł powołania hospicjum stacjonarnego w Zielonej Górze.

- Kiedy rozpoczęło działalność zielonogórskie hospicjum stacjonarne?

- Hospicjum Stacjonarne im. Lady Ryder of Warsaw powołane zostało uchwałą Rady Miasta Zielona Góra w 1994 r. W czerwcu 1994 r. wprowadzili się tu pierwsi chorzy. Od początku istnienia jest to hospicjum 12-łóżkowe, które zapewnia całodobową opiekę chorym - szczególnie chorym terminalnie na choroby nowotworowe. Przyjmujemy również osoby z innymi schorzeniami, są to również chorzy paliatywnie, czyli osoby, których całkowite wyleczenie jest już niemożliwe.

- Jakie warunki zapewnia chorym hospicjum?

- Żadne hospicjum w Polsce nie dysponuje pokojami jednoosobowymi. Uważam, że to jest najlepsza rzecz, jaką możemy naszym chorym zapewnić. Chory nie musi u nas patrzeć na innego chorego, jak cierpi, umiera. Chcemy zapewnić mu w tych ostatnich tygodniach intymność. Z chorym może przebywać tu jego rodzina, która może tu nawet mieszkać. W innych hospicjach nie ma takiej możliwości. Mamy kilka pokoi z kanapami, gdzie mogą najbliżsi naszych chorych mogą tu przebywać nawet 24 godziny. Chorzy maga tutaj mieć swoje prywatne rzeczy. Bywało i tak, że musieliśmy cały pokój przemeblować, bo sobie chora zażyczyła swój kredens, kanapę, fotel bujany, chodniczki… często przywożą jakiś osobiste pamiątki, obrazki, lampki. Pozwalamy na to, bo wiemy, że dla naszych chorych to bardzo ważne.

Reklama

- Dlaczego rozpoczęto rozbudowę zielonogórskiego hospicjum?

- Pomysł rozbudowy naszego hospicjum zrodził się kilka lat temu. Zatwierdzono projekt a w tym roku znalazły się na to pieniądze w budżecie miasta i rozpoczęliśmy budowę. Nalegaliśmy, by ta inwestycja ruszyła jak najszybciej, ponieważ budynek obecnego hospicjum od 2010 r. nie będzie spełniał warunków unijnych - jest za niski i ma zbyt wąskie korytarze. Jeżeli nie przebudujemy go teraz, to za kilka lat nie będziemy mogli przyjmować chorych. Planujemy przenieść całość do nowego budynku. Znajdzie się tam 14 łóżek. Być może pozostanie tutaj jeszcze kilka łóżek, ale to jeszcze pozostaje do uzgodnienia. W tym budynku pozostanie kaplica, ale będziemy mieli podłączone nagłośnienie do każdego pokoju, żeby każdy chory mógł słuchać Mszy św. Termin zakończenia prac planowany jest na koniec listopada.

- Najważniejszy cel posługi hospicyjnej?

- Przede wszystkim otoczyć opieką chorego i jego rodzinę. Gdy człowiek choruje, umiera, to cierpią najbliżsi, przeżywają tragedię. Bardzo często, to właśnie najbliżsi chorego potrzebują większej opieki niż sam chory. Nadrzędnym celem jest tu walka z bólem i leczenie objawowe.

- Dziękuję za rozmowę.

Ks. Marek Kidoń - od ponad dwóch lat uczestniczy w życiu zielonogórskiego hospicjum

- Trafiłem tu kiedyś zaproszony na spotkanie wigilijne, zapytałem, czy mogę tu czasem odprawić Mszę św. i tak się to potoczyło, że jestem tu prawie codziennie. Odprawiam Mszę św. o godz. 7.30. - dla personelu i chorych, którzy mogą uczestniczyć w niej o własnych siłach, przychodzą także rodziny chorych. Obecność kapłana w takim miejscu jest bardzo ważna. Kiedy ktoś umiera, to potrzeba obecności kapłana, wspólnej modlitwy się przy łóżku chorego, rozmowy... Czuję, że jestem tu potrzebny ludziom, którzy przeżywają trudne, dramatyczne chwile. Jestem, rozmawiam, udzielam sakramentów, przygotowuję ich na odejście.
Tutaj mam okazję do prawdziwej służby kapłańskiej, do refleksji, zadumy, ale i pokory. To jest trudne. Tutaj nie można mówić banałów, bo w konfrontacji ze śmiercią człowiek czuje się naprawdę bezradny. Myślę, że jest to potrzebne i ważne, dlatego tutaj przychodzę.

Oprac. Anna Bensz Idziak

2006-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prokuratura nie chce ścigać aborcyjnej „przychodni” w Warszawie

2025-05-30 13:34

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Prokuratura Rejonowa Warszawa - Śródmieście odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie działalności aborcyjnej „przychodni” Abotak.

Zawiadomienie w tej sprawie złożył Instytut Ordo Iuris wskazując na możliwość popełnienia przestępstw wykonywania aborcji z naruszeniem przepisów ustawy oraz wprowadzania do obrotu „produktu leczniczego” (tabletek wczesnoporonnych) bez zezwolenia.
CZYTAJ DALEJ

Gdy sztuka prowadzi do modlitwy. Relikwiarz męczennic z Braniewa

2025-05-30 18:13

[ TEMATY ]

wywiad

Braniewo

siostry katarzynki

Andrzej Adamski

Archiwum prywatne Andrzeja Adamskiego

Relikwiarze i naczynia liturgiczne wykonane przez Andrzeja Adamskiego

Relikwiarze i naczynia liturgiczne wykonane przez Andrzeja Adamskiego

Już wkrótce beatyfikacja piętnastu sióstr katarzynek w Braniewie. Wyjątkowej oprawie tej uroczystości towarzyszyć będzie wyjątkowy relikwiarz. Nam w przededniu beatyfikacji udało się porozmawiać z Andrzejem Adamskim, znanym złotnikiem z Braniewa, który stworzył to fascynujące dzieło sztuki sakralnej.

Przeczytaj także: Symbol łez i krwi. Relikwiarz sióstr katarzynek
CZYTAJ DALEJ

Braniewo: beatyfikacja Sióstr Katarzynek, pierwsza beatyfikacja na Warmii

2025-05-30 22:39

[ TEMATY ]

beatyfikacja

siostry katarzynki

Zgromadzenie św. Katarzyny

W sobotę 31 maja w Braniewie odbędzie się beatyfikacja Siostry Krzysztofy Klomfass i 14 Towarzyszek - Męczennic II Wojny Światowej ze Zgromadzenia Sióstr Świętej Katarzyny. Liturgii będzie przewodniczył kard. Marcello Semeraro, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych. W wydarzeniu uczestniczyć będzie kilka tysięcy wiernych.

Już w piątek 30 maja, w ramach Duchowego Przygotowania do Beatyfikacji, w kościele pw. św. Antoniego w Braniewie o godz. 17 odbędzie się nabożeństwo majowe a następnie Msza św. z kazaniem. O godz. 18.15 rozpocznie się czuwanie modlitewne z Maryją i Siostrami Męczenniczkami zakończone Apelem Maryjnym o godz. 19.30.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję